Moje okno skierowane jest na zachód. Codziennie mogę oglądać z niego, różnorodne i ciągle zmieniające się krajobrazy. Latem wszystko tętni życiem. Ptaki śpiewają, drzewa wesoło kołyszą konarami. Podczas zimy wszędzie jest biało. Gałęzie, domy, samochody, ziemia pokryte są szronem. Spacerując w niedzielne popołudnie drogą leśną, można spotkać króliki szukające jedzenia, wiewiórki skaczące po drzewach albo sarny i jelenie biegające w oddali. Widok z mojego okna rozpościera się na duży las. Tuż pod moim oknem rośnie wysoka dorodna sosna. Po jej prawej stronie biegnie droga polna z rozmaitymi dziurami wydrążonymi przez deszcz i klonami rosnącymi wzdłuż niej. Zaraz obok drogi jest pole, na którym w lecie rośnie pszenica a w zimie biegają zające. Obok sosny leży ogromny kamień, a kilka metrów od niego stoi mały jednorodzinny domek, w którym mieszka mój sąsiad. Na drugim planie widać szosę wzdłuż, której są posadzone wielkie dęby. Za szosą jest obszerna łąka, która ciągnie się aż do jeziora. Za jeziorem są tory, którymi codziennie przejeżdża pociąg. W oddali widać antenę sieci komórkowej, pola i łąki. Lubię patrzeć przez okno i obserwować jak zmienia się przyroda. Każdy człowiek powinien czasami spojrzeć prze okno na otaczający go świat i zauważyć jak ciągle się zmienia. Szybkie tempo życia nie pozwala dostrzec uroków natury.
Za moim oknem rośnie dość niezwykłe drzewo. Bardzo często słychać jego szum chociaż nie ma wiatru. Jego historia jest zadziwiająca. Stało się to w lato.
Ciepłe, letnie słońce ogrzewało mnie i moją koleżankę. Byłyśmy tym zmęczone gdyż temperatura sięgała powyżej 30 stopni. Postanowiłyśmy odpocząć pod drzewem widocznym za moim oknem. Siedząc tam dłuższą chwilkę drzewo zaczęło szeleścić. Zdumione tym wydarzeniem wstałyśmy i ze zdziwieniem spojrzałyśmy na korę. Pojawił się na niej napis "Któregoś dnia posadziła mnie tu pewna osoba. Teraz inna pewna osoba mnie zetnie."
Nie miałyśmy pojęcia o co chodzi. Teraz to drzewo nadal stoi ale pewnego dnia mam przeczucie, że coś się stanie...
Moje okno skierowane jest na zachód. Codziennie mogę oglądać z niego, różnorodne i ciągle zmieniające się krajobrazy. Latem wszystko tętni życiem. Ptaki śpiewają, drzewa wesoło kołyszą konarami. Podczas zimy wszędzie jest biało. Gałęzie, domy, samochody, ziemia pokryte są szronem. Spacerując w niedzielne popołudnie drogą leśną, można spotkać króliki szukające jedzenia, wiewiórki skaczące po drzewach albo sarny i jelenie biegające w oddali.
Widok z mojego okna rozpościera się na duży las. Tuż pod moim oknem rośnie wysoka dorodna sosna. Po jej prawej stronie biegnie droga polna z rozmaitymi dziurami wydrążonymi przez deszcz i klonami rosnącymi wzdłuż niej. Zaraz obok drogi jest pole, na którym w lecie rośnie pszenica a w zimie biegają zające. Obok sosny leży ogromny kamień, a kilka metrów od niego stoi mały jednorodzinny domek, w którym mieszka mój sąsiad. Na drugim planie widać szosę wzdłuż, której są posadzone wielkie dęby. Za szosą jest obszerna łąka, która ciągnie się aż do jeziora. Za jeziorem są tory, którymi codziennie przejeżdża pociąg. W oddali widać antenę sieci komórkowej, pola i łąki.
Lubię patrzeć przez okno i obserwować jak zmienia się przyroda. Każdy człowiek powinien czasami spojrzeć prze okno na otaczający go świat i zauważyć jak ciągle się zmienia. Szybkie tempo życia nie pozwala dostrzec uroków natury.
Za moim oknem rośnie dość niezwykłe drzewo. Bardzo często słychać jego szum chociaż nie ma wiatru. Jego historia jest zadziwiająca. Stało się to w lato.
Ciepłe, letnie słońce ogrzewało mnie i moją koleżankę. Byłyśmy tym zmęczone gdyż temperatura sięgała powyżej 30 stopni. Postanowiłyśmy odpocząć pod drzewem widocznym za moim oknem. Siedząc tam dłuższą chwilkę drzewo zaczęło szeleścić. Zdumione tym wydarzeniem wstałyśmy i ze zdziwieniem spojrzałyśmy na korę. Pojawił się na niej napis "Któregoś dnia posadziła mnie tu pewna osoba. Teraz inna pewna osoba mnie zetnie."
Nie miałyśmy pojęcia o co chodzi. Teraz to drzewo nadal stoi ale pewnego dnia mam przeczucie, że coś się stanie...
Mam nadzieję żę skorzystasz. Pozdrawaim!