Ocena współpracy Polaków z Napoleonem.Przynajmniej 1 strona.
pysia2796
W 1795 r ziemie polskie zostały ostatecznie podzielone między trzech zaborców. Bezpośrednio po utracie niepodległości Polacy podjęli próby związania spisków, w wyniku których miało wybuchnąć powstanie, a Polska odzyskać niepodległość. W 1796 r zawiązał się w Galicji tajny akt konfederacji. Członkowie, w większości ziemianie, mieli kontakty we wszystkich zaborach. Liczyli na pomoc przede wszystkim Francji. Władze konspiracyjne- centralizacja -we Lwowie w 1797 r podjęły kroki zbrojne, ale po rozbiciu przez wojska austriackie nici spisku zostały przerwane, a policja w trzech zaborach zapełniła po raz kolejny więzienia polskimi patriotami. Jesienią 1796 r przybył do Paryża jeden z wodzów insurekcji kościuszkowskiej gen. J. H. Dąbrowski. W porozumieniu z dawną agencją, reprezentującą interesy polskie we Francji w czasie powstania kościuszkowskiego, zwrócił się do dyrektoriatu z propozycją utworzenia, z żołnierzy polskich pochodzących z Galicji, a wziętych do niewoli w czasie walk z Austrią, wojsk polskich walczących u boku Francuzów. Dyrektoriat odesłał Dąbrowskiego do Włoch, do Napoleona walczącego z Austrią. Polacy mieli walczyć o wolność naszą i waszą ubrani w mundury polskie, w szlifach włoskich z trójkolorową francuską kokardą. Polacy otrzymali obywatelstwo lombardzkie, ale mogli w razie zaistniałych okoliczności powrócić do kraju. Niebawem pod wodzą Dąbrowskiego było już ok. 6 tyś. Ludzi zgrupowanych w dwóch legiach. Józef Wybicki, który przybyły do włoch, widząc atmosferę, jaka panowała a Legionach, na melodię ludową ułożył pieśń legionów, która stała się w przyszłości hymnem narodowym Polaków. W szeregach żołnierzy legionowych panowały stosunki braterstwa i demokracji. Żołnierze wiedzieli, że walczą o wolność Polski. W 1799 r w walkach z koalicją antyfrancuską szczególnie wielkie straty poniosła II legia, a żołnierze polscy po upadku Mantui zostali oddani w ręce nieprzyjacielskie. W walkach pod Trebbią poniosła wielkie straty także I legia. W 1800 r nowa formacja polska- Legia Naddujanska gen. K. Kniażniewicza - walnie przyczyniła się do zwycięstwa pod Hohenlinden. Niestety pokój w Luneville zachwiał nadziejami polaków na odzyskanie niepodległości, a żołnierze polscy we Włoszech zamiast walczyć byli wykorzystywani do tłumienia powstań ludności i grabieży dzieł sztuki. Polacy stawali się dla Bonapartego niewygodni. W 1802 r część legionów polskich została wysłana na San Domingo. Z łącznej liczby 6 tyś żołnierzy wróciło jedynie 300 Polaków- reszta zginęła w walkach. W społeczeństwie polskim na początku XIX wieku istniały różne orientacje co do odzyskania niepodległości przez Polskę. Wielu stawiało i liczyło na gwiazdę Napoleona- Legiony Dąbrowskiego we Włoszech. Na ziemiach polskich pod zaborem rosyjskim odmienną koncepcję reprezentował książę A. Czartoryski. Liczył on na odbudowanie Polski u boku cara Aleksandra I. Jego rachuby opierały się na pokonaniu Prus i odbudowania Polski w granicach przedrozbiorowych. W 1805 r doszło do demonstracyjnych gestów przyjaźni władcy rosyjskiego wobec Polaków. Nie udało się jednak skłócić Rosji z Prusami, bo wobec zagrożenia francuskiego doszło bardzo szybko do porozumienia między tymi państwami, a orientacja prorosyjska straciła rację bytu.