karolinastaporek
Tego lata pojechałam z rodzicami w Karpaty. Kiedy byliśmy w podróży, moja mama zaczęła się perfumować swoimi ulubionymi perfumami. Cała rodzina musiała zrobić półgodzinny postój, gdyż okazało się, że moja młodsza siostra ma uczulenie na któryś ze składników perfum. Kiedy z powrotem siedliśmy do samochodu zasnęłam i obudziły mnie krzyki siostrzyczki Julki, która chciała złapać mnie za nos swoimi plastikowymi obcęgami. Zobaczyłam, że moje spodnie mają pocięte nogawki, a obok mojej siostrzyczki zauważyłam dosyć duże nożyce z apteczki samochodowej. Niedługo później dojechaliśmy na miejsce. Uparta Julka powiedziała, że będzie zjeżdżać sankami z górki na pewnej polanie. Pod nieuwagę moich rodziców wymknęła się z domu i wypożyczyła sanki. Dopiero ja zauważyłam przez przezroczyste drzwi na balkon, co wyprawia moja mała, głupiutka siostrzyczka. Cała rodzina długo wspominała tą przygodę. W następnym roku jedziemy nad morze, ciekawe co tym razem Julci strzeli do głowy...
Niedługo później dojechaliśmy na miejsce.
Uparta Julka powiedziała, że będzie zjeżdżać sankami z górki na pewnej polanie. Pod nieuwagę moich rodziców wymknęła się z domu i wypożyczyła sanki. Dopiero ja zauważyłam przez przezroczyste drzwi na balkon, co wyprawia moja mała, głupiutka siostrzyczka. Cała rodzina długo wspominała tą przygodę. W następnym roku jedziemy nad morze, ciekawe co tym razem Julci strzeli do głowy...