Nazywam się Tezeusz i jestem synem króla Aten – Egeusza. Pewnego dnia do mojego ojca przybyli posłowie króla Minosa. W całych Atenach panował smutek, ponieważ posłowie przybyli po siedem dziewcząt i chłopców na pożarcie dla Minotaura – byka mieszkającego w labiryncie na Krecie. Widziałem smutek rodzin osób wytypowanych do wyjazdu – był to straszny widok, więc postanowiłem, że popłynę na Kretę, aby uratować Ateńczyków i zabić Minotaura. Mój ojciec dał mi na drogę dwa żagle. Czarny żagiel miałem rozłożyć, gdy nie uda mi się pokonać byka, a czerwony, gdy zwyciężę. Kiedy dotarłem na wyspę, powitał mnie tłum ludzi cieszących się z mojej wyprawy, lecz mieli w oczach smutek – myśleli, iż mi też przyjdzie zginąć. Tylko jedna dziewczyna patrzyła na mnie z nadzieją, była to Ariadna, przepiękna córka króla Minosa. Pokochałem ją od pierwszego wejrzenia. Ariadna obiecała, że wyjdzie za mnie, kiedy zabiję Minotaura i dała mi nić, którą musiałem rozplątywać za sobą w labiryncie, tak abym wrócił do wyjścia. Nadeszła chwila, kiedy miałem wejść do domu Minotaura. Nić zaczepiłem na drzewie rosnącym obok wejścia. Droga do byka była bardzo krótka – leżał niedaleko wejścia. Minotaur spał, więc łatwo go zabiłem. Po wyjściu z labiryntu tłumy ludzi wiwatowały na moją cześć i ucieszyło mnie, że tym razem byli naprawdę szczęśliwi. Na Krecie przebywałem jeszcze przez tydzień. Czas upłyną mi na ucztach i zabawach u króla Minosa. Wydaje mi się, że on również cieszył się z mojej wygranej mimo, Minotaur był jego synem. Król pozwolił Ariadnie wyjechać ze mną do Aten. Gdy odpływaliśmy, przez długi czas ludzie cieszyli się szczęściem Ariadny, która nareszcie znalazła sobie męża. Po długiej podróży doszedłem do wniosku, że Ariadna wcale nie jest taka ładna, więc postanowiłem zostawić ją śpiącą na wyspie Noksos i popłynąłem dalej. W pewnym momencie przypomniałem sobie, że nie zmieniłem żagla na czerwony, lecz było już za późno. Na miejscu dowiedziałem się, że mój ojciec, widząc czarny żagiel na maszcie, popełnił samobójstwo. Tak też zakończyła się szczęśliwa, a jednocześnie pechowa historia mojego zwycięstwa nad Minotaurem.
Nazywam się Tezeusz i jestem synem króla Aten – Egeusza. Pewnego dnia do mojego ojca przybyli posłowie króla Minosa. W całych Atenach panował smutek, ponieważ posłowie przybyli po siedem dziewcząt i chłopców na pożarcie dla Minotaura – byka mieszkającego w labiryncie na Krecie. Widziałem smutek rodzin osób wytypowanych do wyjazdu – był to straszny widok, więc postanowiłem, że popłynę na Kretę, aby uratować Ateńczyków i zabić Minotaura. Mój ojciec dał mi na drogę dwa żagle. Czarny żagiel miałem rozłożyć, gdy nie uda mi się pokonać byka, a czerwony, gdy zwyciężę. Kiedy dotarłem na wyspę, powitał mnie tłum ludzi cieszących się z mojej wyprawy, lecz mieli w oczach smutek – myśleli, iż mi też przyjdzie zginąć. Tylko jedna dziewczyna patrzyła na mnie z nadzieją, była to Ariadna, przepiękna córka króla Minosa. Pokochałem ją od pierwszego wejrzenia. Ariadna obiecała, że wyjdzie za mnie, kiedy zabiję Minotaura i dała mi nić, którą musiałem rozplątywać za sobą w labiryncie, tak abym wrócił do wyjścia.
Nadeszła chwila, kiedy miałem wejść do domu Minotaura. Nić zaczepiłem na drzewie rosnącym obok wejścia. Droga do byka była bardzo krótka – leżał niedaleko wejścia. Minotaur spał, więc łatwo go zabiłem. Po wyjściu z labiryntu tłumy ludzi wiwatowały na moją cześć i ucieszyło mnie, że tym razem byli naprawdę szczęśliwi. Na Krecie przebywałem jeszcze przez tydzień. Czas upłyną mi na ucztach i zabawach u króla Minosa. Wydaje mi się, że on również cieszył się z mojej wygranej mimo, Minotaur był jego synem. Król pozwolił Ariadnie wyjechać ze mną do Aten. Gdy odpływaliśmy, przez długi czas ludzie cieszyli się szczęściem Ariadny, która nareszcie znalazła sobie męża. Po długiej podróży doszedłem do wniosku, że Ariadna wcale nie jest taka ładna, więc postanowiłem zostawić ją śpiącą na wyspie Noksos i popłynąłem dalej. W pewnym momencie przypomniałem sobie, że nie zmieniłem żagla na czerwony, lecz było już za późno. Na miejscu dowiedziałem się, że mój ojciec, widząc czarny żagiel na maszcie, popełnił samobójstwo. Tak też zakończyła się szczęśliwa, a jednocześnie pechowa historia mojego zwycięstwa nad Minotaurem.