Pewnego pochmurnego wieczoru , gdy zostalem sam w domu,usłyszalem dziwny szelest w piwnicy . Od razu pomyślałem,że to moj kot latek .Zeszlem do piwnyci i nic tam nie bylo . Gdy wracalem do pokoju , przed moimi oczami ukazał sie duch mojego dziadka . Nie wierzyłem wlasnym oczom,ale to dzialol sie naprawde . Powiedzial mi ,ze bardzo mnie kocha i za mna teskni . Ja , dokonca nie wierzylem ,ze to dzieje sie w rzeczywistosci bardzo sie przestraszylem,ale w koncu zrozumialem,ze nie ma sie czego bac .Rozmawiam z swoim dziadkiem jak za starych , dobrych czasow . Od tej pory juzz wcale nie boje sie duchow
Pewnego pochmurnego wieczoru musiałem zostać sa w domu, ponieważ rodzice jechali do znajomych. Pomyślałem, że to będzie kolejny wieczór przed komputerem. Kiedy tylko pojechali od razu poszedłem do salonu. Zamisat grać na komputerze, jednak wybrałem konsolę. Grałem nie wiem jak długo, ale wiedziałem, że jest już bardzo puźno. W pewnym momencie poczułem, że w pokoju nie jestem sam. Chciałem się odwrócić, lecz nie mogłem. Bałem się. W pewnym momencie przełamałem się. Spojrzałem co jest za mnął. Moim oczom ukazała się biała postać. Miała dziwną twarz, kiedy się jej dokładniej przyjrzałem, zauważyłem, ze jest ona bardzo podobna do mojej babci, która zmarła jakieś 4 lata temu. Uśmiechnęła się do mnie. Powiedziała, że jest jej teraz w niebie dobrze i żebym się nie martwił. Odwzajemniłem jej uśmiech i prędko odpowiedziałem: A już się o Ciebie martwiłem, babuniu. Nagle w pokoju zrobiło się jaśniej i usłyszałem jak jakiś samochód przeżdża przez naszą ulicę. Kiedy już w pokoju ściemniało, babci już nie było. Od tej pory wiem, że nie ma co się bać duchów. Ptrzecież nic nam nie zrobią.
Pewnego pochmurnego wieczoru , gdy zostalem sam w domu,usłyszalem dziwny szelest w piwnicy . Od razu pomyślałem,że to moj kot latek .Zeszlem do piwnyci i nic tam nie bylo . Gdy wracalem do pokoju , przed moimi oczami ukazał sie duch mojego dziadka . Nie wierzyłem wlasnym oczom,ale to dzialol sie naprawde . Powiedzial mi ,ze bardzo mnie kocha i za mna teskni . Ja , dokonca nie wierzylem ,ze to dzieje sie w rzeczywistosci bardzo sie przestraszylem,ale w koncu zrozumialem,ze nie ma sie czego bac .Rozmawiam z swoim dziadkiem jak za starych , dobrych czasow . Od tej pory juzz wcale nie boje sie duchow
Pewnego pochmurnego wieczoru musiałem zostać sa w domu, ponieważ rodzice jechali do znajomych. Pomyślałem, że to będzie kolejny wieczór przed komputerem. Kiedy tylko pojechali od razu poszedłem do salonu. Zamisat grać na komputerze, jednak wybrałem konsolę. Grałem nie wiem jak długo, ale wiedziałem, że jest już bardzo puźno. W pewnym momencie poczułem, że w pokoju nie jestem sam. Chciałem się odwrócić, lecz nie mogłem. Bałem się. W pewnym momencie przełamałem się. Spojrzałem co jest za mnął. Moim oczom ukazała się biała postać. Miała dziwną twarz, kiedy się jej dokładniej przyjrzałem, zauważyłem, ze jest ona bardzo podobna do mojej babci, która zmarła jakieś 4 lata temu. Uśmiechnęła się do mnie. Powiedziała, że jest jej teraz w niebie dobrze i żebym się nie martwił. Odwzajemniłem jej uśmiech i prędko odpowiedziałem: A już się o Ciebie martwiłem, babuniu. Nagle w pokoju zrobiło się jaśniej i usłyszałem jak jakiś samochód przeżdża przez naszą ulicę. Kiedy już w pokoju ściemniało, babci już nie było. Od tej pory wiem, że nie ma co się bać duchów. Ptrzecież nic nam nie zrobią.