Wszyscy otaczający mnie ludzie uważają, że przeżywam najlepsze lata z całego swojego życia. Przytaczają tysiące argumentów, z których mogłoby wynikać, że mają jednak oni rację co do swojego zdania. Ale czy rzeczywiście tak jest? Spróbuję się nad tym zagadnieniem zastanowić.
Po pierwsze - zależność od rodziców. Prawdą jest to, że oni się o mnie troszczą jak o nikogo innego. Zależy im na tym, aby było mi jak najlepiej. Zawsze pomagają mi w trudnych sytuacjach. Jednak z drugiej strony decydują za mnie w wielu bardzo ważnych sprawach. To powoduje, że czuję się ograniczana i niedoceniona w podejmowaniu trudnych decyzji. Muszę dostosowywać się do ich ustalonych reguł, które nawet nie myślą o zmieniane tak jak na przykład ustalenie o której godzinie najpóźniej mam wracać ze szkoły. Każdy zapewne potwierdzi mi to, iż niełatwo jest dostosować się do czegoś, czego nie akceptuje.
Po drugie - szkoła. Potwierdzam opinię, że daje nam ona gruntowne wykształcenie i rozwija nasze możliwości. Z drugiej zaś strony szkoła to dla osoby młodej ogromny stres jak i obowiązek. Ciągle nas sprawdzają nauczyciele kartkówką czy sprawdzianem co zapamiętaliśmy z ostatnich lekcji. Faktem też jest niestety to, że jako uczeń nic nie mam tutaj w tej sprawie do powiedzenia. Moim obowiązkiem jest uczyć, się, słuchać na lekcjach i odrabiać zadania domowe. Wszyscy w wieku szkolnym potwierdzą mi rację.
Po trzecie - problemy w wieku dojrzewania. Sądzę, iż to trudna i skomplikowana sprawa. Jeszcze do samego końca sama nie wiem co oznacza moje zachowanie. Wiem, że nie zawsze zachowuję się tak jak należy, ale tak to już jest w takim wieku. Wiem, że to z czasem minie, jednak jak na dzień dzisiejszy muszę nad tym panować.
Z tego co napisałam, wynika, że wbrew temu co sądzą inni, wcale nie jest tak łatwo być nastolatkiem. Dorosłym się wydaje to inne, ponieważ oni sami wychowywali się w innych czasach, nie rozumieją tego. Na życie nastolatka składa się wiele przyjemności, ale z drugiej strony tego medalu znajdują się liczne obowiązki, problemy, stresy, z którymi musimy sobie poradzić. Wierzę, że jeśli teraz damy sobie radę, pokonamy życiowe przeszkody to w życiu, kiedy będziemy już dorośli, poradzimy sobie łatwo ze wszystkim.
Wybrałam temat : Czy łatwo jest być nastolatkiem?
Wszyscy otaczający mnie ludzie uważają, że przeżywam najlepsze lata z całego swojego życia. Przytaczają tysiące argumentów, z których mogłoby wynikać, że mają jednak oni rację co do swojego zdania. Ale czy rzeczywiście tak jest? Spróbuję się nad tym zagadnieniem zastanowić.
Po pierwsze - zależność od rodziców. Prawdą jest to, że oni się o mnie troszczą jak o nikogo innego. Zależy im na tym, aby było mi jak najlepiej. Zawsze pomagają mi w trudnych sytuacjach. Jednak z drugiej strony decydują za mnie w wielu bardzo ważnych sprawach. To powoduje, że czuję się ograniczana i niedoceniona w podejmowaniu trudnych decyzji. Muszę dostosowywać się do ich ustalonych reguł, które nawet nie myślą o zmieniane tak jak na przykład ustalenie o której godzinie najpóźniej mam wracać ze szkoły. Każdy zapewne potwierdzi mi to, iż niełatwo jest dostosować się do czegoś, czego nie akceptuje.
Po drugie - szkoła. Potwierdzam opinię, że daje nam ona gruntowne wykształcenie i rozwija nasze możliwości. Z drugiej zaś strony szkoła to dla osoby młodej ogromny stres jak i obowiązek. Ciągle nas sprawdzają nauczyciele kartkówką czy sprawdzianem co zapamiętaliśmy z ostatnich lekcji. Faktem też jest niestety to, że jako uczeń nic nie mam tutaj w tej sprawie do powiedzenia. Moim obowiązkiem jest uczyć, się, słuchać na lekcjach i odrabiać zadania domowe. Wszyscy w wieku szkolnym potwierdzą mi rację.
Po trzecie - problemy w wieku dojrzewania. Sądzę, iż to trudna i skomplikowana sprawa. Jeszcze do samego końca sama nie wiem co oznacza moje zachowanie. Wiem, że nie zawsze zachowuję się tak jak należy, ale tak to już jest w takim wieku. Wiem, że to z czasem minie, jednak jak na dzień dzisiejszy muszę nad tym panować.
Z tego co napisałam, wynika, że wbrew temu co sądzą inni, wcale nie jest tak łatwo być nastolatkiem. Dorosłym się wydaje to inne, ponieważ oni sami wychowywali się w innych czasach, nie rozumieją tego. Na życie nastolatka składa się wiele przyjemności, ale z drugiej strony tego medalu znajdują się liczne obowiązki, problemy, stresy, z którymi musimy sobie poradzić. Wierzę, że jeśli teraz damy sobie radę, pokonamy życiowe przeszkody to w życiu, kiedy będziemy już dorośli, poradzimy sobie łatwo ze wszystkim.