900416
Był to sun Jokasty (matka) oraz Lajosa (ojciec) Wyrocznia oznajmiła Lajosowi, że jego syn ma go zabić i poślubić własną matkę. Kiedy urodził mu się syn, Lajos nakazał służącemu Forabasowi zostawić go w górach. Ten jednak uratował Edypa, przekazując go pasterzom, którzy zanieśli go do bezdzietnego króla koryntu Polibosa oraz jego żony Merope.Kiedy Edyp dorósł, udał się do wyroczni delfickiej, która wyjawiła mu, że zabije własnego ojca i poślubi matkę. Przerażony tym Edyp, przekonany, że jego ojcem jest król koryntu, postanowił udać się w odległą krainę, aby zapobiec spełnieniu się wyroczni. W drodze natknął się na starca podróżującego z eskortą. Młodzieniec niechciał im zejść z drogi więc wywiązała się z tego bójka, w której z rąk Edypa zginął starzec, którym był ojciec młodzieńca, Lajos. Edyp dotarł do Teb, gdzie po śmierci Lajosa władzę przejął Kreon. Pod miastem grasował okrutny potwór Sfinks, który mordował przechodzących ludzi i kupców nie znających odpowiedzi na jego zagadkę. Dzięki wizji z proroczego snu Edyp uratował miasto od potwora, rozwiązując jego zagadkę i w nagrodę otrzymał rękę Jokasty. Miał z nią dwóch synów (Polinika i Eteoklesa) i dwie córki (Antygonę i Ismenę). Jednak Teby zaczęły nawiedzać nieszczęścia. Edyp dowiedział się od wróżbityTejrezjasza, że jest to kara za ojcobójstwo i kazirodztwo. W końcu, Edyp dowiaduje się od sługi, który przeżył morderstwo jego ojca, że przepowiednia wypełniła się. W rozpaczy oślepił się i udał na wygnanie, gdzie towarzyszyła mu Antygona. Ukojenie i oczyszczenie z win zyskał w Kolmass, gdzie zmarł.