Jego żona zmarła pozostawiając pod opieką dwoje dzieci. Utwór nie mówi o wyglądzie głównego bohatera. Wiemy, że jest to bogaty starszy mieszczanin, który choruje na astmę, często kaszle. Harpagon jest bardzo nerwowy, momentami wręcz wybuchowy. Jest to postać komiczna, dramatyczna i tragiczna. Jest to osoba bardzo skąpa, ponieważ kiedy ma wyprawić kolację cierpi wydając kolejne grosze. W owych scenach Harpagon jest komiczny. Kiedy spotkał się oko w oko, ojciec - lichwiarz i syn - rozrzutnik akcja staje się wysoce dramatyczna. A gdy Harpagon po utracie szkatułki wyje niemal z bólu, wydaje się postacią tragiczna. Jego nerwowość przejawia się w niesłychanym strachu o majątek. Aby to udowodnić przetoczę cytat jednego z bohaterów „Jakże pan chcesz, u diabła, aby panu można było coś złasować? Jakim cudem tego dokazać, skoro wszystko zamykasz pod kluczem i stoisz na straży we dnie jak i w nocy?” W jednej ze scen posuwa się nawet od pobicia swojego sługi - Jakuba. Harpagon nie chce stracić tego, co posiada, ale wręcz trzęsą mu się ręce na samą myśl o tym, że ktoś mógłby, chociaż dowiedzieć się o jego majątku. Harpagon jest przeraźliwym skąpiradłem. Budzi on wstręt i grozę poprzez swoje skąpstwo. Jest on bez czci i wiary i jako twardy, obojętny i samolubny ojciec, który w każdym widzi złodzieja. Gdy w końcowej części sztuki poprzez scenę nieporozumień, Walery mówił o córce, a Harpagon o swojej szkatułce, wydaje się niby starym dzieckiem, które z przyjemnością odbiera swoja zabaweczkę. Harpagon cieszy się swoim życiem, jednak nie przestaje gromadzić pieniędzy, celem jego życia jest posiadanie coraz większego majątku. Nie wiadomo, po co mu ten majątek skoro nic nie wydaje. Harpagon nie zgadzał się na związki swoich dzieci, chciał on, aby jego "pociechy" znalazły bogatych towarzyszy życia, nie z miłości, ale z "portfela". Przykładem na to, że Harpagona interesują tylko pieniądze jest scena, w której ojciec Kleanta dowiaduje się o tym, że jego syn żyje z hazardu i ma mu do zarzucenia tylko to, że pieniędzy wygranych nie lokuje w banku. W córce widział tylko jeden więcej żołądek do wykarmienia. Każde jego słowo jest upokarzające. Harpagon żyje w ciągłym strachu przed utratą swojego majątku. Wciąż obawia się, że ktoś mógłby go pozbawić złota. Podejrzewał dosłownie każdego, także swoje dzieci. Harpagon zachowuje się tak jakby cierpiał na jakąś chorobę związaną z pieniędzmi. Nasz bohater jest niesłychanie próżny, łasy na komplementy i kłamliwy.
Jego żona zmarła pozostawiając pod opieką dwoje dzieci. Utwór nie mówi o wyglądzie głównego bohatera. Wiemy, że jest to bogaty starszy mieszczanin, który choruje na astmę, często kaszle. Harpagon jest bardzo nerwowy, momentami wręcz wybuchowy. Jest to postać komiczna, dramatyczna i tragiczna. Jest to osoba bardzo skąpa, ponieważ kiedy ma wyprawić kolację cierpi wydając kolejne grosze. W owych scenach Harpagon jest komiczny. Kiedy spotkał się oko w oko, ojciec - lichwiarz i syn - rozrzutnik akcja staje się wysoce dramatyczna. A gdy Harpagon po utracie szkatułki wyje niemal z bólu, wydaje się postacią tragiczna. Jego nerwowość przejawia się w niesłychanym strachu o majątek. Aby to udowodnić przetoczę cytat jednego z bohaterów „Jakże pan chcesz, u diabła, aby panu można było coś złasować? Jakim cudem tego dokazać, skoro wszystko zamykasz pod kluczem i stoisz na straży we dnie jak i w nocy?” W jednej ze scen posuwa się nawet od pobicia swojego sługi - Jakuba. Harpagon nie chce stracić tego, co posiada, ale wręcz trzęsą mu się ręce na samą myśl o tym, że ktoś mógłby, chociaż dowiedzieć się o jego majątku. Harpagon jest przeraźliwym skąpiradłem. Budzi on wstręt i grozę poprzez swoje skąpstwo. Jest on bez czci i wiary i jako twardy, obojętny i samolubny ojciec, który w każdym widzi złodzieja. Gdy w końcowej części sztuki poprzez scenę nieporozumień, Walery mówił o córce, a Harpagon o swojej szkatułce, wydaje się niby starym dzieckiem, które z przyjemnością odbiera swoja zabaweczkę. Harpagon cieszy się swoim życiem, jednak nie przestaje gromadzić pieniędzy, celem jego życia jest posiadanie coraz większego majątku. Nie wiadomo, po co mu ten majątek skoro nic nie wydaje. Harpagon nie zgadzał się na związki swoich dzieci, chciał on, aby jego "pociechy" znalazły bogatych towarzyszy życia, nie z miłości, ale z "portfela". Przykładem na to, że Harpagona interesują tylko pieniądze jest scena, w której ojciec Kleanta dowiaduje się o tym, że jego syn żyje z hazardu i ma mu do zarzucenia tylko to, że pieniędzy wygranych nie lokuje w banku. W córce widział tylko jeden więcej żołądek do wykarmienia. Każde jego słowo jest upokarzające. Harpagon żyje w ciągłym strachu przed utratą swojego majątku. Wciąż obawia się, że ktoś mógłby go pozbawić złota. Podejrzewał dosłownie każdego, także swoje dzieci. Harpagon zachowuje się tak jakby cierpiał na jakąś chorobę związaną z pieniędzmi. Nasz bohater jest niesłychanie próżny, łasy na komplementy i kłamliwy.