Pewnego dnia obudziłam się na bezludnej wyspie.Bardzo się zdziwiłam.Myślała, że to jest tylko sen.
Po 3 minutach przypomniałam sobie, że płynęłam statkiem z moją rodziną.Dręczyły mnie myśli dotyczące ich pobytu w tej chwili.Nie wiedziałam zupełnie, co mogło się z nimi stać.Uświadomiłam sobie to, że za wszelką cenę muszę się stąd wydostać, odnależć rodzinę i wrócić do domu.Nie było tak prosto opuścić to miejsce, gdyż była to bardzo mała wysepka.Jednak postanowiłam obejrzeć ją dookoła.Miałam nadzieję, że znajdę tam coś, co przyda mi się do wybudowania tratwy. Kiedy szłam po wyspie, nagle coś zauważyłam. Promienie słoneczne odbijały się od tej rzeczy. Zbliżyłam się.Spostrzegłam tam telefon komórkowy.Pomyślałam, że wystarczy zadzwonić z niego do kogoś. Podniosłam go z ziemi i nacisnęłam największy klawisz.Wtedy zobaczyłam, że niestety bateria jest słaba i nie ma zasięgu. Po krótkiej chwili telefon się rozładował.Poczułam smutek.Postanowiłam coś zjeść.Wdrapałam się na najbliższe drzewo i zerwałam z niego owoc-pomarańczę.Rozejrzałam się dookoła i po chwili zeszłam z niego.Kiedy tylko stanęłam stopą na ziemi, poczułam wewnętrzną radość, ponieważ kiedy byłam na wysokości spostrzegłam statek. Włączyłam telefon i nagle znalazłam się obok mojej rodziny, która oglądała telewizję. Poczułam ponowne zdziwienie, jak przy pobudce na wysepce, jednak pomimo tego byłam szczęśliwa.
Pewnego dnia obudziłam się na bezludnej wyspie.Bardzo się zdziwiłam.Myślała, że to jest tylko sen.
Po 3 minutach przypomniałam sobie, że płynęłam statkiem z moją rodziną.Dręczyły mnie myśli dotyczące ich pobytu w tej chwili.Nie wiedziałam zupełnie, co mogło się z nimi stać.Uświadomiłam sobie to, że za wszelką cenę muszę się stąd wydostać, odnależć rodzinę i wrócić do domu.Nie było tak prosto opuścić to miejsce, gdyż była to bardzo mała wysepka.Jednak postanowiłam obejrzeć ją dookoła.Miałam nadzieję, że znajdę tam coś, co przyda mi się do wybudowania tratwy. Kiedy szłam po wyspie, nagle coś zauważyłam. Promienie słoneczne odbijały się od tej rzeczy. Zbliżyłam się.Spostrzegłam tam telefon komórkowy.Pomyślałam, że wystarczy zadzwonić z niego do kogoś. Podniosłam go z ziemi i nacisnęłam największy klawisz.Wtedy zobaczyłam, że niestety bateria jest słaba i nie ma zasięgu. Po krótkiej chwili telefon się rozładował.Poczułam smutek.Postanowiłam coś zjeść.Wdrapałam się na najbliższe drzewo i zerwałam z niego owoc-pomarańczę.Rozejrzałam się dookoła i po chwili zeszłam z niego.Kiedy tylko stanęłam stopą na ziemi, poczułam wewnętrzną radość, ponieważ kiedy byłam na wysokości spostrzegłam statek. Włączyłam telefon i nagle znalazłam się obok mojej rodziny, która oglądała telewizję. Poczułam ponowne zdziwienie, jak przy pobudce na wysepce, jednak pomimo tego byłam szczęśliwa.