Napisz z czego rezygnujemy wybierając życie na wsi. - Wypracowanie na ok. strone A5
Lukass00
Większość ludzi wybiera miasto - miejsce, gdzie o każdej godzinie można kogoś spotkać, miejsce pełne galerii handlowych i ogromnych budynków rozświetlonych na różne kolory, miejsce, gdzie nie sposób jest jest się nudzić. Jednakże istnieją jeszcze takie miejsca, jak wsie. Zwykle są one kojarzone z pustką, ogromną trawą i pasącymi się krowami. Oczywiste jest to, że ludziom do niedawna mieszkającym w mieście, którzy przeprowadzili się na wieś, jest trudno się przyzwyczaić - tam z wielu rzeczy trzeba zrezygnować. Jedną z tych rzeczy, jest, co pewnie kojarzy się wszystkim bez wyjątku, brak sklepów, galerii, ani nawet bazarków. Wieś to miejsce tryskające spokojem - tam sklep zdarza się raz na dwa kilometry, zaś w mieście - raz na dwadzieścia metrów. Z drugiej strony, warto się zastanowić nad wyborem - sklepy, czy spokój? Druga rzeczą jest brak tak wielu autobusów, tramwajów i postojów taksówek. Tam, by gdzieś się dostać, trzeba się przejść, lub pojechać własnym autem. Dla niektórych to duży minus, czasem odległość jest duża, a nogi już bolą... I tu pojawia się drugi dylemat: iść wśród zielonej trawy, oddychać czystym powietrzem i się zmęczyć, czy pojechać autobusem, co zajmie dziesięć razy mniej czasu? Czasem kolegom nie chce się jechać tak daleko, czasem trudno dojechać do szkoły na czas, ale pytanie brzmi: czy dla spokoju i ciszy nie warto zrezygnować z kilku sklepów?
Nie wiem, czy to faktycznie zajmie ci kartkę A5, ale jeśli będziesz pisał małym druczkiem, pewnie zmieścisz się w 1,5 A5.
Jednakże istnieją jeszcze takie miejsca, jak wsie. Zwykle są one kojarzone z pustką, ogromną trawą i pasącymi się krowami. Oczywiste jest to, że ludziom do niedawna mieszkającym w mieście, którzy przeprowadzili się na wieś, jest trudno się przyzwyczaić - tam z wielu rzeczy trzeba zrezygnować. Jedną z tych rzeczy, jest, co pewnie kojarzy się wszystkim bez wyjątku, brak sklepów, galerii, ani nawet bazarków. Wieś to miejsce tryskające spokojem - tam sklep zdarza się raz na dwa kilometry, zaś w mieście - raz na dwadzieścia metrów. Z drugiej strony, warto się zastanowić nad wyborem - sklepy, czy spokój?
Druga rzeczą jest brak tak wielu autobusów, tramwajów i postojów taksówek. Tam, by gdzieś się dostać, trzeba się przejść, lub pojechać własnym autem. Dla niektórych to duży minus, czasem odległość jest duża, a nogi już bolą... I tu pojawia się drugi dylemat: iść wśród zielonej trawy, oddychać czystym powietrzem i się zmęczyć, czy pojechać autobusem, co zajmie dziesięć razy mniej czasu?
Czasem kolegom nie chce się jechać tak daleko, czasem trudno dojechać do szkoły na czas, ale pytanie brzmi: czy dla spokoju i ciszy nie warto zrezygnować z kilku sklepów?
Nie wiem, czy to faktycznie zajmie ci kartkę A5, ale jeśli będziesz pisał małym druczkiem, pewnie zmieścisz się w 1,5 A5.