napiszcie mi śmieszny scenariusz dla kilku osób ja najszybciej ale najlepiej na dzisiaj musi trwać około 10 min może być z internetu ...!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Narrator : - Za siedmioma górami, za siedmioma... a co tak blisko?!? Za siedemdziesięcioma górami, za siedemdziesięcioma rzekami żył sobie drwal z rodziną. Miał drewnianą chatkę - sam zrobił, miał dwoje dzieci - sam zrobił, miał też drugą żonę - sam ją miał.
I byłoby im dobrze, gdyby nie to, że druga żona nie lubiła dzieci bardzo, a szczególnie dzieci drwala. Wysłała je więc do lasu, żeby zabłądziły. No i zabłądziły! Zdolne dzieci!
Jaś : (prowadzi Małgosię przez leśne bezdroża na sam środek sceny) - Małgosia, byliśmy tu kiedyś?
Małgosia : - Nie.
Jaś : - No to idziemy! (zabiera Małgosię z samego środka sceny)
Narrator : - Nachodziły się dzieci po lesie zdrowo, bo to zdrowo chodzić po lesie.
Jaś : (znów prowadzi Małgosię) - Małgosia, byliśmy tu kiedyś?
Małgosia : - Tak! Przed chwilą.
Jaś : - No, wreszcie jakieś znajome miejsce.
Małgosia : - Jasiu, chodzimy w kółko. Jesteśmy zgubieni!
Jaś : - Nie panikuj! Nie jesteśmy zgubieni, tylko zabłądzeni... tylko zabłądzeni! Zobacz, jak tu pięknie: drzewa, ptaki, trawa, patrz - a tu zając biegnie... Baba Jaga... kwiaty... Baba Jaga... sarenka... Baba Jaga... MAŁGOSIA, BABA JAGA!
Małgosia : - BABA JAGA?! Gdzie?
Baba Jaga : (pojawia się w całej swojej plugawej postaci) - Tu. Ale niezupełnie. Dojadam tylko jako Baba Jaga.
Małgosia : - Czego od nas chcesz?
Jaś : - Chcesz pieniędzy?
Małgosia : - Chcesz złota?
Jaś : - Chcesz w ryj?
Małgosia : (oburzona słowniczkiem Jasia) - Jasiu! Co to znaczy ryj?!
Jaś : - To jest to, co ona ma między kołnierzykiem a czapką...
Małgosia : (przygląda się i z uśmiechem odpowiada) - Faktycznie ryj!
Baba Jaga : - Drogie dzieci! Dawno nie było w tym lesie tak smakowitych gości... znakomitych kości... A, jedno i drugie! Witam więc was chlebem i solą... (okłada dłoń Jasia chlebem, soli ją i tak przyrządzoną kanapkę bierze do gęby)
Jaś : (wyrywa dłoń z Babojagowego pyska) - A gdzie z tą gębą!?!
Małgosia : - ZĘBY PRECZ OD JASIA!
Jaś : - No!
Baba Jaga : - Tylko kawałeczek...
Jaś : - Ani kawałeczka!
Małgosia : - To NASZA ręka!!!
Jaś : - Nie!!! MOJA...!
Baba Jaga : - Dzieci dzieci. Nie bójcie się babci Jagi! Babcia Jaga lubi dzieci. (uśmiech)
Jaś : - Taa... chyba jeść
Baba Jaga : - (po cichu do widzów) Jak mówi przysłowie: przez żołądek do serca. (normalnym głosem, do Jasia i Małgosi) Każdy kiedyś zostanie zjedzony. Lepiej żeby was zjadła babcia Jaga, niż robaki. Robaki są takie brzydkie...
Małgosia : - A brzydkie, brzydkie, ale tobie też nic nie brakuje!
Jaś : - Dobrze Małgosia! (do Baba Jagi) Ty pasztecie!
Małgosia : - Teraz ja: Ty kupo!...
Baba Jaga : - O łobuzy! Już ja was przyrządzę! ...Mam taką książkę: "Sto potraw z Jasia i Małgosi". No już! Wskakujcie do pieca!
Jaś : (nagle wystraszony) - Ale tam pewnie gorąco...
Baba Jaga : - A nie wiem, nie wiem...
Jaś : - To może skoczysz przed nami z termometrem i sprawdzisz jaka jest temperatura...
Baba Jaga : - Czemu nie? Do piecaaaa! Do pieca, do pieca, do pieca... (wskakuje do piecaaa!)
Małgosia : (zachwycona!!!) - O Jasiu! Jak ty to sprytnie wymyśliłeś!
Baba Jaga : - Z piecaaa! Z pieca, z pieca, z pieca... (wraca z piecaaa!) Czterysta dwadzieścia pięć stopni.
Jaś : (hm) - Małgosia. Co sprytnie wymyśliłem?...
Małgosia : - No nie! Teraz to ona nas zje. (do Baby Jagi) Zjesz?
Baba Jaga : - Z musztardą.
Małgosia : - Z musztardą? (kaprysi) Ja nie chcę w musztardzie! Jaś : (szybko dodaje) W musztardzie jej nie do twarzy!
Małgosia : Ja wolę być po grecku!
Baba Jaga : - Po grecku to ja nie umiem.
Jaś : (o!) - To my ci pokażemy. Do pyska marchewka... (przybiera Babę J.) O, jak ci ładnie!
Małgosia : - Na głowę wieniec laurowy... No, Grek jak malowany!
Jaś: - I na czterdzieści minut do pieca!!! (wrzucają Babę Jagę do pieca w rytmie Zorby)
Narrator: - I wrzuciły dzieci Baba Jagę do pieca, ale że nie miały zegarka... więc Baba Jaga się przypaliła i dzieci głodne wróciły do domu.