OKREŚL CZY JEST TO LIRYKA POŚREDNIA CZY BEZPOŚREDNIA- UZASADNIJ.
Czy to jamy ziemianek, czy boisk prostokąty,
czy w blasku jupiterów, czy w mrocznych nawach świątyń-
jest światło, jasność, do której przymierzamy swe głowy
a z której nie zdaje sobie sprawy sprawozdawca sportowy,
gdy mówi o strzale głowom oddanym ,,w światło bramki"
i o tym, że piłka minęła cel ledwie ułamki
centymetra. Zawsze się liczy ,,gra głową" i swego rodzaju wyskok,
choć inny jest cel, inny sędzia i niewymiarowe boisko.
Są niesklepy, gdzie na niepółkach czekają aureole,
aury na każdą pogodę, tęczowe nieparasole,
nimby, poświaty, ulotne wonności w otwartym flakonie,
które sprawiają, ze zwłoki zamiast wydzielać złe wonie
pachną jak kwiat. Są nieziemskie konstrukcje, budowle strzeliste,
o których nic nie wie wiedźma będąca panią minister
budownictwa. Sposoby istnienia, o których nic nie wie myśliwy skulony
w leśnej ambonie, której gdy zjawią się dziki- przemówi do nich
grzmiącą mową dwururki nieznoszącą sprzeciwu. Ta jasność, ten nimb, te wonności,
budowle i byty, dla których się czuwa, odurza, samobiczuje i pości,
jednak są poza zasięgiem naszego oka, ręki i ucha
choć piłkarz, gdy klęczy i płacząc celuje zdobyty puchar,
wydaje się nam awatarem, buddą i świętym w getrach.
Lecz już za tydzień strzelając rzut karny chyba o pięć i pół metra.
"Są niesklepy, gdzie na niepółkach czekają aureole,
aury na każdą pogodę, tęczowe nieparasole,
nimby, poświaty, ulotne wonności w otwartym flakonie,
które sprawiają, ze zwłoki zamiast wydzielać złe wonie
pachną jak kwiat. Są nieziemskie konstrukcje, budowle strzeliste,
o których nic nie wie wiedźma będąca panią minister
budownictwa"