lukis001Sylwestra spędziłam u mojej kochanej kuzynki, którą bardzo serdecznie pozdrawiam :)Przyjechałam około 15:00 Obejrzałam bardzo fajny film pt: „Wieczny student” a później zaczełyśmy robić z Martynką coś w stylu karaoke… Fajny fałsz Następnie zjadłam wszystkie pierniczki cioci Agaty, które tylko były w półmisku Popiłam coca-colą i było dobrze. Około 20:00 zaczęli schodzić się goście! Było gorąco bo nikogo nie znałam. :/ Najpierw przyszli znajomi cioci i wujkaze swoim synem Grzsiem. Grześ przyprowadził swojego kolegę, którego nazwałyśmy „ten na ‚M’” Wszyscy uczesani, pomalowani obsypani brokatem, natomiast ja z Martyną byłyśmy ubrane normalnie (spodnie, koszulka)Przywitałyśmy się z gośćmi, spojrzałyśmy na drzwi od Maćka (mojego kuzyna) które były zamknięte. Na początku ucieszyłyśmy się, lecz później jak doszły 2 dziewczynki nie było już tak wesoło… Skakały nam po plecach i gadały kto im sie podoba, bo oglądałyśmy VIVE. Obydwóm podobał się wokalista sławnej dzisaj grupy Tokio Hotel Natomiast najlepszą piosenką dla nich było „Hey Boy” Blog27 Było śmiesznie Po chwili chciałyśmy ochotę dostać sie do drugiego pokoju, gzie przebywał Maciek Grzesiu i „ten na M :)” Ale w tym samym monencie straciłyśmy 2 pokój. Dziewczyny ten pokój uznały za siedzibę czarownic i „osobom nieupoważnionym wstęp zabroniny!” :/ Wtedy pozostała nam tylko kuchnia. Zbliżała się 24:00 Poszłyśmy więc do pokoju gdzie przebywali dorośli i zaczęliśmy odliczać 10… 9… 8… 7… 6… 5… 4… 3… 2… 1…. ………::::::::2006 rok:::::::……Każda z nas dostała sporą lampkę szampana A ponieważ Martynka nie lubi szampana, postanowiłam podarować jej tej goryczy i postanowiłyśmy wypić to na EX Warto było… bo humor odrazu nam sie poprawił Wyszłyśmy na dwór pooglądać fajerwerki. Nie obeszło się bez małej wpadki w dużą zaspę „Jaa tylko zagapiłam się…” Tak wyjaśniłam to Martynie, która odrazu wiedziała o co chodzi ;)Z resztą …ona też sie wywróciła ;] Wróciłyśmy do domu i zobaczyłyśmy że jedna z dziewczynek już śpi. Zaraz dziewczyny już poszły . I została nam juz tylko jedna – Weronika. Po chwili odzyskałyśmy pokój od Maćka z odtwarzaczem MP. No i wtedy się zaczeło… „FXPOLSION” itp. Potem poszłyśmy na spacer z psem (04:30)Wróciłyśmy i Maciek już spał. Zaczęłyśmy komentować grę Grzegorza i Marka (tego na M ;)) Było fajnie tylko że oni też sobie za chwile poszli pozostało nam tylko położyć sie do łóżka. Włózku natomiast zabrało nam sie na pogawędki. Rozmowy trwały do 7:00 Wypadało już nam bardziej iść do kościoła niż iśc spać…Ogółem było super, ale myślę, że następnym razem musimy Martynko przewidzieć nawet najorsze… Całusy dla Ciebie;* I dziekuje z tak udanego Sylwestra
Obejrzałam bardzo fajny film pt: „Wieczny student” a później zaczełyśmy robić z Martynką coś w stylu karaoke… Fajny fałsz Następnie zjadłam wszystkie pierniczki cioci Agaty, które tylko były w półmisku Popiłam coca-colą i było dobrze. Około 20:00 zaczęli schodzić się goście! Było gorąco bo nikogo nie znałam. :/ Najpierw przyszli znajomi cioci i wujkaze swoim synem Grzsiem. Grześ przyprowadził swojego kolegę, którego nazwałyśmy „ten na ‚M’” Wszyscy uczesani, pomalowani obsypani brokatem, natomiast ja z Martyną byłyśmy ubrane normalnie (spodnie, koszulka)Przywitałyśmy się z gośćmi, spojrzałyśmy na drzwi od Maćka (mojego kuzyna) które były zamknięte. Na początku ucieszyłyśmy się, lecz później jak doszły 2 dziewczynki nie było już tak wesoło… Skakały nam po plecach i gadały kto im sie podoba, bo oglądałyśmy VIVE. Obydwóm podobał się wokalista sławnej dzisaj grupy Tokio Hotel Natomiast najlepszą piosenką dla nich było „Hey Boy” Blog27 Było śmiesznie
Po chwili chciałyśmy ochotę dostać sie do drugiego pokoju, gzie przebywał Maciek Grzesiu i „ten na M :)” Ale w tym samym monencie straciłyśmy 2 pokój. Dziewczyny ten pokój uznały za siedzibę czarownic i „osobom nieupoważnionym wstęp zabroniny!” :/ Wtedy pozostała nam tylko kuchnia. Zbliżała się 24:00 Poszłyśmy więc do pokoju gdzie przebywali dorośli i zaczęliśmy odliczać
10…
9…
8…
7…
6…
5…
4…
3…
2…
1….
………::::::::2006 rok:::::::……Każda z nas dostała sporą lampkę szampana A ponieważ Martynka nie lubi szampana, postanowiłam podarować jej tej goryczy i postanowiłyśmy wypić to na EX
Warto było… bo humor odrazu nam sie poprawił
Wyszłyśmy na dwór pooglądać fajerwerki. Nie obeszło się bez małej wpadki w dużą zaspę „Jaa tylko zagapiłam się…” Tak wyjaśniłam to Martynie, która odrazu wiedziała o co chodzi ;)Z resztą …ona też sie wywróciła ;] Wróciłyśmy do domu i zobaczyłyśmy że jedna z dziewczynek już śpi. Zaraz dziewczyny już poszły . I została nam juz tylko jedna – Weronika. Po chwili odzyskałyśmy pokój od Maćka z odtwarzaczem MP. No i wtedy się zaczeło… „FXPOLSION” itp. Potem poszłyśmy na spacer z psem (04:30)Wróciłyśmy i Maciek już spał. Zaczęłyśmy komentować grę Grzegorza i Marka (tego na M ;)) Było fajnie tylko że oni też sobie za chwile poszli pozostało nam tylko położyć sie do łóżka. Włózku natomiast zabrało nam sie na pogawędki. Rozmowy trwały do 7:00 Wypadało już nam bardziej iść do kościoła niż iśc spać…Ogółem było super, ale myślę, że następnym razem musimy Martynko przewidzieć nawet najorsze… Całusy dla Ciebie;* I dziekuje z tak udanego Sylwestra