Truskaffka1 Prometeusz, widząc bezradność ludzką zakradł się do wielkiego spichlerza ognia niebieskiego i przyniósł na ziemię pierwszy płomień. Wtedy w siedzibach ludzkich zapłonęły jasne ogniska ogrzewając mieszkańców i płosząc drapieżne bestie. Zapewne nikogo nie trzeba przekonywać o tym, że tytan uczył ludzi umiejętnego używania ognia, sztuk i rzemiosł. Wszyscy podzielają opinię, że praca Prometeusza nie podobała się bogom, a przede wszystkim Zeusowi. Wtedy władca ziemi kazał stworzyć kobietę cudnej urody, na wzór bogiń nieśmiertelnych. Nazwano ja Pandorą. Była ona darem dla ludzi od bogów i każdy z nich obdarzył ją jakąś szczególną właściwością. W posagu otrzymała ona glinianą beczkę szczelnie zamkniętą, której zawartości nikt nie znał. Tak wyposażoną Pandorę postawiono przed chatą Prometeusza.
Wszyscy zapewne zgodzą się ze mną, iż Prometeusz był mądrym tytanem, więc przewidział jakiś podstęp. Nie przyjął Pandory. Innym doradzał tak samo postąpić. Pozwólcie, iż przypomnę, że Prometeusz miał nie bardzo rozumnego brata imieniem, Epimeteusz. Ten nie tylko nie wygnał Pandory, lecz natychmiast się z nią ożenił. Pandora była ciekawa wnętrza beczki, którą dostała w posagu. Nakłoniła, więc Epimeteusza do jej otwarcia. Ten mimo przestróg Prometeusza zrobił to. Ledwo podniósł wieko, wyleciały na świat wszystkie smutki, troski, nędze i choroby. Zapewne zgodzicie się ze mną, iż bogowie okrutnie ukarali ludzkość.
Prometeusz chciał bogom odpłacić podstępem za podstęp. Zabił on wołu i podzielił go na dwie części: osobno złożył mięso, które owinął skórą, oddzielnie zaś kości i nakrył je tłuszczem. Za czym poprosił Zeusa by wybrał tę część, którą ludzie mają składać w ofierze bogom. Zeus wybrał tę, gdzie było więcej tłuszczu, domyślając się, że pod jego warstwą będzie delikatne mięso. Natychmiast przekonał się, że były to same kości, okryte najgorszym tłuszczem. Pragnę zauważyć, że to oszustwo wyszło ludziom na dobre, gdyż w ofierze składano gorsze części zwierząt, a lepsze zostawiano sobie. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że kłamstwo nie jest dobrym rozwiązaniem, ale w tym przypadku akurat kłamstwo odegrało dużą rolę. Dzięki postępowi Prometeusza ludzie nie byli głodni.
Zeus za zagadkę zadaną przez tytana zemścił się na nim okrutnie. Na jego rozkaz przykuto Prometeusza do skały Kaukazu. Co dzień zgłodniały orzeł zlatywał, by mu wyjadać wątrobę, która wciąż odrastała. Wkoło było pusto i głucho. Skazaniec nie słyszał głosu ludzkiego ani nie ukazywała mu się żadna przyjazna twarz. Jego próżne jęki spadały w przepaść gór jak martwe kamienie.
Nie wiem czy o to ci chodzi ;/
5 votes Thanks 6
MatthewGo
mam skorzystać z tego słownika zgromadzonego w ramce \ dbanie o własna dobro odwaga zazdrość duże zaangażowanie wywyższnie się poświęcenie sie dla innych zuchwałość własna incjatywa sprzeciwianie się niesprawiedliwości
Wszyscy zapewne zgodzą się ze mną, iż Prometeusz był mądrym tytanem, więc przewidział jakiś podstęp. Nie przyjął Pandory. Innym doradzał tak samo postąpić. Pozwólcie, iż przypomnę, że Prometeusz miał nie bardzo rozumnego brata imieniem, Epimeteusz. Ten nie tylko nie wygnał Pandory, lecz natychmiast się z nią ożenił. Pandora była ciekawa wnętrza beczki, którą dostała w posagu. Nakłoniła, więc Epimeteusza do jej otwarcia. Ten mimo przestróg Prometeusza zrobił to. Ledwo podniósł wieko, wyleciały na świat wszystkie smutki, troski, nędze i choroby. Zapewne zgodzicie się ze mną, iż bogowie okrutnie ukarali ludzkość.
Prometeusz chciał bogom odpłacić podstępem za podstęp. Zabił on wołu i podzielił go na dwie części: osobno złożył mięso, które owinął skórą, oddzielnie zaś kości i nakrył je tłuszczem. Za czym poprosił Zeusa by wybrał tę część, którą ludzie mają składać w ofierze bogom. Zeus wybrał tę, gdzie było więcej tłuszczu, domyślając się, że pod jego warstwą będzie delikatne mięso. Natychmiast przekonał się, że były to same kości, okryte najgorszym tłuszczem. Pragnę zauważyć, że to oszustwo wyszło ludziom na dobre, gdyż w ofierze składano gorsze części zwierząt, a lepsze zostawiano sobie. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że kłamstwo nie jest dobrym rozwiązaniem, ale w tym przypadku akurat kłamstwo odegrało dużą rolę. Dzięki postępowi Prometeusza ludzie nie byli głodni.
Zeus za zagadkę zadaną przez tytana zemścił się na nim okrutnie. Na jego rozkaz przykuto Prometeusza do skały Kaukazu. Co dzień zgłodniały orzeł zlatywał, by mu wyjadać wątrobę, która wciąż odrastała. Wkoło było pusto i głucho. Skazaniec nie słyszał głosu ludzkiego ani nie ukazywała mu się żadna przyjazna twarz. Jego próżne jęki spadały w przepaść gór jak martwe kamienie.
Nie wiem czy o to ci chodzi ;/