Egzystencja to kluczowe słowo w filozofii Jeana Paula Sartre'a. Można się pomylić sądząc, że chodzi tu o samo istnienie. Tylko przedmiotyistnieją "same w sobie" - człowiek żyje "dla samego siebie".Od początku istnienie świata człowiek szukał odpowiedzi na pytania dotyczące natury ludzkiej. Zdaniem egzystencjalistów "egzystencja wyprzedza esencję". Wynika z tego, że człowiek nie posiada wrodzonej natury - "esencji", tym samym nie ma po co pytać o sens życia. Człowiek jest skazany na ciągłą improwizację, która w pewnym momencie musi dobiec końca. Egzystencjaliści dostrzegają w naszych codziennych czynnościach pewien absurd, a nawet bezcelowość. Wedle ich sposobu postrzegania świata, niewątpliwie bezsensowną określić można pracę mitycznego Syzyfa. odwołując się do jego historii, możemy stworzyć ogólny zarys istoty egzystencjalizmu. Syzyf był królem Koryntu, ogólnie lubianym przez bogów. Od czasu do czasu odwiedzała Olimp, a bogowie zezwalali mu nawet na popijanie ambrozji. Świetność Koryntu mieszkańcy zawdzięczali Syzyfowi - to dzięki jego zdolnościom organizacyjnym kraj był bogaty. Jako władca udowodnił, że to dzięki wytrwałej pracy możemy coś osiągnąć. Król Koryntu miała jednak poważną wadę - plotkarstwo. Nie potrafił oprzeć się pokusię, by nie opowiedzieć ludziom, co się dzieje na Olimpie. Pewnego razu zdradził jedną z tajemnic Zeusa, który rozgniewał się i wysłał do Syzyfa Tanatosa, aby ten zabrał go ze świata. Władca Koryntu był przebiegły - uwięził Tanatosa, co spowodowało ogólną niesmiertelnośc. Wówczas bogowie wysłali Aresa, by uwolnił boga śmierci. Syzyf musiał umrzeć, uprzednio jednak zakazał żonie grzebania zwłok. Tym sposobem dusza jego błąkała się po świecie i w końcu zlitował się nad nim Pluton. Bóg pozwolił wrócic mu na 3 dni na ziemię i ukarać żonę za niedopełnienie obowiązku pochówku. Syzyf poszedł, lecz do Hadesu nie wrócił. Wydawało mu sie, że bogowie zapomną o całej sprawie i będzie mógł nadal cieszyć się życiem ziemskim. Zgodnie z jedną z zasad egzystencjalizmu, kiedy człowiek już raz zostaje rzucony w świat, jest odpowiedzialny za wszystko, co robi.
Egzystencja to kluczowe słowo w filozofii Jeana Paula Sartre'a. Można się pomylić sądząc, że chodzi tu o samo istnienie. Tylko przedmiotyistnieją "same w sobie" - człowiek żyje "dla samego siebie".Od początku istnienie świata człowiek szukał odpowiedzi na pytania dotyczące natury ludzkiej. Zdaniem egzystencjalistów "egzystencja wyprzedza esencję". Wynika z tego, że człowiek nie posiada wrodzonej natury - "esencji", tym samym nie ma po co pytać o sens życia. Człowiek jest skazany na ciągłą improwizację, która w pewnym momencie musi dobiec końca. Egzystencjaliści dostrzegają w naszych codziennych czynnościach pewien absurd, a nawet bezcelowość. Wedle ich sposobu postrzegania świata, niewątpliwie bezsensowną określić można pracę mitycznego Syzyfa. odwołując się do jego historii, możemy stworzyć ogólny zarys istoty egzystencjalizmu. Syzyf był królem Koryntu, ogólnie lubianym przez bogów. Od czasu do czasu odwiedzała Olimp, a bogowie zezwalali mu nawet na popijanie ambrozji. Świetność Koryntu mieszkańcy zawdzięczali Syzyfowi - to dzięki jego zdolnościom organizacyjnym kraj był bogaty. Jako władca udowodnił, że to dzięki wytrwałej pracy możemy coś osiągnąć. Król Koryntu miała jednak poważną wadę - plotkarstwo. Nie potrafił oprzeć się pokusię, by nie opowiedzieć ludziom, co się dzieje na Olimpie. Pewnego razu zdradził jedną z tajemnic Zeusa, który rozgniewał się i wysłał do Syzyfa Tanatosa, aby ten zabrał go ze świata. Władca Koryntu był przebiegły - uwięził Tanatosa, co spowodowało ogólną niesmiertelnośc. Wówczas bogowie wysłali Aresa, by uwolnił boga śmierci. Syzyf musiał umrzeć, uprzednio jednak zakazał żonie grzebania zwłok. Tym sposobem dusza jego błąkała się po świecie i w końcu zlitował się nad nim Pluton. Bóg pozwolił wrócic mu na 3 dni na ziemię i ukarać żonę za niedopełnienie obowiązku pochówku. Syzyf poszedł, lecz do Hadesu nie wrócił. Wydawało mu sie, że bogowie zapomną o całej sprawie i będzie mógł nadal cieszyć się życiem ziemskim. Zgodnie z jedną z zasad egzystencjalizmu, kiedy człowiek już raz zostaje rzucony w świat, jest odpowiedzialny za wszystko, co robi.