Npisz list do siostry ciotecznej, w którym opowiesz jej o swoim przyjęciu urodzinowym. W swej wypowiedzi podaj między innymi następujace informacje: -kto był obecny -jak przebirgało przyjęcie (np. rozpakowywanie prezentów, tort, zagawy i gry). Ma to zająć około strony A4 i niech się zacznie: Piszę do Ciebie, poniważ wiem że jesteś chora i nie mogłaś przyjść na moje urodziny. Na dzisiaj!
Droga Kamilko, pisze do ciebie ten list poniewaz wiem, ze jestes chora i nie moglas przyjsc na moje urodziny, przykro mi z tego powodu ale mysle, ze szybko wyzdrowiejesz i sie spotkamy. Jestes moja najlpeza przyjaciolka, wiec chcialabym ci opowiedziec co dzialo sie na moich urodzinach. Urodziny, jak wiesz, wyprawialam w domu, zaprosilam kilka osob z klasy, braci i siostry cioteczne. Niestety z Adamem przyszla kolezanka, ktorej nie trawie - Samanta. Bylam oburzona, lecz nie moglam ich wyprosic, chcialam sie z nia pogodzic, myslalam, ze sie uda, gdy ona powiedziala kilka slow na moj temat. Obrazila mnie. Nastepnie przyszla mama z tortem i zaczelo sie rozpakowywanie prezenentow. Dostalam ich wiele,niestety nie bylam zadowolona tak, bo Samanta popsula mi tak cudowny wieczor! Adam, zauwazyl, ze nie czulam sie z tym dobrze, wiec postanowili wyjsc. Siedzialam naburmuszona na swoim rozowym, futrzanym fotelu i chcialo mi sie plakac. Nigdy nie czulam sie tak jak wtedy, brakowalo mi ciebie, wiedzialam, ze ty bys mi pomogla. Okolo godziny 18, zadzwonil dzwonek do drzwi, wstalam i oworzylam drzwi, ujrzalam Adama, przyszedl mnie przeprosic za zachowanie Samanty i przyniosl mi czekoladki na poprawe humoru. Zrobilo mi sie wtedy bardzo milo, zaprosilam go do domu, zrobilam herbaty. Po kryjomu wyszlismy z domu, zostawiajac cale towarzystwo pod opieka moich rodzicow. Poszlismy do parku, byl cieply wieczor, siedzielismy do poznej godziny, rozmawiajac. W szkole rozmawialismy ze soba cale przerwy, nigdy sie przy nim nie nudzialam, nie sadzilam, ze z niego taki super kolega, gdy kiedys to on byl moim najwiekszym wrogiem. Dogadujemy sie bardzo dobrze, sluchamy takiej samej muzyki, lubimy przebywc w swoim towarzystwie. Dzis jest uz moim najlepszym przyjacielem. Na tym koncze moje wypociny, czekam na twoja odpowiedz. Zadzwon gdy wyzdrowiejesz, umowimy sie na babski wieczorek, mam ci tyle do opowiedzenia!
Kornelia
PS. Buziaki.
Mysle, ze dobrze, pozmieniaj troche slow, pisalam za szybko, wiec nie jest raczej wszystko doskonale. ;) Mysle, ze rozumiesz. ;p
0 votes Thanks 2
augal
Kraków, 22 marca 2010 Kochana i (jej imie )!
Piszę do Ciebie, poniważ wiem że jesteś chora i nie mogłaś przyjść na moje urodziny. Impreza zaczęła się o 16.oo u mnie w domu. Zaprosiłam ciebie, babcie,dziadków,rodzinę mamy i rodzinę taty a do tego sześć moich najlepsze koleżanek. Zaczęło się od składania życzeń i dawania prezentów. Od babci ,dziadów, mamy i jej rodziny oraz taty i jego rodziny dostałam wspólny prezent a od koleżanek mniejsze. Wszystkich zaprosiłam by spróbowali rurek z kremem mojej mamy ( były przepyszne i zachowałam parę dla ciebie ) później rozpakowywałam prezenty. Ten prezent od całej rodziny który tak bardzo mnie ciekawił to był laptop! Od koleżanek dostałam płyty i słodycze. Zadowolona z prezentów ogłosiłam konkurs... Taniec na gazecie,a wiesz kto go wygrał... babcia Ania i dziadek Józek. Obaj dostali nagrodę po batonie. Następny konkurs to podawanie sobie miotły wygrała go ciocia Basia i dostała chałwę którą tak bardzo lubi. Później odbyła się przerwa i następny konkurs w chowanego bez nagrody ale była fajna zabawa. I i i i... nadszedł czas na mój wybuchowy tort rafaello z bitą śmietaną. Zjedli go tak jak ciepłe bułeczki z masłem. Powoli zbliżała się 2 ostatnie godzina zabawy. Więc zaskoczyłam ich koło mojego domu jest park wodny więc na godzinę zaprosiłam ich do niego, a z kąd mieli stroje kompielowe powiedziałam żeby sobie wzięli. Zabawa była po prostu jak w raju ale bez Ciebie brakowało jednej cegiełki. Trochę brakowało mi Ciebie na tym przyjęciu lecz wiem że na następnym na pewno przyjdziesz bo będzie jeszcze lepsze może całe urodziny będą w parku wodnym... nie wiadomo
Droga Kamilko,
pisze do ciebie ten list poniewaz wiem, ze jestes chora i nie moglas przyjsc na moje urodziny, przykro mi z tego powodu ale mysle, ze szybko wyzdrowiejesz i sie spotkamy. Jestes moja najlpeza przyjaciolka, wiec chcialabym ci opowiedziec co dzialo sie na moich urodzinach.
Urodziny, jak wiesz, wyprawialam w domu, zaprosilam kilka osob z klasy, braci i siostry cioteczne. Niestety z Adamem przyszla kolezanka, ktorej nie trawie - Samanta. Bylam oburzona, lecz nie moglam ich wyprosic, chcialam sie z nia pogodzic, myslalam, ze sie uda, gdy ona powiedziala kilka slow na moj temat. Obrazila mnie. Nastepnie przyszla mama z tortem i zaczelo sie rozpakowywanie prezenentow. Dostalam ich wiele,niestety nie bylam zadowolona tak, bo Samanta popsula mi tak cudowny wieczor! Adam, zauwazyl, ze nie czulam sie z tym dobrze, wiec postanowili wyjsc. Siedzialam naburmuszona na swoim rozowym, futrzanym fotelu i chcialo mi sie plakac. Nigdy nie czulam sie tak jak wtedy, brakowalo mi ciebie, wiedzialam, ze ty bys mi pomogla. Okolo godziny 18, zadzwonil dzwonek do drzwi, wstalam i oworzylam drzwi, ujrzalam Adama, przyszedl mnie przeprosic za zachowanie Samanty i przyniosl mi czekoladki na poprawe humoru. Zrobilo mi sie wtedy bardzo milo, zaprosilam go do domu, zrobilam herbaty. Po kryjomu wyszlismy z domu, zostawiajac cale towarzystwo pod opieka moich rodzicow. Poszlismy do parku, byl cieply wieczor, siedzielismy do poznej godziny, rozmawiajac. W szkole rozmawialismy ze soba cale przerwy, nigdy sie przy nim nie nudzialam, nie sadzilam, ze z niego taki super kolega, gdy kiedys to on byl moim najwiekszym wrogiem. Dogadujemy sie bardzo dobrze, sluchamy takiej samej muzyki, lubimy przebywc w swoim towarzystwie. Dzis jest uz moim najlepszym przyjacielem.
Na tym koncze moje wypociny, czekam na twoja odpowiedz. Zadzwon gdy wyzdrowiejesz, umowimy sie na babski wieczorek, mam ci tyle do opowiedzenia!
Kornelia
PS. Buziaki.
Mysle, ze dobrze, pozmieniaj troche slow, pisalam za szybko, wiec nie jest raczej wszystko doskonale. ;)
Mysle, ze rozumiesz. ;p
Kochana i (jej imie )!
Piszę do Ciebie, poniważ wiem że jesteś chora i nie mogłaś przyjść na moje urodziny.
Impreza zaczęła się o 16.oo u mnie w domu. Zaprosiłam ciebie, babcie,dziadków,rodzinę mamy i rodzinę taty a do tego sześć moich najlepsze koleżanek. Zaczęło się od składania życzeń i dawania prezentów. Od babci ,dziadów, mamy i jej rodziny oraz taty i jego rodziny dostałam wspólny prezent a od koleżanek mniejsze. Wszystkich zaprosiłam by spróbowali rurek z kremem mojej mamy ( były przepyszne i zachowałam parę dla ciebie ) później rozpakowywałam prezenty. Ten prezent od całej rodziny który tak bardzo mnie ciekawił to był laptop! Od koleżanek dostałam płyty i słodycze. Zadowolona z prezentów ogłosiłam konkurs... Taniec na gazecie,a wiesz kto go wygrał... babcia Ania i dziadek Józek. Obaj dostali nagrodę po batonie. Następny konkurs to podawanie sobie miotły wygrała go ciocia Basia i dostała chałwę którą tak bardzo lubi. Później odbyła się przerwa i następny konkurs w chowanego bez nagrody ale była fajna zabawa. I i i i... nadszedł czas na mój wybuchowy tort rafaello z bitą śmietaną. Zjedli go tak jak ciepłe bułeczki z masłem. Powoli zbliżała się 2 ostatnie godzina zabawy. Więc zaskoczyłam ich koło mojego domu jest park wodny więc na godzinę zaprosiłam ich do niego, a z kąd mieli stroje kompielowe powiedziałam żeby sobie wzięli. Zabawa była po
prostu jak w raju ale bez Ciebie brakowało jednej cegiełki.
Trochę brakowało mi Ciebie na tym przyjęciu lecz wiem że na następnym na pewno przyjdziesz bo będzie jeszcze lepsze
może całe urodziny będą w parku wodnym... nie wiadomo
do zobaczenia
(twoje imie)