1.Co było na początku to pytanie zadają sobie Ludzie od wielu stuleci? Grecy twierdzili, że na początku był chaos, z którego wyłoniły się dwa potężne bóstwa Uranos – Niebo i Gaja – Ziemia. To ta para dała początek wielu pokoleniom bogów. Z ich związku wziął początek ród Tytanów, wśród których najstarszy to Okeanos, bóg rzeki opływającej Ziemię. Rodzeństwem Tytanów byli Kiklopowie ( Cyklopi) – wielkiego wzrostu, z jednym okiem w środku czoła i hekatonchejrowie – sturęcy, którzy porażali siłą. Uranos niezadowolony z potomstwa i przerażony ich wyglądem strącił ich w bezdenne czeluści Tartaru, skąd nie było powrotu.
Za ten uczynek Gaja znienawidziła Uranosa. Najmłodszy z jej synów Kronos za namową Matki strącił z boskiego tronu Ojca.
Razem z bogami powstawał Świat. Nad którym wesoło świeciło młode słońce, a z chmur spadały obfite deszcze. Rosły piękne lasy i pojawiały się zwierzęta. Nad światem rządził wszechwładny Kronos z małżonką Reją. Jednak na Kronosie, ciążyła klątwa jego ojca Uranosa, który przewidział, że jemu też syn odbierze władzę. Dlatego to wszystkie dzieci urodzone przez Reję kazał sobie Kronos, podawać żonie do jedzenia, w ten sposób chciał zapobiec klątwie. Reja nie mogąc pogodzić się z tą sytuacją uratowała najmłodsze swe dziecko Dzeusa, podając Kronosowi do zjedzenia kamień zawinięty w becik.
Aby jednak uratować dziecko Reja zeszła z nim na ziemię. Mały Dzeus był chowany przez nimfy górskie i kozę Amaltei. Dziecko kochało zwierzę niczym matkę. Gdy koza złamała róg Dzeus go pobłogosławił, tak że odtąd napełniał się on wszystkim, czego zapragnął ten kto go posiadł. Tak powstał róg obfitości, zwany też rogiem Almatei.
W wyniku spisku Dzeusa i jego matki Reji Kronos po zażyciu leku na wymioty wyrzucił z powrotem rodzeństwo Dzeusa. Była to bardzo pokaźna gromadka Hades, Posejdon, Demeter, Hera i Hestia. Byli to bogowie podziemia, morza, płodności i rolnictwa, opiekunka Kobiet i bogini ogniska domowego.
Nowe pokolenie bogów niedługo cieszyło się panowaniem bez konfliktów, bo na ziemi powstał przeciw nim Ród Gigantów, podobnych do ludzi, choć zakończonych splotami wężów. Przerzucali oni barykady z gór, aby
dostać się na Olimp, siedzibę bogów. Gdy Giganci pojawili się na stokach góry, tylko Dzeus zachował spokój. Z księgi przeznaczenia dowiedział się, że może ich pokonać tylko śmiertelny człowiek.
I wtedy Atena sprowadziła Heraklesa. Wokół niego skupili się bogowie i boginie. W czasie walki, która wydawała się przegrana nadciągnął Dionizos z kompanią bóstw leśnych i wzgórz, pół ludzi, pół kozłów na osłach, które podniosły ryk. Giganci wystraszyli się okropnego hałasu i w popłochu uciekali ze stoków Olimpu, siedziby bogów. W trakcie tej bitwy gromieni piorunami Dzeusa Giganci spadali do morza tworząc wyspy wokół lądu. Dziś najpiękniejsze wyspy morza Śródziemnego.
Ta bitwa to dla sztuki greckiej niewyczerpana kopalnia natchnienia. To triumf szlachetności, inteligencji i doskonałości nad siłą i bezwzględnością. Wszystko to znajdujemy dziś w podaniach, legendach, pieśniach greckich, malowidłach, wazach.
To początek stworzenia świata według Greków, ludzi, którzy około 2000 lat przed naszą erą przywędrowali z północy Europy na Półwysep Bałkański, czyli na tereny obecnej Grecji. Jak podają źródła historyczne Polacy wywodzą się z tego samego obszaru, kultury śródziemnomorskiej.
2.Na początku był Jedyny zwany Aezvarem. Skąd się wziął, kim lub czym był – niewiadomo. Otoczony przez Nicość rozmyślał i dokładnie planował – nie da się określić jak długo to trwało, gdyż nie istniał jeszcze wtedy Czas. W końcu zabrał się za to nad czym się tak głęboko zastanawiał. Nicość zastąpił Przestrzenią, a następnie wprawił ją w niekończący się ruch, tworząc wcześniej wspomniany Czas. Jedyny z niezadowoleniem stwierdził, że stworzona przez niego Przestrzeń niewiele się różni od pierwotnej Nicości. Postanowił więc ją wypełnić swoimi tworami – do tego celu stworzył sobie pomocników. Byli to: Varemor oraz Elbien – pierwsi bogowie. Elbien reprezentowała jasność, światło i życie, Varemor był jej dokładnym przeciwieństwem – jego cechami były ciemność, mrok i śmierć. Bogowie ci uzupełniali się nawzajem i żadne z nich nie mogło istnieć bez drugiego. Jako, że stanowili jedność z Aezvarem, znali dokładnie jego myśli i pragnienia – wiedzieli jaki był ich cel istnienia, więc od razu wzięli się do pracy.
1.Co było na początku to pytanie zadają sobie Ludzie od wielu stuleci?
Grecy twierdzili, że na początku był chaos, z którego wyłoniły się dwa potężne bóstwa Uranos – Niebo i Gaja – Ziemia. To ta para dała początek wielu pokoleniom bogów. Z ich związku wziął początek ród Tytanów, wśród których najstarszy to Okeanos, bóg rzeki opływającej Ziemię. Rodzeństwem Tytanów byli Kiklopowie ( Cyklopi) – wielkiego wzrostu, z jednym okiem w środku czoła i hekatonchejrowie – sturęcy, którzy porażali siłą. Uranos niezadowolony z potomstwa i przerażony ich wyglądem strącił ich w bezdenne czeluści Tartaru, skąd nie było powrotu.
Za ten uczynek Gaja znienawidziła Uranosa. Najmłodszy z jej synów Kronos za namową Matki strącił z boskiego tronu Ojca.
Razem z bogami powstawał Świat. Nad którym wesoło świeciło młode słońce, a z chmur spadały obfite deszcze. Rosły piękne lasy i pojawiały się zwierzęta. Nad światem rządził wszechwładny Kronos z małżonką Reją. Jednak na Kronosie, ciążyła klątwa jego ojca Uranosa, który przewidział, że jemu też syn odbierze władzę. Dlatego to wszystkie dzieci urodzone przez Reję kazał sobie Kronos, podawać żonie do jedzenia, w ten sposób chciał zapobiec klątwie. Reja nie mogąc pogodzić się z tą sytuacją uratowała najmłodsze swe dziecko Dzeusa, podając Kronosowi do zjedzenia kamień zawinięty w becik.
Aby jednak uratować dziecko Reja zeszła z nim na ziemię. Mały Dzeus był chowany przez nimfy górskie i kozę Amaltei. Dziecko kochało zwierzę niczym matkę. Gdy koza złamała róg Dzeus go pobłogosławił, tak że odtąd napełniał się on wszystkim, czego zapragnął ten kto go posiadł. Tak powstał róg obfitości, zwany też rogiem Almatei.
W wyniku spisku Dzeusa i jego matki Reji Kronos po zażyciu leku na wymioty wyrzucił z powrotem rodzeństwo Dzeusa. Była to bardzo pokaźna gromadka Hades, Posejdon, Demeter, Hera i Hestia. Byli to bogowie podziemia, morza, płodności i rolnictwa, opiekunka Kobiet i bogini ogniska domowego.
Nowe pokolenie bogów niedługo cieszyło się panowaniem bez konfliktów, bo na ziemi powstał przeciw nim Ród Gigantów, podobnych do ludzi, choć zakończonych splotami wężów. Przerzucali oni barykady z gór, aby
dostać się na Olimp, siedzibę bogów. Gdy Giganci pojawili się na stokach góry, tylko Dzeus zachował spokój. Z księgi przeznaczenia dowiedział się, że może ich pokonać tylko śmiertelny człowiek.
I wtedy Atena sprowadziła Heraklesa. Wokół niego skupili się bogowie i boginie. W czasie walki, która wydawała się przegrana nadciągnął Dionizos z kompanią bóstw leśnych i wzgórz, pół ludzi, pół kozłów na osłach, które podniosły ryk. Giganci wystraszyli się okropnego hałasu i w popłochu uciekali ze stoków Olimpu, siedziby bogów. W trakcie tej bitwy gromieni piorunami Dzeusa Giganci spadali do morza tworząc wyspy wokół lądu. Dziś najpiękniejsze wyspy morza Śródziemnego.
Ta bitwa to dla sztuki greckiej niewyczerpana kopalnia natchnienia. To triumf szlachetności, inteligencji i doskonałości nad siłą i bezwzględnością. Wszystko to znajdujemy dziś w podaniach, legendach, pieśniach greckich, malowidłach, wazach.
To początek stworzenia świata według Greków, ludzi, którzy około 2000 lat przed naszą erą przywędrowali z północy Europy na Półwysep Bałkański, czyli na tereny obecnej Grecji. Jak podają źródła historyczne Polacy wywodzą się z tego samego obszaru, kultury śródziemnomorskiej.
2.Na początku był Jedyny zwany Aezvarem. Skąd się wziął, kim lub czym był – niewiadomo. Otoczony przez Nicość rozmyślał i dokładnie planował – nie da się określić jak długo to trwało, gdyż nie istniał jeszcze wtedy Czas. W końcu zabrał się za to nad czym się tak głęboko zastanawiał. Nicość zastąpił Przestrzenią, a następnie wprawił ją w niekończący się ruch, tworząc wcześniej wspomniany Czas. Jedyny z niezadowoleniem stwierdził, że stworzona przez niego Przestrzeń niewiele się różni od pierwotnej Nicości. Postanowił więc ją wypełnić swoimi tworami – do tego celu stworzył sobie pomocników. Byli to: Varemor oraz Elbien – pierwsi bogowie. Elbien reprezentowała jasność, światło i życie, Varemor był jej dokładnym przeciwieństwem – jego cechami były ciemność, mrok i śmierć. Bogowie ci uzupełniali się nawzajem i żadne z nich nie mogło istnieć bez drugiego. Jako, że stanowili jedność z Aezvarem, znali dokładnie jego myśli i pragnienia – wiedzieli jaki był ich cel istnienia, więc od razu wzięli się do pracy.