Pewnego dnia pływałem ze swoją załogą po morzach i oceanach. Nagle wiatr się zerwał i zaczął padać deszcz. Nic nie było prawie widać. Mgła okryła całe niebo. Płynęliśmy w przód nie wiedząc gdzie. Nagle nasz statek uderzył w skały i zaczęła wpływać do niego woda. Nic nie pamiętam od tamtego czasu. Obudziłem się w słoneczny dzień na jakiejś wyspie. Szukałem ludzi ale nikogo nie było. Byłem głodny dlatego udałem się na wędrówkę w poszukiwaniu pożywienia. Wyspa była duża. Czasami się bałem widząc dzikie zwierzęta. Nagle na moje ramię usiadła czerwono zielona papuga. Na początek myślałem że mnie ugryzie albo podrapie długimi pazurami, ale tak nie było. W końcu znalazłem drzewo z bananami. Okazało się że papuga też była głodna i zjedliśmy razem. Zbliżał się wieczór. Wróciłem na plaże niąsąc suche drewniane gałązki. Widziałem kiedyś w filmie jak rozpalać ogień bez zapałek, ale nie było to takie łatwe. W końcu po niecałej godzinie udało mi się rozpalić ognisko. Zostały mi jeszcze gałązki z liśćmi i zrobiłem namiot. Prawie wcale nie spałem. Słyczałem odgłosy dzikich zwierząt.
Na drugi dzień obudziła mnie papuga, którą wczoraj widziałem. Zjadłem jeszcze parę owoców, które mi zostały i poszedełem jeszcze raz zwiedzać wyspę. W pewnej chwili zauważyłem w krzakach starą lornetkę, pamiętnik i malutkie lustereczko. Okazało się że ktoś wcześniej był na tej wyspie. W pamiętniku były opisane przygody tego człowieka. Wróciłem na wyspę i zauważyłem statek w oddali. Wziąłem lusterko, które znalazłem i zacząłem dawać sygnały SOS. Nagle statek zawrócił i podpłyną do wyspy. Ucieszyłem się jak nigdy. Kapitan poinformował mnie, że szuka ofiar katastrofy w której tylko ja przeżyłem. Wracając do domu byłem bardzo zmęczony. Gdy wróciłem do domu postawiłem lornetkę pamiętnik i lusterko w miejscy gdzie trzymam pamiątki i położyłem koło tych pamiątek napis "Przygoda na bezludnej wyspie"
Koniec
Wszystko pisałem sam z głowy. Mam nadzieję że pomogłem.
Jeśli masz jakieś pytania lub zastrzeżenia to pytaj mnie.
Pewnego dnia pływałem ze swoją załogą po morzach i oceanach. Nagle wiatr się zerwał i zaczął padać deszcz. Nic nie było prawie widać. Mgła okryła całe niebo. Płynęliśmy w przód nie wiedząc gdzie. Nagle nasz statek uderzył w skały i zaczęła wpływać do niego woda. Nic nie pamiętam od tamtego czasu. Obudziłem się w słoneczny dzień na jakiejś wyspie. Szukałem ludzi ale nikogo nie było. Byłem głodny dlatego udałem się na wędrówkę w poszukiwaniu pożywienia. Wyspa była duża. Czasami się bałem widząc dzikie zwierzęta. Nagle na moje ramię usiadła czerwono zielona papuga. Na początek myślałem że mnie ugryzie albo podrapie długimi pazurami, ale tak nie było. W końcu znalazłem drzewo z bananami. Okazało się że papuga też była głodna i zjedliśmy razem. Zbliżał się wieczór. Wróciłem na plaże niąsąc suche drewniane gałązki. Widziałem kiedyś w filmie jak rozpalać ogień bez zapałek, ale nie było to takie łatwe. W końcu po niecałej godzinie udało mi się rozpalić ognisko. Zostały mi jeszcze gałązki z liśćmi i zrobiłem namiot. Prawie wcale nie spałem. Słyczałem odgłosy dzikich zwierząt.
Na drugi dzień obudziła mnie papuga, którą wczoraj widziałem. Zjadłem jeszcze parę owoców, które mi zostały i poszedełem jeszcze raz zwiedzać wyspę. W pewnej chwili zauważyłem w krzakach starą lornetkę, pamiętnik i malutkie lustereczko. Okazało się że ktoś wcześniej był na tej wyspie. W pamiętniku były opisane przygody tego człowieka. Wróciłem na wyspę i zauważyłem statek w oddali. Wziąłem lusterko, które znalazłem i zacząłem dawać sygnały SOS. Nagle statek zawrócił i podpłyną do wyspy. Ucieszyłem się jak nigdy. Kapitan poinformował mnie, że szuka ofiar katastrofy w której tylko ja przeżyłem. Wracając do domu byłem bardzo zmęczony. Gdy wróciłem do domu postawiłem lornetkę pamiętnik i lusterko w miejscy gdzie trzymam pamiątki i położyłem koło tych pamiątek napis "Przygoda na bezludnej wyspie"
Koniec
Wszystko pisałem sam z głowy. Mam nadzieję że pomogłem.
Jeśli masz jakieś pytania lub zastrzeżenia to pytaj mnie.
Najwyżej coś dopiszę lub skrócę
macko088