O czym może być opowiadanie na temat przyjaźni człowieka z dowolnym zwierzęciem ??? Plllis pomocy!!!!!!! Daje naj !!!
sylwiasek3
Zwierzę a człowiek to dwie istoty żyjące,które uwielbiają się bawić.Koty są miłe i słodkie a pieski są urocze i prześliczne.Natomiast człowiek o dobrych zamiarach zaprzyjaźnia się ze zwierzętami,po to aby mieć przyjaciela,którego spotka codziennie.Z którym się pobawi i pogłaszcze go.Ja na przykład nie rozumiem osób,które boją się zwierząt,albo mają złe zamiary w stosunku do zwierzęta. Teraz dam opowiadanie,człowieka które ma złe i dobre zamiary w stosunku zwierzęta imieniem Jasio.Jest to pies. Pewnego razu byłem na spacerze z moim pieskiem Jasiem w parku.Jasio to duży piesek,ale nie gryzie,nie szczeka i nie drapie.Każdy kto chce go pogłaslać Jasio od razu się kładzie na ziemie i czeka na zabawę.Tym razem było inaczej wszyscy unikali Jasia i mnie.Tak ja by coś się przytrafiło,ale ja naprawde nie wiem co.Jak bym ja miał wszy a Jasio pchły!Ale to nie prawdobodobne!Kiedy wracałem ze spaceru który skróciłem bo nie lubię,jak się wszyscy na mnie patrzą.Wracając spotkałem osobę,która jechała na rolkach.Jasio się wyrwał i pogonił dziewczynkę myśląc o zabawie.Ona nie zachowywała się,że się go boi,albo po prostu nie lubi zwierząt.Tak jak by czekała na Jasia albo innego psa.Zatrzymała się popatrzyła się na mnie,na Jasia i znowu na mnie.Jasio skoczył na nią i ją popchnął,bo była na rolkach.Przewróciła się,lecz na szczęście miała ochroniaże.Podbiegłem do niej i się zapytałem: -Hey przepraszam nic ci się nie stało? Ona powiedziała tak spokojnie ,,nie'' otrzepała się z piasku i wstała z moją pomocą.Poprosiłem ją,żeby została z Jasiem a ja bym poszedł kupić mu nową smycz.Ona się zgodziła.Kiedy przszłem byłem przestraszony jej nie było a Jasio leżał.Podniosłem go,pogłaskłałem i prubowałem,żeby on szedł.Nie wiem co ona z Jasiem robiła,ale on kulał.Bojąc się o niego poszłem do weterynarza.Nic się poważnego nie stało,ale Jasio przez 2 tygodnie musiał odpoczywać.Już nikomu nie pozwolę nawet dotknąć Jasia.A Jasiu przy następnym spacerze jak wyzdrowiał nie kłąd się,tylko zaczął szczekać,bojąc się o napotkanie takiej samej osoby jaka ona była.
Teraz dam opowiadanie,człowieka które ma złe i dobre zamiary w stosunku zwierzęta imieniem Jasio.Jest to pies.
Pewnego razu byłem na spacerze z moim pieskiem Jasiem w parku.Jasio to duży piesek,ale nie gryzie,nie szczeka i nie drapie.Każdy kto chce go pogłaslać Jasio od razu się kładzie na ziemie i czeka na zabawę.Tym razem było inaczej wszyscy unikali Jasia i mnie.Tak ja by coś się przytrafiło,ale ja naprawde nie wiem co.Jak bym ja miał wszy a Jasio pchły!Ale to nie prawdobodobne!Kiedy wracałem ze spaceru który skróciłem bo nie lubię,jak się wszyscy na mnie patrzą.Wracając spotkałem osobę,która jechała na rolkach.Jasio się wyrwał i pogonił dziewczynkę myśląc o zabawie.Ona nie zachowywała się,że się go boi,albo po prostu nie lubi zwierząt.Tak jak by czekała na Jasia albo innego psa.Zatrzymała się popatrzyła się na mnie,na Jasia i znowu na mnie.Jasio skoczył na nią i ją popchnął,bo była na rolkach.Przewróciła się,lecz na szczęście miała ochroniaże.Podbiegłem do niej i się zapytałem:
-Hey przepraszam nic ci się nie stało?
Ona powiedziała tak spokojnie ,,nie'' otrzepała się z piasku i wstała z moją pomocą.Poprosiłem ją,żeby została z Jasiem a ja bym poszedł kupić mu nową smycz.Ona się zgodziła.Kiedy przszłem byłem przestraszony jej nie było a Jasio leżał.Podniosłem go,pogłaskłałem i prubowałem,żeby on szedł.Nie wiem co ona z Jasiem robiła,ale on kulał.Bojąc się o niego poszłem do weterynarza.Nic się poważnego nie stało,ale Jasio przez 2 tygodnie musiał odpoczywać.Już nikomu nie pozwolę nawet dotknąć Jasia.A Jasiu przy następnym spacerze jak wyzdrowiał nie kłąd się,tylko zaczął szczekać,bojąc się o napotkanie takiej samej osoby jaka ona była.
Dziwne zdarzenie,ale jest ono oparte na faktach.