Według mnie to co dokonał Ordon było wielką odwagą a sam stał się bohaterem, ponieważ pokazał ogromny patriotyzm ,poświecił własne życie dla przyszłych pokoleń. I dlatego dzisiaj jest postrzegany jako prwadziwy bohater.
Pociemniało mi w oczach - a gdym łzy ocierał, Słyszałem, że coś do mnie mówił mój Jenerał. On przez lunetę wspartą na moim ramieniu Długo na szturm i szaniec poglądał w milczeniu. Na koniec rzeki: „Stracona”. - Spod lunety jego Wymknęło się łez kilka, - rzekł do mnie: „Kolego, Wzrok młody od szkieł lepszy; patrzaj, tam na wale, Znasz Ordona, czy widzisz, gdzie jest?” - Jenerale, Czy go znam?... - Tam stał zawsze, to działo kierował. Nie widzę - znajdę - dojrzę! - śród dymu się schował; Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy Widziałem rękę jego dającą rozkazy... - Widzę go znowu - widzę rękę - błyskawicę, Wywija, grozi wrogom, trzyma palną świécę, Biorą go - zginął o nie - skoczył w dół - do lochów!” „Dobrze - rzecze Jenerał - nie odda im prochów”.
Według mnie to co dokonał Ordon było wielką odwagą a sam stał się bohaterem, ponieważ pokazał ogromny patriotyzm ,poświecił własne życie dla przyszłych pokoleń. I dlatego dzisiaj jest postrzegany jako prwadziwy bohater.
Pociemniało mi w oczach - a gdym łzy ocierał,
Słyszałem, że coś do mnie mówił mój Jenerał.
On przez lunetę wspartą na moim ramieniu
Długo na szturm i szaniec poglądał w milczeniu.
Na koniec rzeki: „Stracona”. - Spod lunety jego
Wymknęło się łez kilka, - rzekł do mnie: „Kolego,
Wzrok młody od szkieł lepszy; patrzaj, tam na wale,
Znasz Ordona, czy widzisz, gdzie jest?” - Jenerale,
Czy go znam?... - Tam stał zawsze, to działo kierował.
Nie widzę - znajdę - dojrzę! - śród dymu się schował;
Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy
Widziałem rękę jego dającą rozkazy... -
Widzę go znowu - widzę rękę - błyskawicę,
Wywija, grozi wrogom, trzyma palną świécę,
Biorą go - zginął o nie - skoczył w dół - do lochów!”
„Dobrze - rzecze Jenerał - nie odda im prochów”.