W dalekim kraju żył pewien bogaty kupiec, który podróżował po całym świecie. Z jednej dalekiej podróży przywiózł słowika, ktory stal sie od tej pory jego najwiekszym skarbem. Ptak śpiewal tak pieknie i rzewnie, że wszyscy przy nim plakali.Ktoregoś razu, słowik usłyszał, ze jego pan odwiedzi jego ojczyzne. -Panie mój, zawsze dla mnie dobry. Spełnij, proszę, moją prośbę. Kiedy pojedziesz do mojej ojczyzny, pójdź do najpiękniejszego sadu, gdzie rosną granaty. Żyje tam mój brat. Przekaz mu, proszę, pozdrowienia ode mnie. Kupiec chętnie się zgodził spełnić prośbę słowika. Odnalazł ogród i najpiekniejsze drzewo granatu, na którym właśnie spiewał słowik. Jego pieśń była smutna. Powiedział slowikowi po co tu przedł na co on nagle przestał śpiewać i w jednej chwili padl martwy na ziemie. Kiedy jednak kupiec odszedł nieboszczyk nagle ożył i odlecial. Wrocil do domu i opowiedzial wszystko słowikowi -Kiedy przekazałem twemu bratu wiadomośc, ten padł na ziemie, a nagle ożył i radośnie odfrunął. Slowik zaczął sie zastanawiać. Następnego dnia służacy znalazł go martwego Kupiec wyrzucilo go na trawe, ale gdy tylko odszedł słowik poderwal się do lotu. -Dziekuję ci panie, że przekazałeś dobre wieści od mojego brata-powiedział i odfrunął. Kupiec zastanawiał się co ptak mial na myśli. Nie zrumial, że to on sam podsunął mu sposób, jak może odzyskać wolność
W dalekim kraju żył pewien bogaty kupiec, który podróżował po całym świecie. Z jednej dalekiej podróży przywiózł słowika, ktory stal sie od tej pory jego najwiekszym skarbem. Ptak śpiewal tak pieknie i rzewnie, że wszyscy przy nim plakali.Ktoregoś razu, słowik usłyszał, ze jego pan odwiedzi jego ojczyzne. -Panie mój, zawsze dla mnie dobry. Spełnij, proszę, moją prośbę. Kiedy pojedziesz do mojej ojczyzny, pójdź do najpiękniejszego sadu, gdzie rosną granaty. Żyje tam mój brat. Przekaz mu, proszę, pozdrowienia ode mnie. Kupiec chętnie się zgodził spełnić prośbę słowika. Odnalazł ogród i najpiekniejsze drzewo granatu, na którym właśnie spiewał słowik. Jego pieśń była smutna. Powiedział slowikowi po co tu przedł na co on nagle przestał śpiewać i w jednej chwili padl martwy na ziemie. Kiedy jednak kupiec odszedł nieboszczyk nagle ożył i odlecial. Wrocil do domu i opowiedzial wszystko słowikowi -Kiedy przekazałem twemu bratu wiadomośc, ten padł na ziemie, a nagle ożył i radośnie odfrunął. Slowik zaczął sie zastanawiać. Następnego dnia służacy znalazł go martwego Kupiec wyrzucilo go na trawe, ale gdy tylko odszedł słowik poderwal się do lotu. -Dziekuję ci panie, że przekazałeś dobre wieści od mojego brata-powiedział i odfrunął. Kupiec zastanawiał się co ptak mial na myśli. Nie zrumial, że to on sam podsunął mu sposób, jak może odzyskać wolność