Gwiazda z niebios wiruje , myśl w głowie zapłonęła bym w ramionach twoich spoczęła twój cień nocami po snach się snuje . Morze rozpaczy samotnie przepływam nadzieją , że wyspa twoja ukaże i najcenniejszy skarb wszelki pokaże . Oczy otwieram w agonii odpływam .
Dusza pragnie ogromnie by los ci życie pocieszał , pod stopami szerokie trawniki czesał tak proszę - ach nie zapomnij o mnie ! Najmilszy boski cudzie co serce z piersi wyrwałeś żyć przypadło mi w trudzie swoje najpierw oddałeś a potem mi je zabrałeś .
Będę zawsze z twym cieniem zostały ode mnie znamiona dwa nasze oddzielnie imiona , ty byłeś cudu płomieniem . I nawet na przekór światu zejdę po ciebie do piekła , a dusza niejedna zalękła , ty jesteś zapachem kwiatu .