Wybicki na posiedzeniu sejmu 27 lutego 1768, w obecności króla i Repnina, zdecydował się na wystąpienie, które okazało się przełomowym momentem w jego działalności politycznej. Zaprotestował przeciwko uwięzieniom i ogólnie polityce rosyjskiej słowami:
„Ponieważ, Książę Marszałku, nie dajesz mi głosu przeciw prawu, którego nic zmazać nie potrafi, a które posłowi wolnemu mówić pozwala na każdym sejmie, przymawiam się więc najmniej, iż gdy zwróconych na łono senatu uwięzionych senatorów i do stanu rycerskiego przywróconego nie widzę posła, nie widzę wolnego sejmu, ale widzę tylko gwałt i przemoc moskiewską, przeciwko tej więc się protestuje.”
W słowach tych Wybicki próbował sięgnąć do środka prawnego liberum veto, który tu jednak nie mógł mieć zastosowania – sejm 1767–1768 był sejmem skonfederowanym, na którym zasada jednomyślności nie obowiązywała.
Wybicki na posiedzeniu sejmu 27 lutego 1768, w obecności króla i Repnina, zdecydował się na wystąpienie, które okazało się przełomowym momentem w jego działalności politycznej. Zaprotestował przeciwko uwięzieniom i ogólnie polityce rosyjskiej słowami:
„Ponieważ, Książę Marszałku, nie dajesz mi głosu przeciw prawu, którego nic zmazać nie potrafi, a które posłowi wolnemu mówić pozwala na każdym sejmie, przymawiam się więc najmniej, iż gdy zwróconych na łono senatu uwięzionych senatorów i do stanu rycerskiego przywróconego nie widzę posła, nie widzę wolnego sejmu, ale widzę tylko gwałt i przemoc moskiewską, przeciwko tej więc się protestuje.”
W słowach tych Wybicki próbował sięgnąć do środka prawnego liberum veto, który tu jednak nie mógł mieć zastosowania – sejm 1767–1768 był sejmem skonfederowanym, na którym zasada jednomyślności nie obowiązywała.