Panna Minchin bła złą kobietą.W życiu kierowała się chciwością i zakłamaniem.Co innego myślała co innego mówiła i robiła.Nie lubiała dziewczynki tylko dlatego,że ta była mądra i dobra.W okrutny sposób okazywała jej pogardę.Nie wiedziała co to współczucie i litość.Myślała tylko o sobie.Z bezwzględością,oschłością oświadczyła dziewczynce,że zostaje służącą.Nawet na moment nie współczuła Sarze że straciła ojca,wręcz czuła satysfakcję,że wkońcu upokorzy nielubiane dziecko.Kazała jej wykonywać ciężkie prace w kuchni,myśląc że złamie dumę dziewczynki,lecz jej się to nie udało.Zupełnie nie troszczyła się o jej ubiór czy pożywienie.Traktowała ją bardzo źle i cieszyła się,kiedy inni okazywali Sarze pogardę.Upakarzała dziewczynkę,czerpiąc z tego satysfakcję.Moim zdaniem jej zachowanie i postawa zasługuje na potępienie
Panna Minchin bła złą kobietą.W życiu kierowała się chciwością i zakłamaniem.Co innego myślała co innego mówiła i robiła.Nie lubiała dziewczynki tylko dlatego,że ta była mądra i dobra.W okrutny sposób okazywała jej pogardę.Nie wiedziała co to współczucie i litość.Myślała tylko o sobie.Z bezwzględością,oschłością oświadczyła dziewczynce,że zostaje służącą.Nawet na moment nie współczuła Sarze że straciła ojca,wręcz czuła satysfakcję,że wkońcu upokorzy nielubiane dziecko.Kazała jej wykonywać ciężkie prace w kuchni,myśląc że złamie dumę dziewczynki,lecz jej się to nie udało.Zupełnie nie troszczyła się o jej ubiór czy pożywienie.Traktowała ją bardzo źle i cieszyła się,kiedy inni okazywali Sarze pogardę.Upakarzała dziewczynkę,czerpiąc z tego satysfakcję.Moim zdaniem jej zachowanie i postawa zasługuje na potępienie