Napisze opowiadanie którego będziesz bohaterem i jednocześnie narratorem. Opisz w nim jeden dzień lz życia twojej klasy pamiętaj o opisu ostatni. Może być dialog min 30 linijek. Proszę baba nam zadała na jutro plisssss
Uczynna6
Kiedyś byliśmy na wycieczce nad morzem.Było super szum fal.Zbierałam z koleżankami muszle,gdy nagle zobaczyłyśmy jakiegoś psa.Zawiadomiłam nauczycielkę i wspólnie po niego poszliśmy.To był szczeniaczek. Jaki on słodki-Powiedział Staś Tak masz rację Stasiu.Musimy się nim zająć.-odpowiedziała pani nauczycielka -Ale jak mamy to zrobić u kogo w pokoju będzie on ?-zapytaliśmy się. Nasza pani pomyślała chwilkę i powiedziała -Zostawię go komuś odpowiedzialnemu-kto jest na tyle odpowiedzialny by go karmić i wychodzić z nim. -ja proszę ja!-Krzyczała Kasia -Proszę pani ja ja !-Wrzeszczał Marcel Lecz pani wiedziała kogo wybrać:wybrała mnie i moje koleżanki -Pies zostanie pod wasza opieką-wskazała na nas Ucieszyliśmy się i obiecaliśmy się nim zajmować ,lecz także żeby inni mogli się z nim bawić.Było ciemno więc poszliśmy do pokoju.Piesek spał na miękkim dywaniku. Oczywiście rano wstałyśmy najwcześniej by wyprowadzić psa.Panie nauczycielki były bardzo zadowolone naszą postawą.Mieliśmy iść na spacer .Wspólnie zdecydowaliśmy by zabrać psa na spacer.Szliśmy już długo.Piesek był bardzo zmęczony. -Może go poniesiemy jest malutki i leciutki-powiedziałam -Tak,możemy tak zrobić-Odpowiedziała pani nauczycielka -Możemy go ponieść prosimy -Odpowiedziała Nela i Asia -No dobrze ale uważajcie-przestrzegała nauczycielka Oddaliśmy małego szczeniaczka w ręce Neli i Asi Minęło 30 minut piesek zaczął się szarpać bo chciał pochodzić a więc go wypuściły .Mieliśmy już wracać a więc wracamy Nela wywróciła się i wypuściła psa,pobiegł .Wszyscy się zezłośćiliśmy i mina pani nauczycielki nie była przyjazna a więc wszyscy krzyczeli.Ja pobiegłam za nim i udało mi się go złapać .Doszliśmy do hotelu w którym nocowaliśmy,Już jutro wyjeżdżamy co z nim zrobimy weszła pani nauczycielka -Słuchajcie ten piesek został tu dany ale hotel nie może go przyjąć,a wiec czy jedna z was chciała by go do domu? Ja mam już kota i rybki -westchnęła Iza A ja mam już psa-Iga powiedziała Ja zadzwonię do rodziców i się zapytam Zadzwoniłam i zapytałam się.Wyjaśniłam sytuację a rodzice powiedzieli że możemy go wziąść. Przy zbiórce zanim mieliśmy odjechać postanowiłam zapytać jak moglibyśmy go nazwać. -Misiek-jest taki ładny-powiedziała Iza Wszyscy coś mówili ale mi przyszedł pomysł by go nazwać Sprinter-Dlaczego tak szybko biegł na spacerze że to imię mu na pewno pasuje mu. Wszyscy byli zadowoleni z imienia.Ta wycieczka była super teraz mam nowego przyjaciela który ma 4 łapy Wymyśliłam to oczywiście ;)Ale myślę że to będzie ok :)
Jaki on słodki-Powiedział Staś
Tak masz rację Stasiu.Musimy się nim zająć.-odpowiedziała pani nauczycielka
-Ale jak mamy to zrobić u kogo w pokoju będzie on ?-zapytaliśmy się.
Nasza pani pomyślała chwilkę i powiedziała
-Zostawię go komuś odpowiedzialnemu-kto jest na tyle odpowiedzialny by go karmić i wychodzić z nim.
-ja proszę ja!-Krzyczała Kasia
-Proszę pani ja ja !-Wrzeszczał Marcel
Lecz pani wiedziała kogo wybrać:wybrała mnie i moje koleżanki
-Pies zostanie pod wasza opieką-wskazała na nas
Ucieszyliśmy się i obiecaliśmy się nim zajmować ,lecz także żeby inni mogli się z nim bawić.Było ciemno więc poszliśmy do pokoju.Piesek spał na miękkim dywaniku. Oczywiście rano wstałyśmy najwcześniej by wyprowadzić psa.Panie nauczycielki były bardzo zadowolone naszą postawą.Mieliśmy iść na spacer .Wspólnie zdecydowaliśmy by zabrać psa na spacer.Szliśmy już długo.Piesek był bardzo zmęczony.
-Może go poniesiemy jest malutki i leciutki-powiedziałam
-Tak,możemy tak zrobić-Odpowiedziała pani nauczycielka
-Możemy go ponieść prosimy -Odpowiedziała Nela i Asia
-No dobrze ale uważajcie-przestrzegała nauczycielka
Oddaliśmy małego szczeniaczka w ręce Neli i Asi
Minęło 30 minut piesek zaczął się szarpać bo chciał pochodzić a więc go wypuściły .Mieliśmy już wracać a więc wracamy Nela wywróciła się i wypuściła psa,pobiegł .Wszyscy się zezłośćiliśmy i mina pani nauczycielki nie była przyjazna a więc wszyscy krzyczeli.Ja pobiegłam za nim i udało mi się go złapać .Doszliśmy do hotelu w którym nocowaliśmy,Już jutro wyjeżdżamy co z nim zrobimy
weszła pani nauczycielka
-Słuchajcie ten piesek został tu dany ale hotel nie może go przyjąć,a wiec czy jedna z was chciała by go do domu?
Ja mam już kota i rybki -westchnęła Iza
A ja mam już psa-Iga powiedziała
Ja zadzwonię do rodziców i się zapytam
Zadzwoniłam i zapytałam się.Wyjaśniłam sytuację a rodzice powiedzieli że możemy go wziąść.
Przy zbiórce zanim mieliśmy odjechać postanowiłam zapytać jak moglibyśmy go nazwać.
-Misiek-jest taki ładny-powiedziała Iza
Wszyscy coś mówili ale mi przyszedł pomysł by go nazwać Sprinter-Dlaczego tak szybko biegł na spacerze że to imię mu na pewno pasuje mu.
Wszyscy byli zadowoleni z imienia.Ta wycieczka była super teraz mam nowego przyjaciela który ma 4 łapy
Wymyśliłam to oczywiście ;)Ale myślę że to będzie ok :)