napisze opowiadanie na wybrany temat.Nie powinno zawierac elementow nierealnych.pamietaj o dialogach,opisach miejsc i postaci,Zastosuj narracje 1os. "Wielkie zamieszanie z powodu malej pomylki " "Ci straszni sasiedzi' 'podroz pelna przygod' "Niezwykle znalezisko' TRZEBA WYBRAC BYLE JAKI TEMAT Z TYCH WYMIENIONYCH I NApISAC NA 1.5 STR DAJE NAJ TYLKO pROSZE pISAC NA TEMAT
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Ci straszni sąsiedzi.
Mieszkam w dużym bloku. Rodzina z piętra wyżej wyprowadziła się niedawno, a na jej miejsce zamieszkała nowa . Małżeństwo, młodzi, żona około 30 letnia blondynka, a mąż niewiele od niej starszy brunet. Od początku wydawali mi się dziwni. Nie odpowiedzieli mi dzień dobry, tak jakoś dziwnie się na mnie patrzyli. Miałem wrażenie, że mnie nie lubią. Wróciłem do siebie do domu, a że byłem sam to włączyłem sobie trochę głośniej muzykę. Po chwili usłyszałem dzwonek do drzwi. Otworzyłem je i ujrzałem swoich nowych sąsiadów. Byli wściekli.
-Czy nie przesadzasz trochę z tą muzyką ? – zapytała oburzona sąsiadka.
-Zawsze słucham z taką głośnością i nigdy to nikomu nie przeszkadzało. – odparłem zdziwiony.
-Ale mi to przeszkadza ! Masz ściszyć ten jazgot albo zadzwonię na policję ! – krzyknął sąsiad i razem z żoną poszli do siebie do domu.
Uznałem, że lepiej nie narażać się nowym sąsiadom i żyć z nimi w zgodzie, więc ściszyłem muzykę. Minęło jakieś 10min gdy znów usłyszałem dzwonek do drzwi. Otworzyłem je i zobaczyłem dwóch policjantów.
-Dzień dobry. Otrzymaliśmy zgłoszenie, o uciążliwym hałasie dobiegającym z tego mieszkania. – oznajmił jeden z policjantów.
-Słuchałem trochę głośno muzyki i sąsiedzi zwrócili mi uwagę, więc ściszyłem ją. – odparłem lekko przerażony.
-Musimy prosić aby nie słuchał pan tak głośno muzyki, bo będziemy inaczej interweniować następnym razem . – powiedział pouczająco policjant.
-Dobrze, dziękuję za ostrzeżenie.
Policjanci wyszli, a ja zostałem sam ze swoimi myślami. Nie spodobało mi się to, że już w pierwszy dzień sąsiedzi nasyłają na mnie policję, mimo że ściszyłem muzykę jak mnie o to poprosili. Z moich rozmyślań wyrwał mnie straszliwy hałas. To sąsiedzi z piętra wyżej puścili swoją muzykę dużo głośniej niż ja swoją. Zdenerwowałem się . Czemu oni mogą, a ja nie ? Od razu udałem się do ich mieszkania. Dzwoniłem dzwonkiem, dobijałem się do drzwi, ale nikt nie otwierał. Byłem zły. W domu nie mogłem wytrzymać tego hałasu więc poszedłem na spacer. Spacerowałem po parku, aż doszedłem do kawiarni. Pomyślałem , że fajnie byłoby zjeść loda i napić się kawy. Pierwsze co zauważyłem po wejściu do lokalu to moich sąsiadów. Naśmiewali się głośno, że ja pewnie siedzę w domu i słucham ten hałas z ich mieszkania. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem tak zły jak wtedy. Naprawdę miałem już dość tych strasznych sąsiadów. Pośpieszyłem do domu i myślałem co zrobić. Do głowy przychodził mi tylko jeden pomysł: zadzwonić na policję. Niestety musiałem wyjść na dwór, bo w domu nie dogadałbym się przez telefon w tym hałasie. Na schodach minąłem się z sąsiadami. Gdy zobaczyli w moim ręku telefon pobiegli do mieszkania i wyłączyli muzykę. Musieli się domyślić, że chcę zadzwonić na policję. Teraz było już za późno. Wróciłem do siebie i w myślach obawiałem się co jeszcze wymyślą moi straszni sąsiedzi.