Ferie zapowiadają się świetnie. Kicham, kaszlę i smarkam - czyli powtórka z rozrywki. Vesper i Puma zjadły plastikowy woreczek, który postawiłam przy nich przez głupotę - przypominam, że V i P to moje dwie koszatniczki. Jako, iż dziś nie miałam nic ciekawego do roboty w moje ręce znów wpadł świeżo naładowany Canon.
Niedawno stwierdziłam, że fotografia to moja pasja. Oczywiście nie jedyna, bo ich lista jest na prawdę długa: angielski, zwierzęta (ssaki), siatkówka. Można by tak jeszcze wymieniać i wymieniać. Jednak fotografia nie siedziała ode mnie od początku. Narodziła się jakiś rok temu. Dlaczego tak późno? No powiedzcie, jak przykładowo taka siedmiolatka ma robić fajne zdjęcia?
Odkąd tata kupił porządny aparat moje zdolności szlifują się, a ja powoli staję się profesjonalistą :D. Kiedyś myślałam o karierze fotografa, jednak po dłuższym namyśle zrezygnowałam. Powód? Taki fotograf nigdy nie zarobi wystarczająco dużo, a ja mam troszkę ambitniejsze plany. Oczywiście zdarzają się takie przypadki, kiedy fotograf zarabia bardzo dużo, np. robiąc sesje zdjęciowe gwiazdom, ale takie szanse trafiają się raz na milion. A przy moim szczęściu szczerzę wątpię, czy mi się akurat trafi...
Dziś w obiektyw 'wpadło' mi słoneczko, którego nie zastąpi nawet największy profesjonalista od Photoshopa. Obserwowałam je aż do momentu, kiedy było wysoko nad linią horyzontu, aż do całkowitego zajścia, kiedy to niebo przybrało piękną różowo-czerwono-fioletową barwę.
Angielski
Holiday promises to be great. Sneezing, cough and snot - that repetition of entertainment. Shaken and Puma ate a plastic bag, who placed upon them by the stupidity - I recall that V and P are my two Mouse & Gerbil Food. Since that day I did not have anything interesting to do in my hands again came freshly charged Canon.
Recently, I discovered that photography is my passion. Of course, not only because their list is really long: English, animals (mammals), volleyball. It could be so still and exchange to exchange. However, the photo did not sit me from the beginning. Was born about a year ago. Why so late? Well tell me how this example has to do siedmiolatka cool pictures?
Ever since my dad bought a decent camera to hone my skills, and I slowly become a professional: D Once I thought about a career photographer, but gave up after a long deliberation. Reason? Such a photographer will never earn enough, and I have a little more ambitious plans. Of course there are those cases where the photographer earns a lot, for example, doing photo shoots stars, but such chances to hit one in a million. And with my luck honestly doubt that will happen to me ...
Today in the lens 'fell into' my sunshine, you can not replace even the most professional of Photoshop. I watched them until the moment when it was high above the horizon, until the incident, when the sky took on a beautiful pink-red-purple color.
Ferie zapowiadają się świetnie. Kicham, kaszlę i smarkam - czyli powtórka z rozrywki. Vesper i Puma zjadły plastikowy woreczek, który postawiłam przy nich przez głupotę - przypominam, że V i P to moje dwie koszatniczki. Jako, iż dziś nie miałam nic ciekawego do roboty w moje ręce znów wpadł świeżo naładowany Canon.
Niedawno stwierdziłam, że fotografia to moja pasja. Oczywiście nie jedyna, bo ich lista jest na prawdę długa: angielski, zwierzęta (ssaki), siatkówka. Można by tak jeszcze wymieniać i wymieniać. Jednak fotografia nie siedziała ode mnie od początku. Narodziła się jakiś rok temu. Dlaczego tak późno? No powiedzcie, jak przykładowo taka siedmiolatka ma robić fajne zdjęcia?
Odkąd tata kupił porządny aparat moje zdolności szlifują się, a ja powoli staję się profesjonalistą :D. Kiedyś myślałam o karierze fotografa, jednak po dłuższym namyśle zrezygnowałam. Powód? Taki fotograf nigdy nie zarobi wystarczająco dużo, a ja mam troszkę ambitniejsze plany. Oczywiście zdarzają się takie przypadki, kiedy fotograf zarabia bardzo dużo, np. robiąc sesje zdjęciowe gwiazdom, ale takie szanse trafiają się raz na milion. A przy moim szczęściu szczerzę wątpię, czy mi się akurat trafi...
Dziś w obiektyw 'wpadło' mi słoneczko, którego nie zastąpi nawet największy profesjonalista od Photoshopa. Obserwowałam je aż do momentu, kiedy było wysoko nad linią horyzontu, aż do całkowitego zajścia, kiedy to niebo przybrało piękną różowo-czerwono-fioletową barwę.
Angielski
Holiday promises to be great. Sneezing, cough and snot - that repetition of entertainment. Shaken and Puma ate a plastic bag, who placed upon them by the stupidity - I recall that V and P are my two Mouse & Gerbil Food. Since that day I did not have anything interesting to do in my hands again came freshly charged Canon.
Recently, I discovered that photography is my passion. Of course, not only because their list is really long: English, animals (mammals), volleyball. It could be so still and exchange to exchange. However, the photo did not sit me from the beginning. Was born about a year ago. Why so late? Well tell me how this example has to do siedmiolatka cool pictures?
Ever since my dad bought a decent camera to hone my skills, and I slowly become a professional: D Once I thought about a career photographer, but gave up after a long deliberation. Reason? Such a photographer will never earn enough, and I have a little more ambitious plans. Of course there are those cases where the photographer earns a lot, for example, doing photo shoots stars, but such chances to hit one in a million. And with my luck honestly doubt that will happen to me ...
Today in the lens 'fell into' my sunshine, you can not replace even the most professional of Photoshop. I watched them until the moment when it was high above the horizon, until the incident, when the sky took on a beautiful pink-red-purple color.