Dalsza podróż odbywała się bardzo wolno, bo słoń z dziewczynką na grzbiecie poruszał się bardzo ostrożnie. Uczestnicy wyprawy podziwiali stada antylop, dzikich krów i żyraf.
Rozdział 38
Podróż mijała spokojnie i dzieci zaczęły się zastanawiać, jak będzie wyglądało ich spotkanie z ojcami. Pewnego dnia dotarli do wioski murzyńskiej. Wojownicy zachowywali się dość agresywnie dopóki nie spostrzegli słonia z dziewczynką na grzbiecie. Gdy dowiedzieli się, że jest to ,,dobre Mzimu'' padli na twarz i uroczyście oddali cześć Nel. Staś spostrzegł nagle, że jeden z murzynów odszedł od stojącej na uboczu chaty. Po chwili zaczęły stamtąd dobiegać przerażliwe dźwięki.
Okazało się, że był to czarownik, który straszył mieszkańców wioski ,,złym Mzimu'' . Staś za pomocą Kinga zniszczył chatę i pokazał Murzynom, że ,,złe Mzimu'' to bęben obciągnięty skórą, a czarownik to oszust. Nie pozwolił jednak zabić Murzyna.
Kali zawarł braterstwo krwi z królem wioski, a Nel otrzymała od kobiet prezenty:
banany, fasolę, kury, koźlęta, a nawet piwo warzone z prosa.Staś zrewanżował się im koralikami, kolorowym materiałem i lusterkami.
Na pewno jest dobrze bo przepisałam to ze streszczenia W pustyni i w puszczy Pozdrawiam :))
Początek podróży przebiega łatwo. King odstrasza niebezpieczne zwierzęta, zapasy jedzenia i broni, otrzymane od Lindego, dają poczucie bezpieczeństwa, wszystkim dopisuje zdrowie.
Rozdz.38
Wędrowcy docierają do murzyńskiej wsi. Szczególny respekt tubylców budzi widok oswojonego słonia. Kali, przedstawiając się jako syn Fumby, potężnego króla Wa-himów, oznajmia przybycie dobrego Mzimu. Król M? Ruo i jego poddani oddają cześć Nel. W tym samym czasie w wiosce rozlega się ogłuszający hałas. Czarownik zbudził złe Mzimu. Zdenerwowany Staś gna słonia ku chacie czarownika. Zwierzę roznosi ściany i zebrani widzą wielki bęben. Staś wali w niego i wywołuje taki sam hałas jak ten, który miał być wyrazem gniewu złego ducha. Mieszkańcy wioski przekonani ostatecznie o potędze gości serdecznie ich podejmują.
Rozdział 37
Dalsza podróż odbywała się bardzo wolno, bo słoń z dziewczynką na grzbiecie poruszał się bardzo ostrożnie. Uczestnicy wyprawy podziwiali stada antylop, dzikich krów i żyraf.
Rozdział 38
Podróż mijała spokojnie i dzieci zaczęły się zastanawiać, jak będzie wyglądało ich spotkanie z ojcami. Pewnego dnia dotarli do wioski murzyńskiej. Wojownicy zachowywali się dość agresywnie dopóki nie spostrzegli słonia z dziewczynką na grzbiecie. Gdy dowiedzieli się, że jest to ,,dobre Mzimu'' padli na twarz i uroczyście oddali cześć Nel. Staś spostrzegł nagle, że jeden z murzynów odszedł od stojącej na uboczu chaty. Po chwili zaczęły stamtąd dobiegać przerażliwe dźwięki.
Okazało się, że był to czarownik, który straszył mieszkańców wioski ,,złym Mzimu'' . Staś za pomocą Kinga zniszczył chatę i pokazał Murzynom, że ,,złe Mzimu'' to bęben obciągnięty skórą, a czarownik to oszust. Nie pozwolił jednak zabić Murzyna.
Kali zawarł braterstwo krwi z królem wioski, a Nel otrzymała od kobiet prezenty:
banany, fasolę, kury, koźlęta, a nawet piwo warzone z prosa.Staś zrewanżował się im koralikami, kolorowym materiałem i lusterkami.
Na pewno jest dobrze bo przepisałam to ze streszczenia W pustyni i w puszczy Pozdrawiam :))
Rozdz.37
Początek podróży przebiega łatwo. King odstrasza niebezpieczne zwierzęta, zapasy jedzenia i broni, otrzymane od Lindego, dają poczucie bezpieczeństwa, wszystkim dopisuje zdrowie.
Rozdz.38
Wędrowcy docierają do murzyńskiej wsi. Szczególny respekt tubylców budzi widok oswojonego słonia. Kali, przedstawiając się jako syn Fumby, potężnego króla Wa-himów, oznajmia przybycie dobrego Mzimu. Król M? Ruo i jego poddani oddają cześć Nel. W tym samym czasie w wiosce rozlega się ogłuszający hałas. Czarownik zbudził złe Mzimu. Zdenerwowany Staś gna słonia ku chacie czarownika. Zwierzę roznosi ściany i zebrani widzą wielki bęben. Staś wali w niego i wywołuje taki sam hałas jak ten, który miał być wyrazem gniewu złego ducha. Mieszkańcy wioski przekonani ostatecznie o potędze gości serdecznie ich podejmują.
Mam nadzieje, że pomogłam :)