Hmm... ale jakieś nowe ? Bo jak tak to może to wyglądać następująco:
Kiedy Chłopcy z Placu Broni wygrali bitwę o plac, rozczarowani czerwonoskórzy wrócili do ogrodu Botanicznego. Na drugi dzień przypadkiem dwie grupy się spotkały i Janosz Boka w imieniu całej swojej "ekipy" ogłosił rozejm. Feri Acz i reszta czerwonoskórych, oprócz braci Pastorów się zgodzili, a rozdrażniony Feri Acz ich wypędził. I od tamtej pory chłopcy się zakolegowali i obydwie grupy mogły przebywać na placu i w ogrodzie Botanicznym .
:) Żeby nie było takie krótkie to możesz rozbudować zdania. Liczę na naj ! :)
Hmm... ale jakieś nowe ? Bo jak tak to może to wyglądać następująco:
Kiedy Chłopcy z Placu Broni wygrali bitwę o plac, rozczarowani czerwonoskórzy wrócili do ogrodu Botanicznego. Na drugi dzień przypadkiem dwie grupy się spotkały i Janosz Boka w imieniu całej swojej "ekipy" ogłosił rozejm. Feri Acz i reszta czerwonoskórych, oprócz braci Pastorów się zgodzili, a rozdrażniony Feri Acz ich wypędził. I od tamtej pory chłopcy się zakolegowali i obydwie grupy mogły przebywać na placu i w ogrodzie Botanicznym .
:) Żeby nie było takie krótkie to możesz rozbudować zdania. Liczę na naj ! :)
Zakończenie tej książki było bardzo smutne i wzruszające...
Zmarł Nemeczek - najbardziej oddany chłopak z palcu broni.
Gdy umierał, chłopcy z placu broni mianowali go kimś tam ważnym tylko nie pamiętam kim
Ta książka bardzo mnie wzruszyła...