niech ktos sprawdzi to opowiadanie PLISSSSS
Sierociniec
Ta historia wydarzyła sie naprawdę . Gdy mialam 6 lat , Zaczęły śnic mi sie koszmary , że trafie do sierocińca . 2 lata później moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym a ja trafilam do domu dziecka . 10 lat później założyłam rodzinę miałam synka Simona , któregoś dnia chłopiec podsłuchal moja rozmowę z opiekunka z domu dziecka . Noi stało się Simon dowiedzial sie , że jest adoptowany . Wraz z mężem próbowaliśmy mu wytłumaczyć tą sytuację , ale Simon powiedział , że nie jest naszym synem i nie będzie nas słuchać . Za tydzień Simon obchodzil swoje 6 urodziny , wraz z mężem zrobiliśmy mu przyjecie .Poszłam po niego a on rysował dziwne obrazki dzieci w czarnych strojach wtedy jeszcze nie wiedzialam co wydarzy sie za chwilę . Simon nie zszedł na dół tylko siedział w swoim pokoju , przynajmniej tak myslalam . Poszłam zobaczyć co robi Simon ale nigdzie go nie było szukałam wszędzie pobiegłam na plażę , robiłam wszystko żeby go odnaleźć po chwili uświadomiłam sobie że on uciekł. Minęły już 2 lata nie znaleziono mojego synka , zaczęłam chodzić na terapie . Niema dnia bym nie chodziła na plażę i nie szukała go w tych miejscach gdzie chodziłam z Simonem . Kiedyś pomyślałam ... może śimon wrócił do swoich prawdziwych rodziców ...??
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Sierociniec
Ta historia wydarzyła sie naprawdę. Gdy mialam 6 lat, zaczęły śnic mi się koszmary, że trafię do sierocińca . Dwa lata później, moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym, a ja trafilam do domu dziecka . Dziesięć lat później założyłam rodzinę i miałam synka Simona. Któregoś dnia chłopiec podsłuchal moja rozmowę z opiekunką z domu dziecka. No i stało się. Simon dowiedzial się , że jest adoptowany . Wraz z mężem próbowaliśmy mu wytłumaczyć tę sytuację , ale Simon powiedział , że nie jest naszym synem i nie będzie nas słuchać . Za tydzień Simon obchodzil swoje szóste urodziny. Wraz z mężem zrobiliśmy mu przyjecie .Poszłam po niego a on rysował dziwne obrazki dzieci w czarnych strojach. Wtedy jeszcze nie wiedzialam, co wydarzy się za chwilę . Simon nie zszedł na dół, tylko siedział w swoim pokoju , a przynajmniej tak myslalam . Poszłam zobaczyć co robi Simon, ale nigdzie go nie było. Szukałam wszędzie, pobiegłam na plażę , robiłam wszystko żeby go odnaleźć po chwili uświadomiłam sobie, że on uciekł. Minęły już dwa lata i nie znaleziono mojego synka. Zaczęłam chodzić na terapię . Nie ma dnia bym nie chodziła na plażę i nie szukała go w tych miejscach, gdzie chodziłam z nim. Kiedyś pomyślałam, że może Simon wrócił do swoich prawdziwych rodziców.