Pewnego dnia gdy przyszłam do szkoły, wszyscy byli smutni. Koleżanka wyjaśniła mi, że podobno nasza Pani wychowawczyni wyprowadziła się w zupełnie inne miejsce i już nie będzie nas uczyła. Bardzo się zmartwiłam, ponieważ była moją ulubiną nauczycielką. Zawsze pocieszała nas gdy czekały nas trudne etapy w anszym szkolnym życiu. Co jakiś czas organizowała wycieczki. Wspominam te czasy bardzo pozytywnie. Nagle straciłam nadzieję, że nasza klasa będzie jeszcze kiedyś tak zgrana. Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy zmartwieni udaliśmy się do klas. Pierwszą lekcją była geografia. Jak zawsze rozwiązywaliśmy zadania z zeszytu ćwiczeń. Gdy pani oznajmiła koniec lekcji, wyszliśmy na korytarz. I wtedy zobaczyliśmy naszą wychowawczynię. Pomyślałam, że przyszła się pożegnać i zobaczyć nas ostatni raz. Lecz ona po usłyszanej plotce, oznajmiła nam, że w mieście po prostu był długi korek i nie dojechała na czas. Wszyscy zaczęliśmy się głośno śmiać. Okazało się, że całą historię wymyślił Wojtek z równoległej klasy, a my mu uwierzyliśmy. Od dzisiaj każdą informację sprawdzamy, zanim mu zaufamy. : )
Dawno dawno temu pan andrzej czekal na autobus ktory spuzniaj sie juz 15 min.
Po 20 min autobus podjechal na przysranek. Pan andrzej zdenerwowany spytal sie kierowcy czemu pan sie spuznił, kierowca mu odpowiedzial bo zona zrobila mi kawal i przestawila mi zegar.Pan adrzej odpowiedzial ale ja sie spuznie do pracy kierowca nato niech pan przestawi tez zegar szefowi. No to pan andrzej przyszedl do pracy tak aby nikt go nie zobaczyl i szedl w strone gabinetu szefa. Gabinet byl pusty wiec Andrzej wszedl na krzeslo i chce przestawic zegar patrzy a on jest juz przestawiony. Nagle wchodzi szef i mowi pewnie sie przestraszyles ze sie spuzniles ale ja przestwilem zegar :D. Pan andrzej zadowolony z glupoty szefa poszedl do swojego gabinetu.
Pewnego dnia gdy przyszłam do szkoły, wszyscy byli smutni. Koleżanka wyjaśniła mi, że podobno nasza Pani wychowawczyni wyprowadziła się w zupełnie inne miejsce i już nie będzie nas uczyła. Bardzo się zmartwiłam, ponieważ była moją ulubiną nauczycielką. Zawsze pocieszała nas gdy czekały nas trudne etapy w anszym szkolnym życiu. Co jakiś czas organizowała wycieczki. Wspominam te czasy bardzo pozytywnie. Nagle straciłam nadzieję, że nasza klasa będzie jeszcze kiedyś tak zgrana. Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy zmartwieni udaliśmy się do klas. Pierwszą lekcją była geografia. Jak zawsze rozwiązywaliśmy zadania z zeszytu ćwiczeń. Gdy pani oznajmiła koniec lekcji, wyszliśmy na korytarz. I wtedy zobaczyliśmy naszą wychowawczynię. Pomyślałam, że przyszła się pożegnać i zobaczyć nas ostatni raz. Lecz ona po usłyszanej plotce, oznajmiła nam, że w mieście po prostu był długi korek i nie dojechała na czas. Wszyscy zaczęliśmy się głośno śmiać. Okazało się, że całą historię wymyślił Wojtek z równoległej klasy, a my mu uwierzyliśmy. Od dzisiaj każdą informację sprawdzamy, zanim mu zaufamy. : )
Dawno dawno temu pan andrzej czekal na autobus ktory spuzniaj sie juz 15 min.
Po 20 min autobus podjechal na przysranek. Pan andrzej zdenerwowany spytal sie kierowcy czemu pan sie spuznił, kierowca mu odpowiedzial bo zona zrobila mi kawal i przestawila mi zegar.Pan adrzej odpowiedzial ale ja sie spuznie do pracy kierowca nato niech pan przestawi tez zegar szefowi. No to pan andrzej przyszedl do pracy tak aby nikt go nie zobaczyl i szedl w strone gabinetu szefa. Gabinet byl pusty wiec Andrzej wszedl na krzeslo i chce przestawic zegar patrzy a on jest juz przestawiony. Nagle wchodzi szef i mowi pewnie sie przestraszyles ze sie spuzniles ale ja przestwilem zegar :D. Pan andrzej zadowolony z glupoty szefa poszedl do swojego gabinetu.