Wiersz : Drzewa ogromne, że nie widać szczytu, Słońce zachodząc różowo się pali Na każdym drzewie jakby na świeczniku, A ludzie idą ścieżką, tacy mali.
Zadrzyjmy głowy, weźmy się za ręce, Żeby nie zgubić się w trawach jak w borze. Noc już na kwiaty nakłada pieczęcie I z góry spływa kolor po kolorze.
A tam nad nami uczta. Dzbany złota, Czerwone wina w osinowej miedzi. I wiezie dary powietrzna karoca Dla niewidzialnych królów czy niedźwiedzi. Daje naj !!
kokalsd. Nastrój wiersza jest raczej romantyczny coś w tym stylu przymiotniki : mali, różowo, czerwone, niewidzialnych. Coś w tym rodzaju ! >>}
6 votes Thanks 7
madammagda
Wiersz ma charakter tajemniczy i baśniowy . Wprowadza nas w ciekawy nastrój i pewnego rodzaju trans . Skłania nas do głębokiej refleksji na temat piękna otaczającej nas przyrody .