Autor bardzo ceni zdrowie. W swoich utworach mówi, że nie doceniamy go, dopóki go nie stracimy. Zdrowie nie zawsze gościło w domu państwa Kochanowskich, dlatego poeta zapewne całkiem inaczej myślał o zdrowiu, niż większość ludzi. “Szlachetnemu zdrowiu” poświęcił między innymi fraszkę “Na zdrowie”, w której mówi, że jest to największy skarb jaki posiada człowiek, bowiem bez niego nie jesteśmy w stanie nic osiągnąć, nie potrafimy cieszyć się z dóbr materialnych.
W życiu człowieka dużą rolę odgrywa towarzyszka życia. Wspaniałej kobiecie, dobrej żonie poświęcona jest pieśń “Może kto rękę sławy dostać w boju”. W pieśni tej poeta wymienia liczne obowiązki należące do pani domu. Dobra żona powinna wspierać męża w ciężkich chwilach, pomagać mu w kłopotach. Jako matka młodego pokolenia musi wychować dzieci w szacunku dla starszych, w miłości do ojczyzny, tak, aby w przyszłości mogły godnie służyć swojej ojczyźnie i bronić jej honoru. Dobra żona to także dobra gospodyni. Powinna pomagać mężowi w gospodarstwie, dbać o jedzenie dla całej rodziny. Autor mówi, że bez towarzyszki życia “troski człowieka, zgryzą w pół wieka.” Chciał przez to nam przekazać, że mężczyzna sam sobie nie poradzi. Ona jest szyją, która kręci głową. O żonie Jan Kochanowski wspomina także w pieśni “Wsi spokojna, wsi wesoła”.
W swoich licznych fraszkach Kochanowski ośmiesza wady ludzkie. Wskazuje jak nie powinniśmy żyć. We fraszce “O doktorze Hiszpanie” krytykuje nałóg pijaństwa, jak też wmuszanie alkoholu. W innych fraszkach mówi o obżarstwie, fałszywej pobożności.
Humaniści także podziwiali piękno przyrody. Dla Jana Kochanowskiego bardzo cenna była możliwość życia na wsi, podziwiania piękna przyrody. To właśnie wychwala w pieśni “Wsi spokojna, wsi wesoła”. Z pracy na wsi można czerpać wiele korzyści, można się utrzymać. Autor mówi o sadach owocowych, z których zbierał owoce, o ogrodach, a także o zwierzętach. Z owiec mamy wełnę, a mięso jagnięce jest bardzo smaczne. Zimą można polować w okolicznych lasach, co daje nam pożywienie, a także skóry, które zdobiąc dom, są chlubą gospodarza. Wieś dostarcza poecie natchnienia. Jan Kochanowski jedną ze swoich fraszek poświęcił lipie, która stała przed jego domem w Czarnolesie i stała się takim jakby symbolem Jana Kochanowskiego. Przyrodę ojczystą, piękno zmieniających się pór roku autor opisał także w pieśni “Serce roście”. Całą tą wielkość przyrody możemy dostrzec - według poety - tylko wtedy, gdy mamy czyste sumienie.
Jan Kochanowski był także wielkim patriotą. Chwalił i opiewał jedynie ojczystą przyrodę. O miłości do ojczyzny mówi we fraszce “Na dom w Czarnolesie”, gdzie jest dumny z tego, że może mieszkać w Polsce i mówić swoim językiem. To on jako jeden z pierwszych zaczął tworzyć właśnie w języku polskim. Wiele podróżował, znał inne języki, ale kraj, w którym mieszkał, którego czuł się obywatelem była Polska, jego ojczyzna. Jan Kochanowski tłumaczył inne utwory na język polski.
Myślę, że udało mi się udowodnić, że Jan Kochanowski był piewcą człowieka, przyrody i ojczyzny i to były największe wartości w jego życiu.
Autor bardzo ceni zdrowie. W swoich utworach mówi, że nie doceniamy go, dopóki go nie stracimy. Zdrowie nie zawsze gościło w domu państwa Kochanowskich, dlatego poeta zapewne całkiem inaczej myślał o zdrowiu, niż większość ludzi. “Szlachetnemu zdrowiu” poświęcił między innymi fraszkę “Na zdrowie”, w której mówi, że jest to największy skarb jaki posiada człowiek, bowiem bez niego nie jesteśmy w stanie nic osiągnąć, nie potrafimy cieszyć się z dóbr materialnych.
W życiu człowieka dużą rolę odgrywa towarzyszka życia. Wspaniałej kobiecie, dobrej żonie poświęcona jest pieśń “Może kto rękę sławy dostać w boju”. W pieśni tej poeta wymienia liczne obowiązki należące do pani domu. Dobra żona powinna wspierać męża w ciężkich chwilach, pomagać mu w kłopotach. Jako matka młodego pokolenia musi wychować dzieci w szacunku dla starszych, w miłości do ojczyzny, tak, aby w przyszłości mogły godnie służyć swojej ojczyźnie i bronić jej honoru. Dobra żona to także dobra gospodyni. Powinna pomagać mężowi w gospodarstwie, dbać o jedzenie dla całej rodziny. Autor mówi, że bez towarzyszki życia “troski człowieka, zgryzą w pół wieka.” Chciał przez to nam przekazać, że mężczyzna sam sobie nie poradzi. Ona jest szyją, która kręci głową. O żonie Jan Kochanowski wspomina także w pieśni “Wsi spokojna, wsi wesoła”.
W swoich licznych fraszkach Kochanowski ośmiesza wady ludzkie. Wskazuje jak nie powinniśmy żyć. We fraszce “O doktorze Hiszpanie” krytykuje nałóg pijaństwa, jak też wmuszanie alkoholu. W innych fraszkach mówi o obżarstwie, fałszywej pobożności.
Humaniści także podziwiali piękno przyrody. Dla Jana Kochanowskiego bardzo cenna była możliwość życia na wsi, podziwiania piękna przyrody. To właśnie wychwala w pieśni “Wsi spokojna, wsi wesoła”. Z pracy na wsi można czerpać wiele korzyści, można się utrzymać. Autor mówi o sadach owocowych, z których zbierał owoce, o ogrodach, a także o zwierzętach. Z owiec mamy wełnę, a mięso jagnięce jest bardzo smaczne. Zimą można polować w okolicznych lasach, co daje nam pożywienie, a także skóry, które zdobiąc dom, są chlubą gospodarza. Wieś dostarcza poecie natchnienia. Jan Kochanowski jedną ze swoich fraszek poświęcił lipie, która stała przed jego domem w Czarnolesie i stała się takim jakby symbolem Jana Kochanowskiego. Przyrodę ojczystą, piękno zmieniających się pór roku autor opisał także w pieśni “Serce roście”. Całą tą wielkość przyrody możemy dostrzec - według poety - tylko wtedy, gdy mamy czyste sumienie.
Jan Kochanowski był także wielkim patriotą. Chwalił i opiewał jedynie ojczystą przyrodę. O miłości do ojczyzny mówi we fraszce “Na dom w Czarnolesie”, gdzie jest dumny z tego, że może mieszkać w Polsce i mówić swoim językiem. To on jako jeden z pierwszych zaczął tworzyć właśnie w języku polskim. Wiele podróżował, znał inne języki, ale kraj, w którym mieszkał, którego czuł się obywatelem była Polska, jego ojczyzna. Jan Kochanowski tłumaczył inne utwory na język polski.
Myślę, że udało mi się udowodnić, że Jan Kochanowski był piewcą człowieka, przyrody i ojczyzny i to były największe wartości w jego życiu.