Dziś w naszym programie wywiad z Królewną Śnieżką!
Tak proszę państwa, śnieżka we właśnej osobie!
-Witaj śnieżko
-Witaj Piter
-Jak się domyślasz, zaprosiłem Cię tu abyś nam trochę opowiedziała o twojej przygodzie z macochą.
-Ohh tak wiem, jednak nie lubię zbytnio o tym mówić
-Jednak nam z pewnością o tym powiesz, prawda? :>
- Naturalnie, no więc tak. Macocha nie była godną naśladowania, ciąglę mną pogardzała, bajerowała ojca.. Ahh ale on był głupi że, ożenił się z tak złą kobietą.
-Dobrze, właśnie o to nam chodzi! Mów dalej.
-Jak wszyscy wiedzą, Macocha nie mogła znieść tego że jestem od niej piękniejsza, więc wynajęła gośćia który miał mnei zabić. Niestety gdy tylko mnie zobaczył serce zaczęło mu się krajać że ma zabić tak piękną kobiętę jak ja:>
-Heheheheh bez wątpienia, mów dalej
-No więc ten pan powiedział mi o tym co knuje macocha i kazał mi uciekać, uciekłam jak już wiecie znależli mnie kransoludkowie i zaopiekowali się mną a ja nimi, a nasz myśliwy dla wstrętnej maochy zaniósł serce sarny zamiast mojego.
-Taaaak, opowiadaj dlaej. To fascynująca opowieść.
-hehe Dziękuję, no więc Te obrzydłe lustro maochy powiedziało jej o tym że ja jednak żyje i dalej jestem piękniejsza od niej. Nie mogła wytrzymać i dwa razy pod postacią staruszki kusiła mnie, a ja się dawałam. Ehh ale ja byłam głupiutla.
-No tak ale wkońcu to nie twoja wina nie miałaś pojęcia że to wina tej jędzy
-Naturalnie, lecz mogłam wykazać się większym ilorazem inteligęcji
-Hehe, opwoiadaj dalej ;)
-No więc tak, nie wychodziły jej te próby zabicia mnie więc podrzuciła mi zaczarowany grzebień, ja go włożyłam no i zemdlałam . Znalazly mnie moje krasnoludki, byli pewni że nie żyję. W trakcie mego pochówku nadjechał książe który się domyślił o co chodzi wyją mi grzebień z włosów a potem wyszałm za niego zamąż. Zdenerwowana macocha stłukła swoje magiczne lustro a wtedy jej moc się skończyła i zmarła a ja żyję długo i szczęśliwie z moim mężem.
- i o to nam właśnie chodziło, dziękuje za ten czas który nam poświęciłaś na niesamowitą opowieść.
- ja również się ciesze że mogłam się tym z wami podzielić
Witam, tu Piter Bekcham!
Dziś w naszym programie wywiad z Królewną Śnieżką!
Tak proszę państwa, śnieżka we właśnej osobie!
-Witaj śnieżko
-Witaj Piter
-Jak się domyślasz, zaprosiłem Cię tu abyś nam trochę opowiedziała o twojej przygodzie z macochą.
-Ohh tak wiem, jednak nie lubię zbytnio o tym mówić
-Jednak nam z pewnością o tym powiesz, prawda? :>
- Naturalnie, no więc tak. Macocha nie była godną naśladowania, ciąglę mną pogardzała, bajerowała ojca.. Ahh ale on był głupi że, ożenił się z tak złą kobietą.
-Dobrze, właśnie o to nam chodzi! Mów dalej.
-Jak wszyscy wiedzą, Macocha nie mogła znieść tego że jestem od niej piękniejsza, więc wynajęła gośćia który miał mnei zabić. Niestety gdy tylko mnie zobaczył serce zaczęło mu się krajać że ma zabić tak piękną kobiętę jak ja:>
-Heheheheh bez wątpienia, mów dalej
-No więc ten pan powiedział mi o tym co knuje macocha i kazał mi uciekać, uciekłam jak już wiecie znależli mnie kransoludkowie i zaopiekowali się mną a ja nimi, a nasz myśliwy dla wstrętnej maochy zaniósł serce sarny zamiast mojego.
-Taaaak, opowiadaj dlaej. To fascynująca opowieść.
-hehe Dziękuję, no więc Te obrzydłe lustro maochy powiedziało jej o tym że ja jednak żyje i dalej jestem piękniejsza od niej. Nie mogła wytrzymać i dwa razy pod postacią staruszki kusiła mnie, a ja się dawałam. Ehh ale ja byłam głupiutla.
-No tak ale wkońcu to nie twoja wina nie miałaś pojęcia że to wina tej jędzy
-Naturalnie, lecz mogłam wykazać się większym ilorazem inteligęcji
-Hehe, opwoiadaj dalej ;)
-No więc tak, nie wychodziły jej te próby zabicia mnie więc podrzuciła mi zaczarowany grzebień, ja go włożyłam no i zemdlałam . Znalazly mnie moje krasnoludki, byli pewni że nie żyję. W trakcie mego pochówku nadjechał książe który się domyślił o co chodzi wyją mi grzebień z włosów a potem wyszałm za niego zamąż. Zdenerwowana macocha stłukła swoje magiczne lustro a wtedy jej moc się skończyła i zmarła a ja żyję długo i szczęśliwie z moim mężem.
- i o to nam właśnie chodziło, dziękuje za ten czas który nam poświęciłaś na niesamowitą opowieść.
- ja również się ciesze że mogłam się tym z wami podzielić