Moim dzisiejszym gościem będzie dyrektor Liceum im. Samuela Lindego. Człowiek, któremu udało się zrewolucjonizować system oświaty i sprawić, że uczniowie, którym groziło niezdanie, stali się wzorowymi uczniami! Jest szczególnie szanowany i uznawany przez rodziców jego podopiecznych oraz przez samych uczniów.
- Witam! Dziękuję, że zgodził się pan udzielić mi wywiadu. Moi czytelnicy od dawna chcieli przeczytać wywiad z panem.
- Nie ma za co. Nie wiedziałem, że mam tylu entuzjastów.
- Jak udało się panu namówić tych mało inteligentnych uczniów do nauki?
- Postawiłem sobie za cel doprowadzenie tej klasy do porządku. Uczniowie klasy VIII A wogóle nie przykładali się do nauki! Byłem pewien, że nigdy nie mieli książki w ręku. Zmotywowałem ich jednak tym, że jeśli nadal będą dostawać złe oceny to będę zapraszał do szkoły rodziców oraz każę im za karę brać udział w przedstawieniach. Ponadto kazałem im zostawać po godzinach w szkole aby nadrabiać stracone lata nauki.
- Widzę, że to podziałało. Podobno większość uczniów z tej klasy przeszła do finałów konkursów przedmiotowych. Jest pan z nich dumny?
- Tak, to prawda. Za dwa tygodnie, będziemy znali wyniki konkursu. Mam nadzieję, że godnie zaprezentowali naszą szkołę. Natomiast kiedy pytają mnie czy jestem z nich dumny to odpowiadam, że tak, ponieważ tylko ja włożyłem trud w resocjalizacje tej klasy.
- Czyli tylko panu zawdzięczamy, ta klasę geniuszy?
- Tak. Tylko mnie. Nauczyciele nie wykazywali większego zainteresowania tą klasą. Ja od początku wierzyłem w pozytywna zmianę w klasie.
- Jakie są pana stosunki z nauczycielami?
- Właśnie. Chciałbym zdementować wszystkie plotki dotyczące tego, że nie lubię pana Tymoteusza Misiaka. Co prawda nadal uważam, że był zbyt pobłażliwy dla uczniów. W czasie jego lekcji zawsze panował gwar. Młodsi uczniowie w ogóle go nie szanowali.
- Czy to prawda, że jest pan bardzo surowy dla uczniów?
- Ależ, skądże! W stosunku do uczniów jestem uosobieniem spokoju!
- Ostatnie pytanie. Czy lubi pan swoją pracę?
- Oczywiście, że tak! Praca z tak zdolnymi uczniami jest dla mnie przyjemnością.
Moim dzisiejszym gościem będzie dyrektor Liceum im. Samuela Lindego. Człowiek, któremu udało się zrewolucjonizować system oświaty i sprawić, że uczniowie, którym groziło niezdanie, stali się wzorowymi uczniami! Jest szczególnie szanowany i uznawany przez rodziców jego podopiecznych oraz przez samych uczniów.
- Witam! Dziękuję, że zgodził się pan udzielić mi wywiadu. Moi czytelnicy od dawna chcieli przeczytać wywiad z panem.
- Nie ma za co. Nie wiedziałem, że mam tylu entuzjastów.
- Jak udało się panu namówić tych mało inteligentnych uczniów do nauki?
- Postawiłem sobie za cel doprowadzenie tej klasy do porządku. Uczniowie klasy VIII A wogóle nie przykładali się do nauki! Byłem pewien, że nigdy nie mieli książki w ręku. Zmotywowałem ich jednak tym, że jeśli nadal będą dostawać złe oceny to będę zapraszał do szkoły rodziców oraz każę im za karę brać udział w przedstawieniach. Ponadto kazałem im zostawać po godzinach w szkole aby nadrabiać stracone lata nauki.
- Widzę, że to podziałało. Podobno większość uczniów z tej klasy przeszła do finałów konkursów przedmiotowych. Jest pan z nich dumny?
- Tak, to prawda. Za dwa tygodnie, będziemy znali wyniki konkursu. Mam nadzieję, że godnie zaprezentowali naszą szkołę. Natomiast kiedy pytają mnie czy jestem z nich dumny to odpowiadam, że tak, ponieważ tylko ja włożyłem trud w resocjalizacje tej klasy.
- Czyli tylko panu zawdzięczamy, ta klasę geniuszy?
- Tak. Tylko mnie. Nauczyciele nie wykazywali większego zainteresowania tą klasą. Ja od początku wierzyłem w pozytywna zmianę w klasie.
- Jakie są pana stosunki z nauczycielami?
- Właśnie. Chciałbym zdementować wszystkie plotki dotyczące tego, że nie lubię pana Tymoteusza Misiaka. Co prawda nadal uważam, że był zbyt pobłażliwy dla uczniów. W czasie jego lekcji zawsze panował gwar. Młodsi uczniowie w ogóle go nie szanowali.
- Czy to prawda, że jest pan bardzo surowy dla uczniów?
- Ależ, skądże! W stosunku do uczniów jestem uosobieniem spokoju!
- Ostatnie pytanie. Czy lubi pan swoją pracę?
- Oczywiście, że tak! Praca z tak zdolnymi uczniami jest dla mnie przyjemnością.
- To wszystko. Jeszcze raz dziękuję za wywiad.
- Nie ma za co. Miło było panią poznać.
- Pana również. To była ciekawa rozmowa.
Bez dwóch zdań poniższa odpowiedź jest dobra daj jej najlepszą ;-)