Na wstępie mojego listy, chcialabym Cię serdecznie pozdrowići ucalować. Wczoraj otrzymałam Twój list, który do mnie napisałaś i muszę szczerze przyznać, że jestem nim nieco zmartwiona.
Ciagle piszesz tylko o tym, że wciąż uciekasz z domu po kolejnej awanturze z rodzicami. Nie wiem czy wiesz ale sa inne i o niebo lepsze metody na rozwiązywanie problemów i sporów z rodzicami.
Ja wiem, ze jest Ci bardzo cięzko ale postaraj się choc na chwilkę postawić w sytuacji Twoich rodziców. Nie chcę ich zachowania usprawiedliwiać, bo wiesz, że jestes moją najlepszą kolerzanką, ale jak mawiają inni, czym człowiek starszy tym mądrzejszy. Postaraj się w spokoju porozmawiać o swoich problemach. A moze zamiast rozmawiać z obojgiem rodzicami najpierw porozmawiaj sama z mamą. Być może uda Wam się dojśc do porozumienia. Wiesz przeciez, ze tak na prawdę to rodzice nie chcą skrzywdzić swoich dzieci. Oni mają tylko inne spojrzenie na swiat niż my. Dzieli nas przeciez róznica wieku, wykształcenia oraz doświadczenia zyciowego.
Nie chcę prawić Ci morałów ale wiesz przeciez, że ucieczką z domu niczego nie zdziałasz a wręcz przeciwnie, pogarszasz takim zachowaniem swoją sytuację. Nie warto uciekać od problemów. Problemy musimy rozwiązywać i dawć sobie z nimi radę w zyciu. Moja mama mówi mi, że nasze prawdziwe i duże problemy zaczną sie nam dopiero w życiu dorosłym. Tak na marginesie to powiem Ci, że az się boje tej dorosłości!
Obiecej mi jedno- juz nigdy nie uciekniesz z domu i będziesz starała się porozmawiać z rodzicami. Gwarantuję Ci, ze po szczerej rozmowie mam zrozumie Twoją sytuację i może już być tyko lepiej. Mam dla Ciebie jeszcze propozycję, która uzgodniłam już z rodzicami. Przyjedź do mnie na tegoroczne ferie. Odpoczniesz sobie, przemyslisz parę spraw a po feriach wszystko się ułoży.
Czekam na Twoją odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie,
Weronika
ps. Przekaż serdeczne pozdrowienia Twoim rodzicom i siostrze.
Warszawa, 24.03.13 r
Droga Kasiu!
Na wstępie mojego listy, chcialabym Cię serdecznie pozdrowići ucalować. Wczoraj otrzymałam Twój list, który do mnie napisałaś i muszę szczerze przyznać, że jestem nim nieco zmartwiona.
Ciagle piszesz tylko o tym, że wciąż uciekasz z domu po kolejnej awanturze z rodzicami. Nie wiem czy wiesz ale sa inne i o niebo lepsze metody na rozwiązywanie problemów i sporów z rodzicami.
Ja wiem, ze jest Ci bardzo cięzko ale postaraj się choc na chwilkę postawić w sytuacji Twoich rodziców. Nie chcę ich zachowania usprawiedliwiać, bo wiesz, że jestes moją najlepszą kolerzanką, ale jak mawiają inni, czym człowiek starszy tym mądrzejszy. Postaraj się w spokoju porozmawiać o swoich problemach. A moze zamiast rozmawiać z obojgiem rodzicami najpierw porozmawiaj sama z mamą. Być może uda Wam się dojśc do porozumienia. Wiesz przeciez, ze tak na prawdę to rodzice nie chcą skrzywdzić swoich dzieci. Oni mają tylko inne spojrzenie na swiat niż my. Dzieli nas przeciez róznica wieku, wykształcenia oraz doświadczenia zyciowego.
Nie chcę prawić Ci morałów ale wiesz przeciez, że ucieczką z domu niczego nie zdziałasz a wręcz przeciwnie, pogarszasz takim zachowaniem swoją sytuację. Nie warto uciekać od problemów. Problemy musimy rozwiązywać i dawć sobie z nimi radę w zyciu. Moja mama mówi mi, że nasze prawdziwe i duże problemy zaczną sie nam dopiero w życiu dorosłym. Tak na marginesie to powiem Ci, że az się boje tej dorosłości!
Obiecej mi jedno- juz nigdy nie uciekniesz z domu i będziesz starała się porozmawiać z rodzicami. Gwarantuję Ci, ze po szczerej rozmowie mam zrozumie Twoją sytuację i może już być tyko lepiej. Mam dla Ciebie jeszcze propozycję, która uzgodniłam już z rodzicami. Przyjedź do mnie na tegoroczne ferie. Odpoczniesz sobie, przemyslisz parę spraw a po feriach wszystko się ułoży.
Czekam na Twoją odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie,
Weronika
ps. Przekaż serdeczne pozdrowienia Twoim rodzicom i siostrze.