Napisz wywiad z dziadkiem, babcią o gospodarce centralno planowanej z czasów wojny
Barthezxd
-Dziadku czym bym mógł przeprowadzić z Tobą wywiad o czasach Twojej młodość gdy żyłeś w PRL. -Tak. Chętnie Ci o tym opowiem. -Czy za Twoich czasów była gospodarka wolnorynkowa tak jak jest teraz? -Nie. Wszystko było planowe z góry. Nazywa się to gospodarka centralno planowana. -Czyli w waszych czas nie było żadnych przedsiębiorstw prywatnych? -Tak był ale to był raczej małe sklepki. Nic nie znaczące. -A jak wyglądał asortyment w sklepach? -W sklepach często brakował towarów. Nie to co teraz, że kupujesz co chcesz i kiedy chcesz. W moich czasach było trzeba stać w kolejkach po mięso czy cukier. -Jak sobie wtedy ludzie radzili? -Było dużo sposobów, aby zdobyć dany towar. Albo z pod lady albo miałeś kogoś na wsi albo też poprostu należałeś do wyższej klasy. -A dlaczego tak się działo? -Wszystko przez to, że gospodarka był planowa z góry. Nie działa naturalnie czyli. Sprzedawca i kupujący sami ustalając cenny ilość potrzebnego towaru oraz jeśli jest tak potrzeba jest towar importowany zagranicy. Jednak u nas wszystko kontrolował państwo ustalając sztywne cenny oraz produkcje, która była nie wystarczająca na pokrycie zapotrzebowania. -I rząd w ogóle nie regował na tak trudną sytuacje? -Tak reagowali. Ale nie tak jak człowiek by tego chciał. Głownie reagowali propaganda. -Czyli jak? -Czyli np jak brakował ziemniaków lub była ich plaga to rząd mówił, że to winna państw zachodnich, które rzucają stonkę z samolotów na nasze pola. -Ludzie w to wierzyli? -Nie którzy tak. -A jak wyglądał święta w tak dziwnej jak dla mnie gospodarce. Bo teraz wystarczy mieć pieniądze i masz wszystko. -Święta był ciężki czasame. Długo było trzeba stać w kolejce po mięso i inne produkty. Ale to też miało swój urok. Bo w czasie świąt człowiek do ceniła te wszystkie smaczne produkt. Nadal mam w ustach smak pomarańczy z gwiazdki. Kiedy tata pierwszy raz pokazał na czym są pomarańcze. -A jak było zarobkami? -Zarobki niby był. Każdy miał prace bo musiał ją mieć. Nawet jak nic nie robił. Ale co z tego, Jak nie było co kupować za te pieniądzie. - A czy był sklep dostępne tylko dla nie licznych -Tak. Był to Pewex powstał one..Hmm..W 1970. Nie przepraszam Cie powstał w 1972. -Co to był za sklep? -Można było tam nabyć towary luksusowe. -Czyli jakie? -Np klocki lego czy też dzinsy. -To dlaczego to był sklep tylko dla nie licznych? -Dlatego, że w tych sklepach płacono dolarami. A nie każdy je miał. -Dziękuję dziadku za ten wywiad. Dużo się dowiedział o twoich czasach. Mimo posłuchać osobę, która w nich żyła. -Młodzi ludzie muszą wiedzieć jak kiedyś polska gospodarka się różniła.
Mam nadzieje, że starczy. Wybacz za błędy. Licze na naj.
-Tak. Chętnie Ci o tym opowiem.
-Czy za Twoich czasów była gospodarka wolnorynkowa tak jak jest teraz?
-Nie. Wszystko było planowe z góry. Nazywa się to gospodarka centralno planowana.
-Czyli w waszych czas nie było żadnych przedsiębiorstw prywatnych?
-Tak był ale to był raczej małe sklepki. Nic nie znaczące.
-A jak wyglądał asortyment w sklepach?
-W sklepach często brakował towarów. Nie to co teraz, że kupujesz co chcesz i kiedy chcesz. W moich czasach było trzeba stać w kolejkach po mięso czy cukier.
-Jak sobie wtedy ludzie radzili?
-Było dużo sposobów, aby zdobyć dany towar. Albo z pod lady albo miałeś kogoś na wsi albo też poprostu należałeś do wyższej klasy.
-A dlaczego tak się działo?
-Wszystko przez to, że gospodarka był planowa z góry. Nie działa naturalnie czyli. Sprzedawca i kupujący sami ustalając cenny ilość potrzebnego towaru oraz jeśli jest tak potrzeba jest towar importowany zagranicy. Jednak u nas wszystko kontrolował państwo ustalając sztywne cenny oraz produkcje, która była nie wystarczająca na pokrycie zapotrzebowania.
-I rząd w ogóle nie regował na tak trudną sytuacje?
-Tak reagowali. Ale nie tak jak człowiek by tego chciał. Głownie reagowali propaganda.
-Czyli jak?
-Czyli np jak brakował ziemniaków lub była ich plaga to rząd mówił, że to winna państw zachodnich, które rzucają stonkę z samolotów na nasze pola.
-Ludzie w to wierzyli?
-Nie którzy tak.
-A jak wyglądał święta w tak dziwnej jak dla mnie gospodarce. Bo teraz wystarczy mieć pieniądze i masz wszystko.
-Święta był ciężki czasame. Długo było trzeba stać w kolejce po mięso i inne produkty. Ale to też miało swój urok. Bo w czasie świąt człowiek do ceniła te wszystkie smaczne produkt. Nadal mam w ustach smak pomarańczy z gwiazdki. Kiedy tata pierwszy raz pokazał na czym są pomarańcze.
-A jak było zarobkami?
-Zarobki niby był. Każdy miał prace bo musiał ją mieć. Nawet jak nic nie robił. Ale co z tego, Jak nie było co kupować za te pieniądzie.
- A czy był sklep dostępne tylko dla nie licznych
-Tak. Był to Pewex powstał one..Hmm..W 1970. Nie przepraszam Cie powstał w 1972.
-Co to był za sklep?
-Można było tam nabyć towary luksusowe.
-Czyli jakie?
-Np klocki lego czy też dzinsy.
-To dlaczego to był sklep tylko dla nie licznych?
-Dlatego, że w tych sklepach płacono dolarami. A nie każdy je miał.
-Dziękuję dziadku za ten wywiad. Dużo się dowiedział o twoich czasach. Mimo posłuchać osobę, która w nich żyła.
-Młodzi ludzie muszą wiedzieć jak kiedyś polska gospodarka się różniła.
Mam nadzieje, że starczy. Wybacz za błędy. Licze na naj.