Stosunek do otaczającego nas świata wyrażamy w uczuciach zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Jednak przykre uczucia nie wnoszą do naszegożycia niczego konstruktywnego, im dłużej w nas trwają tym bardziej zdajemy sobie sprawę o ich zbędności i szkodliwości. Jednym z nich jest nienawiść. Niczym pasożyt wgryza się w harmonię otaczającego nas świata, przebiegle asymilując się z realiami codziennego życia. To uczucie silnej niechęci, niszczy nas wewnętrznie, wypala i czyni życie trudniejszym. Często bariera niechęci wydaje się tak ciężka do przełamania, iż uznajemy ten stan za nieuchronny i normalny. A przecież każdy z nas pragnie żyć w środowisku pełnym miłości i szacunku do bliźniego. Jednak czy ludzie odpowiedzialni za warunki w których żyją, starają się rozwijać w sobie cechy pozytywne, eliminując negatywne? Czy staramy się tworzyć świat pełen tolerancji, zrozumienia i miłości? Czy nienawiści w naszym świecie jest mniej? Moim zdaniem... [miejsce na tezę]
Może coś w tym stylu:
Stosunek do otaczającego nas świata wyrażamy w uczuciach zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Jednak przykre uczucia nie wnoszą do naszegożycia niczego konstruktywnego, im dłużej w nas trwają tym bardziej zdajemy sobie sprawę o ich zbędności i szkodliwości. Jednym z nich jest nienawiść. Niczym pasożyt wgryza się w harmonię otaczającego nas świata, przebiegle asymilując się z realiami codziennego życia. To uczucie silnej niechęci, niszczy nas wewnętrznie, wypala i czyni życie trudniejszym. Często bariera niechęci wydaje się tak ciężka do przełamania, iż uznajemy ten stan za nieuchronny i normalny. A przecież każdy z nas pragnie żyć w środowisku pełnym miłości i szacunku do bliźniego. Jednak czy ludzie odpowiedzialni za warunki w których żyją, starają się rozwijać w sobie cechy pozytywne, eliminując negatywne? Czy staramy się tworzyć świat pełen tolerancji, zrozumienia i miłości? Czy nienawiści w naszym świecie jest mniej? Moim zdaniem... [miejsce na tezę]
To nie jest moje ale znalazłem dla Ciebie ; ) .