Pewnego razu wyruszyłam w kosmos. Nagle natknęłam się na pewną planetę. Nikt inny nie widział jej wcześniej.Przypatrzyłam się jej, a statek zaczął nagle "wariować", więc musieliśmy lądować awaryjnie. Obiekt ten zbudowany był ze słodyczy, znajdowała się tam rzeka czekoladowa, ścieżka z białej czekolady, pole i łąka żelkowa, drzewa z lodów cytrynowych i malinowych.
Nagle coś ruszyło się na polu, bardzo się bałam, zza słodkich roślin wyszedł mały stworek, bardzo się trząsł, tak jak ja, w pewnej chwili odrzekł
- Hifajhu!- zorientowałam się, że to w ich języku znaczy ,,Dzieńdobry", ,,Witajcie", albo po prostu ,,Cześć".
-Hejka!- odpowiedziałam grzecznie
-Pochodzisz z planety Ziemia? - powiedział marsjanin. Co najdziwniejsze rozumiałam go.
Po krótkiej rozmowie, okazało się, że tam w szkołach uczy się języka polskiego. Stworzenie zwało się Gihiktik Mentherestek .
Oboje wymienialiśmy się swojimi przeżyciami. Doszło do przyjaźni.
Wszyscy tam byli rzyjaźni, ale jedzenie, było bardzo złej jakości, dlatego też wróciłam na moją planetę.
___________
jeżeli jesteś chłopakiem o to pochłom czciąką napsz w rodzaju męskim:)
Ostatnio pomyślałam że może zrobie coś innego niż wychodzenia z przyjaciółmi na podwórko .Myślałam długo i postaniwiłam że zbuduje sobie rakiete i wyruszę na inna planetę.Zajęło mi to okolo 7 dni . Ale pomyślałem że nudno będzie mi samej lecieć tam i zabrałam maoje koleżanki
po 2 dniach wszystko było gotowe i wyruszyliśmy w drogę .Celem naszej podróży był mars . Gdy tam dotarliśmy było wspaniale ale po pewnym czasie trzeba było wrócić do domu . To było najcudowniejsze przeżycie w mim życiu
Pewnego razu wyruszyłam w kosmos. Nagle natknęłam się na pewną planetę. Nikt inny nie widział jej wcześniej.Przypatrzyłam się jej, a statek zaczął nagle "wariować", więc musieliśmy lądować awaryjnie. Obiekt ten zbudowany był ze słodyczy, znajdowała się tam rzeka czekoladowa, ścieżka z białej czekolady, pole i łąka żelkowa, drzewa z lodów cytrynowych i malinowych.
Nagle coś ruszyło się na polu, bardzo się bałam, zza słodkich roślin wyszedł mały stworek, bardzo się trząsł, tak jak ja, w pewnej chwili odrzekł
- Hifajhu!- zorientowałam się, że to w ich języku znaczy ,,Dzieńdobry", ,,Witajcie", albo po prostu ,,Cześć".
-Hejka!- odpowiedziałam grzecznie
-Pochodzisz z planety Ziemia? - powiedział marsjanin. Co najdziwniejsze rozumiałam go.
Po krótkiej rozmowie, okazało się, że tam w szkołach uczy się języka polskiego. Stworzenie zwało się Gihiktik Mentherestek .
Oboje wymienialiśmy się swojimi przeżyciami. Doszło do przyjaźni.
Wszyscy tam byli rzyjaźni, ale jedzenie, było bardzo złej jakości, dlatego też wróciłam na moją planetę.
___________
jeżeli jesteś chłopakiem o to pochłom czciąką napsz w rodzaju męskim:)
Ostatnio pomyślałam że może zrobie coś innego niż wychodzenia z przyjaciółmi na podwórko .Myślałam długo i postaniwiłam że zbuduje sobie rakiete i wyruszę na inna planetę.Zajęło mi to okolo 7 dni . Ale pomyślałem że nudno będzie mi samej lecieć tam i zabrałam maoje koleżanki
po 2 dniach wszystko było gotowe i wyruszyliśmy w drogę .Celem naszej podróży był mars . Gdy tam dotarliśmy było wspaniale ale po pewnym czasie trzeba było wrócić do domu . To było najcudowniejsze przeżycie w mim życiu
Myślę że pomogłam xd Pozdrawiamm