Niedawno byłam w lesie. Jest jesień więc wszystko dookoła mnie jest o cudownym kolorze brązu. Spacerowałam i na drzewie zobaczyłam rudą wiowiórkę, która zbiżyła się w moją strone. Dałam jej orzecha a ona jakby dziękując, lekko ukłoniła swoją głowę i uciekła. Pozbierałam dużo grzybów, ale najwięcej borowików. Spotkałam też wiele muchomorów. Po skończonym spacerze wróciłam do domu.
kiedys póznym wieczorem wracałem od babci do domu.Niespodziewanie jaki dziwne szmery usłyszałem.Niewiedzałem co to jest i poczekałem na chwile.Po chwili okazało sie że to był wiatr, który poruszał sterte lisci. Ja zdenerwowany wrociłem do domu.
Niedawno byłam w lesie. Jest jesień więc wszystko dookoła mnie jest o cudownym kolorze brązu. Spacerowałam i na drzewie zobaczyłam rudą wiowiórkę, która zbiżyła się w moją strone. Dałam jej orzecha a ona jakby dziękując, lekko ukłoniła swoją głowę i uciekła. Pozbierałam dużo grzybów, ale najwięcej borowików. Spotkałam też wiele muchomorów. Po skończonym spacerze wróciłam do domu.
kiedys póznym wieczorem wracałem od babci do domu.Niespodziewanie jaki dziwne szmery usłyszałem.Niewiedzałem co to jest i poczekałem na chwile.Po chwili okazało sie że to był wiatr, który poruszał sterte lisci. Ja zdenerwowany wrociłem do domu.