Nasza Klasa juz po raz drugi wyjechała na wycieczkę w góry. tym razem obraliśmy Szklarską Porębę. Pierwszego dnia, po przyjeźdźie rozpakowalismy się i wyszlismy na obiadokolację a następnie wróciliśmy do hotelu (był to wieczór). Z samego rana dnia drugiego wybraliśmy się na szrenicę, jechaliśmy dwoma wyciagami i wspielismy się do schroniska napic się gorącej czekolady. Obserwowalismy chmury i rozgrzewaliśmy się po wędrówce na szczyt. Trzeci dzień to był wyjazd niespodzianka do Harrahova. Jest to Czeska miejscowośc nie daleko granicy. większośc z Nas po raz pierwszy była za granicą i tylko co czwarty widział skocznię. Nikt nie widział drugiej takiej ogromnej jak Skocznia Mamucia! Po niecodziennych widokach wróciliśmy do hotelu z myślą że juz zbliza sie koniec trzeciego i tym samym przedostatniego dnia naszej wycieczki. Kiedy nastał czwarty dzień całą czterdziestką młodzieży i trójką wychowawców wyszliśmy na miasto pokupowac pamiątki. Jako grupa oblegaliśmy co drugi sklepik i oglądaliśmy każdy stragan. Po zakupach wsiedliśmy do autokaru i wyruszylismy zobaczyc zamek Czocha i uzdrowisko w Świeradowie Zdrój.Kiedy wrócilismy do domów było juz późno i ciemno a kazdy chciał w końcu odpocząć po tak niesamowitych wrażeniach.
Nasza Klasa juz po raz drugi wyjechała na wycieczkę w góry. tym razem obraliśmy Szklarską Porębę. Pierwszego dnia, po przyjeźdźie rozpakowalismy się i wyszlismy na obiadokolację a następnie wróciliśmy do hotelu (był to wieczór). Z samego rana dnia drugiego wybraliśmy się na szrenicę, jechaliśmy dwoma wyciagami i wspielismy się do schroniska napic się gorącej czekolady. Obserwowalismy chmury i rozgrzewaliśmy się po wędrówce na szczyt. Trzeci dzień to był wyjazd niespodzianka do Harrahova. Jest to Czeska miejscowośc nie daleko granicy. większośc z Nas po raz pierwszy była za granicą i tylko co czwarty widział skocznię. Nikt nie widział drugiej takiej ogromnej jak Skocznia Mamucia! Po niecodziennych widokach wróciliśmy do hotelu z myślą że juz zbliza sie koniec trzeciego i tym samym przedostatniego dnia naszej wycieczki. Kiedy nastał czwarty dzień całą czterdziestką młodzieży i trójką wychowawców wyszliśmy na miasto pokupowac pamiątki. Jako grupa oblegaliśmy co drugi sklepik i oglądaliśmy każdy stragan. Po zakupach wsiedliśmy do autokaru i wyruszylismy zobaczyc zamek Czocha i uzdrowisko w Świeradowie Zdrój.Kiedy wrócilismy do domów było juz późno i ciemno a kazdy chciał w końcu odpocząć po tak niesamowitych wrażeniach.