Na początku należałoby się zastanowić, na czym polega problem - tzn. dlaczego pewna grupa młodzieży podejmuje rozmaite zachowania, które określa się mianem negatywnych? Negatywnie zachowuje się ten, kto łamie zasady. Są to zasady przyjęte przez ogół społeczeństwa, więc człowiek jako istota społeczna musi ich przestrzegać. W tym świetle młodzież okazuje się tworem aspołecznym, ponieważ stwarza problemy społeczeństwu i nie chce się do niego dostosować. Po głębszym wniknięciu w problem stwierdzamy jednak, że to właśnie społeczeństwo ujawnia wobec młodzieży swój aspołeczny stosunek (brzmi to może nieco absurdalnie), ponieważ nie zadaje sobie większego trudu, by tę młodzież zrozumieć i zaakceptować taką, jaką stworzyła ją natura. Młodzież bowiem z natury jest buntownicza i przekorna. Dziecko w pewnym okresie rozstaje się ze swą naiwnością i zaczyna krytycznie patrzeć na świat; zaczyna dorastać. Weryfikuje wszystkie głoszone przez dorosłych idee, zauważa pewne niezgodności pomiędzy tymi ideami a rzeczywistym postępowaniem ich głosicieli, uświadamia sobie hipokryzję świata dorosłych, czuje się oszukiwany. Pojawia się wyostrzona wrażliwość na zło społeczne. Młodzi często widzą świat czarno-biało - to pozostało im chyba jeszcze z dzieciństwa. Jakaś zasada jest albo zła, albo dobra, słuszna, bądź niesłuszna, idea piękna lub nie, prawdziwa lub fałszywa. Młody człowiek wymaga wyraźnych granic we wszystkim; nazwiemy to "głodem absolutu". Obowiązujące normy lub oceny, mają być obowiązujące dla wszystkich, zawsze i wszędzie. Przedmiotem poszukiwań jest gotowa i konkretna recepta na życie. Taki człowiek nie chce dostosowywać się do społeczeństwa, którego funkcjonowanie budzi jego opory. Nie uznaje zasad konformizmu. Chce walczyć z tym, co mu nie odpowiada, jego marzeniem są pozytywne przemiany społeczno-moralne. Nie potrafi się pogodzić z istniejącym stanem rzeczy, więc buntuje się. Nie przyjmuje do wiadomości, że elementarny konformizm społeczny jest niezbędny do funkcjonowania danej grupy społecznej. Nie rozumie doświadczenia, które mówi: "mądry jest ten, kto umie dostosować się do świata, głupi, kto usiłuje dostosować świat do siebie". Każdy chyba młody człowiek wierzy, że może zmienić świat. Wtedy jeszcze nie wie, że podejmuje walkę z wiatrakami. Natomiast społeczeństwo nie uświadamia sobie tejże wiary młodych we własne siły i we własne zasady. Oskarża młodzież o zepsucie, bezmyślność, bunt dla samego buntu. Młodzież chce po prostu dokuczyć dorosłym, zademonstrować swoją młodość. Na podobny stosunek do świata ma również wpływ rozwójcywilizacji. Jednostka odgrywa tu coraz mniejszą rolę, kontakty międzyludzkie ulegają zminimalizowaniu, człowiek nie ma możliwości rzeczywistego poznania systemów wartości i norm, których pojawia się coraz więcej, i które są bardzo różnorodne, a niekiedy nawet wykluczające się. Zakłamanie świata i propaganda powodują, że młody człowiek nie może swobodnie, bez nacisku dokonać wyboru. Oddziałują na niego różne siły i wpływy, co powoduje dezorientację. Świat pędzi naprzód, informacje napływają w zawrotnym tempie, w równie zawrotnych rozmiarach i młody człowiek wkraczający w życie nie wie, w którą stronę ma się zwrócić. Nadchodzi czas, gdy sam musi podejmować decyzje, sam musi ustalić sobie kanon wartości, skrystalizować poglądy. Okazuje się, że świat nie oferuje mu tyle, ile ze względu na rozwój cywilizacji mogłoby się wydawać, że ma do zaoferowania. Nie oferuje mu godnych zaufania autorytetów, bo ilość pozytywnych wzorców gwałtownie maleje. Młody człowiek staje się nieufny w stosunku do takiego świata. Rozwój cywilizacji staje się przyczyną jego osamotnienia. Jednostka staje się anonimowa, nikogo nie interesują jej poczynania - dopóki nie staną się szkodliwe. Każdy myśli tylko o swoim sukcesie, innych ludzi wykorzystuje się jako narzędzi pomocnych do osiągnięcia celu. Młody człowiek wychodzi spod skrzydeł rodziców i wyciąga rękę do świata, ale świat go odpycha. Inny człowiek to konkurencja, wróg. Młodego taki świat najpierw zadziwia, później budzi w nim głęboką niechęć. Człowiek potrzebuje prawdziwych ludzkich uczuć. Wszystko to niesie postęp cywilizacyjny. Rozwój cywilizacji dodatkowo potęguje więc bunt w postawie młodzieży i tak już z natury zbuntowanej. Poza tym każdy chce zajmować w społeczeństwie jakieś konkretne miejsce, świadomie czy podświadomie, chce być pożyteczny. W dzisiejszym świecie widoki na przyszłość są coraz mniej wyraźne. Ktoś rozpoczynający samodzielne, dorosłe życie, kto szuka dla siebie perspektyw i nie znajduje ich, zniechęcony odsuwa się od świata. Zawieszony w próżni zaczyna stwarzać problemy. Albo chce zwrócić na siebie uwagę zachowaniem nie do przyjęcia, albo zaczyna uważać, że świat powinien mu dać wszystko, czego potrzebuje, że powinien zapewnić mu komfortowe bytowanie. Nie mogąc działać, popada w bezczynność i staje się pasożytem społecznym. Z drugiej strony coraz więcej wymaga się dzisiaj od człowieka. Ktoś młody, zanim jeszcze zacznie żyć jako pełnoprawny członek społeczeństwa, już jest zakompleksiony z powodu narastających oczekiwań w stosunku do niego. W poprzednim systemie polityczno-społecznym, gdy ktoś skończył jakąkolwiek szkołę, umiał czytać i pisać, już był uważany za światłą i kompetentna osobę. Dziś, jeśli nie skończy studiów wyższych, nie zna kilku języków, nie obsługuje programów komputerowych, jest jednostką nieprzedstawiającą większej wartości społecznej. Jeszcze będąc dzieckiem trzeba dobrze wystartować i nie ma czasu na zastanawianie się nad porządkiem świata. Taka to, dość stresująca atmosfera otacza dzisiejszą młodzież. Przy tym trzeba pamiętać, że młody człowiek jest wrażliwy i mało odporny na niepowodzenia oraz piętrzące się trudności. Widzimy więc, że ten, od którego wymaga się, by nie stwarzał problemów we współżyciu społecznym, znajduje się w bardzo niesprzyjającej sytuacji.
Niniejsza praca ma być próbą eksploracji zagadnień związanych z negatywnym zachowaniem się młodzieży i oceną dyscypliny w szkole w opinii nauczycieli
Praca składa się z pięciu rozdziałów. W Rozdziale I zaprezentowana została charakterystyka współczesnej młodzieży w świetle najnowszych badań, przedstawione cechy młodzieży w okresie adolescencji. Zaprezentowano również wpływ poszczególnych środowisk wychowawczych na rozwój zachowań negatywnych młodzieży. W Rozdziale II przedstawiono rozwój systemów resocjalizacyjnych na przestrzeni wieków od starożytności po współczesne metody i szkoły przywracania jednostek społeczeństwu. Rozdział III poświęcony został na przedstawienie przyjętej w pracy procedury badań empirycznych, skojarzonych z tematem pracy problemów badawczych i roboczych hipotez, zaprezentowanie celów badań oraz metod, technik i narzędzi badawczych. W dalszej części rozdziału dokonano charakterystyki terenu i populacji badań uczniów i nauczycieli Gimnazjum nr 5 w Raciborzu. W Rozdziale IV skupiono się na przedstawieniu w formie diagramów i stabelaryzowanych danych najważniejszych problemów związanych z negatywnymi zachowaniami młodzieży i postrzeganiem przez nauczycieli dyscypliny w szkole. Szczegółowo omówiono wyniki i zaprezentowano wnioski z analizy odpowiedzi. Rozdział V poświęcono na zebranie wniosków z badań. W Aneksie zaprezentowano wykorzystane narzędzia badawcze.
Każdy z nas jest inny , różnimy się od siebie pod wieloma względami i już nikogo to nie dziwi. Jednak by żyć na tym niesprawiedliwym świecie , istnieć w szarej rzeczywistości musimy dostosowywać się do wszelakich praw , zasad , poglądów innych. Musimy spełniać odpowiednie wymagania , które nieodłącznie wiążą się z byciem człowiekiem. Nie trudno sobie wyobrazić , co by było gdyby każdy z nas postępował w taki sposób jaki mu się w danym momencie podoba. Na pewno zapanowałby wielki chaos i jeszcze trudniej byłoby nam dogadać się między sobą. Świat byłby już całkowicie zapełniony masą niepotrzebnych konfliktów o rzeczy błahe, Życie nie miałoby sensu bo otaczająca nas rzeczywistość w ogóle by ze sobą nie współgrała. Dlatego właśnie warto zaznaczyć , iż gdyby nie istniały kodeksy i inne spisy norm postępowania ludzie żyliby w kompletnym nie ładzie. Od dziecka w człowieku kształtują się różne cechy , które pomagają w lepszym odbiorze otaczającego nas świata. Z czasem nabieramy coraz więcej doświadczeń i już instyktownie wiemy jak zachować się w danej sytuacji czy też jak dostować się do określonych warunków. Zupełnie inaczej zachowujemy się w domu w porównaniu z kościołem czy też szkołą , inaczej postępujemy w towarzystwie rówieśników w stosunku niż rodziców. To bardzo ważne i niesamowicie potrzebne w życiu każdego z nas. Uważam , że przeżycie zależy od dostosowania się bo jest to nieodzowna część życia i ten kto się nie dostosowuje zosteje prędzej czy później ukarany jeśli chodzi o prawo bądż wyalionowany społecznie jeśli chodzi o społeczeństwo ;) MAM NADZIEJE , ŻE COŚ SIĘ Z TEGO PRZYDA TO TYLKO TAKIE MOJE TRZY MINUTOWE ROZMYŚLANIA ;)
Na początku należałoby się zastanowić, na czym polega problem - tzn. dlaczego pewna grupa młodzieży podejmuje rozmaite zachowania, które określa się mianem negatywnych? Negatywnie zachowuje się ten, kto łamie zasady. Są to zasady przyjęte przez ogół społeczeństwa, więc człowiek jako istota społeczna musi ich przestrzegać. W tym świetle młodzież okazuje się tworem aspołecznym, ponieważ stwarza problemy społeczeństwu i nie chce się do niego dostosować. Po głębszym wniknięciu w problem stwierdzamy jednak, że to właśnie społeczeństwo ujawnia wobec młodzieży swój aspołeczny stosunek (brzmi to może nieco absurdalnie), ponieważ nie zadaje sobie większego trudu, by tę młodzież zrozumieć i zaakceptować taką, jaką stworzyła ją natura. Młodzież bowiem z natury jest buntownicza i przekorna. Dziecko w pewnym okresie rozstaje się ze swą naiwnością i zaczyna krytycznie patrzeć na świat; zaczyna dorastać. Weryfikuje wszystkie głoszone przez dorosłych idee, zauważa pewne niezgodności pomiędzy tymi ideami a rzeczywistym postępowaniem ich głosicieli, uświadamia sobie hipokryzję świata dorosłych, czuje się oszukiwany. Pojawia się wyostrzona wrażliwość na zło społeczne. Młodzi często widzą świat czarno-biało - to pozostało im chyba jeszcze z dzieciństwa. Jakaś zasada jest albo zła, albo dobra, słuszna, bądź niesłuszna, idea piękna lub nie, prawdziwa lub fałszywa. Młody człowiek wymaga wyraźnych granic we wszystkim; nazwiemy to "głodem absolutu". Obowiązujące normy lub oceny, mają być obowiązujące dla wszystkich, zawsze i wszędzie. Przedmiotem poszukiwań jest gotowa i konkretna recepta na życie. Taki człowiek nie chce dostosowywać się do społeczeństwa, którego funkcjonowanie budzi jego opory. Nie uznaje zasad konformizmu. Chce walczyć z tym, co mu nie odpowiada, jego marzeniem są pozytywne przemiany społeczno-moralne. Nie potrafi się pogodzić z istniejącym stanem rzeczy, więc buntuje się. Nie przyjmuje do wiadomości, że elementarny konformizm społeczny jest niezbędny do funkcjonowania danej grupy społecznej. Nie rozumie doświadczenia, które mówi: "mądry jest ten, kto umie dostosować się do świata, głupi, kto usiłuje dostosować świat do siebie". Każdy chyba młody człowiek wierzy, że może zmienić świat. Wtedy jeszcze nie wie, że podejmuje walkę z wiatrakami. Natomiast społeczeństwo nie uświadamia sobie tejże wiary młodych we własne siły i we własne zasady. Oskarża młodzież o zepsucie, bezmyślność, bunt dla samego buntu. Młodzież chce po prostu dokuczyć dorosłym, zademonstrować swoją młodość. Na podobny stosunek do świata ma również wpływ rozwójcywilizacji. Jednostka odgrywa tu coraz mniejszą rolę, kontakty międzyludzkie ulegają zminimalizowaniu, człowiek nie ma możliwości rzeczywistego poznania systemów wartości i norm, których pojawia się coraz więcej, i które są bardzo różnorodne, a niekiedy nawet wykluczające się. Zakłamanie świata i propaganda powodują, że młody człowiek nie może swobodnie, bez nacisku dokonać wyboru. Oddziałują na niego różne siły i wpływy, co powoduje dezorientację. Świat pędzi naprzód, informacje napływają w zawrotnym tempie, w równie zawrotnych rozmiarach i młody człowiek wkraczający w życie nie wie, w którą stronę ma się zwrócić. Nadchodzi czas, gdy sam musi podejmować decyzje, sam musi ustalić sobie kanon wartości, skrystalizować poglądy. Okazuje się, że świat nie oferuje mu tyle, ile ze względu na rozwój cywilizacji mogłoby się wydawać, że ma do zaoferowania. Nie oferuje mu godnych zaufania autorytetów, bo ilość pozytywnych wzorców gwałtownie maleje. Młody człowiek staje się nieufny w stosunku do takiego świata. Rozwój cywilizacji staje się przyczyną jego osamotnienia. Jednostka staje się anonimowa, nikogo nie interesują jej poczynania - dopóki nie staną się szkodliwe. Każdy myśli tylko o swoim sukcesie, innych ludzi wykorzystuje się jako narzędzi pomocnych do osiągnięcia celu. Młody człowiek wychodzi spod skrzydeł rodziców i wyciąga rękę do świata, ale świat go odpycha. Inny człowiek to konkurencja, wróg. Młodego taki świat najpierw zadziwia, później budzi w nim głęboką niechęć. Człowiek potrzebuje prawdziwych ludzkich uczuć. Wszystko to niesie postęp cywilizacyjny. Rozwój cywilizacji dodatkowo potęguje więc bunt w postawie młodzieży i tak już z natury zbuntowanej. Poza tym każdy chce zajmować w społeczeństwie jakieś konkretne miejsce, świadomie czy podświadomie, chce być pożyteczny. W dzisiejszym świecie widoki na przyszłość są coraz mniej wyraźne. Ktoś rozpoczynający samodzielne, dorosłe życie, kto szuka dla siebie perspektyw i nie znajduje ich, zniechęcony odsuwa się od świata. Zawieszony w próżni zaczyna stwarzać problemy. Albo chce zwrócić na siebie uwagę zachowaniem nie do przyjęcia, albo zaczyna uważać, że świat powinien mu dać wszystko, czego potrzebuje, że powinien zapewnić mu komfortowe bytowanie. Nie mogąc działać, popada w bezczynność i staje się pasożytem społecznym. Z drugiej strony coraz więcej wymaga się dzisiaj od człowieka. Ktoś młody, zanim jeszcze zacznie żyć jako pełnoprawny członek społeczeństwa, już jest zakompleksiony z powodu narastających oczekiwań w stosunku do niego. W poprzednim systemie polityczno-społecznym, gdy ktoś skończył jakąkolwiek szkołę, umiał czytać i pisać, już był uważany za światłą i kompetentna osobę. Dziś, jeśli nie skończy studiów wyższych, nie zna kilku języków, nie obsługuje programów komputerowych, jest jednostką nieprzedstawiającą większej wartości społecznej. Jeszcze będąc dzieckiem trzeba dobrze wystartować i nie ma czasu na zastanawianie się nad porządkiem świata.
Taka to, dość stresująca atmosfera otacza dzisiejszą młodzież. Przy tym trzeba pamiętać, że młody człowiek jest wrażliwy i mało odporny na niepowodzenia oraz piętrzące się trudności. Widzimy więc, że ten, od którego wymaga się, by nie stwarzał problemów we współżyciu społecznym, znajduje się w bardzo niesprzyjającej sytuacji.
Niniejsza praca ma być próbą eksploracji zagadnień związanych z negatywnym zachowaniem się młodzieży i oceną dyscypliny w szkole w opinii nauczycieli
Praca składa się z pięciu rozdziałów. W Rozdziale I zaprezentowana została charakterystyka współczesnej młodzieży w świetle najnowszych badań, przedstawione cechy młodzieży w okresie adolescencji. Zaprezentowano również wpływ poszczególnych środowisk wychowawczych na rozwój zachowań negatywnych młodzieży. W Rozdziale II przedstawiono rozwój systemów resocjalizacyjnych na przestrzeni wieków od starożytności po współczesne metody i szkoły przywracania jednostek społeczeństwu. Rozdział III poświęcony został na przedstawienie przyjętej w pracy procedury badań empirycznych, skojarzonych z tematem pracy problemów badawczych i roboczych hipotez, zaprezentowanie celów badań oraz metod, technik i narzędzi badawczych. W dalszej części rozdziału dokonano charakterystyki terenu i populacji badań uczniów i nauczycieli Gimnazjum nr 5 w Raciborzu. W Rozdziale IV skupiono się na przedstawieniu w formie diagramów i stabelaryzowanych danych najważniejszych problemów związanych z negatywnymi zachowaniami młodzieży i postrzeganiem przez nauczycieli dyscypliny w szkole. Szczegółowo omówiono wyniki i zaprezentowano wnioski z analizy odpowiedzi. Rozdział V poświęcono na zebranie wniosków z badań. W Aneksie zaprezentowano wykorzystane narzędzia badawcze.
Nie jestem pewna czy to o to chodzi.
CZŁOWIEK BY PRZEŻYĆ DOSTOWAĆ SIĘ MUSI
Każdy z nas jest inny , różnimy się od siebie pod wieloma względami i już nikogo to nie dziwi. Jednak by żyć na tym niesprawiedliwym świecie , istnieć w szarej rzeczywistości musimy dostosowywać się do wszelakich praw , zasad , poglądów innych. Musimy spełniać odpowiednie wymagania , które nieodłącznie wiążą się z byciem człowiekiem. Nie trudno sobie wyobrazić , co by było gdyby każdy z nas postępował w taki sposób jaki mu się w danym momencie podoba. Na pewno zapanowałby wielki chaos i jeszcze trudniej byłoby nam dogadać się między sobą. Świat byłby już całkowicie zapełniony masą niepotrzebnych konfliktów o rzeczy błahe, Życie nie miałoby sensu bo otaczająca nas rzeczywistość w ogóle by ze sobą nie współgrała. Dlatego właśnie warto zaznaczyć , iż gdyby nie istniały kodeksy i inne spisy norm postępowania ludzie żyliby w kompletnym nie ładzie. Od dziecka w człowieku kształtują się różne cechy , które pomagają w lepszym odbiorze otaczającego nas świata. Z czasem nabieramy coraz więcej doświadczeń i już instyktownie wiemy jak zachować się w danej sytuacji czy też jak dostować się do określonych warunków. Zupełnie inaczej zachowujemy się w domu w porównaniu z kościołem czy też szkołą , inaczej postępujemy w towarzystwie rówieśników w stosunku niż rodziców. To bardzo ważne i niesamowicie potrzebne w życiu każdego z nas. Uważam , że przeżycie zależy od dostosowania się bo jest to nieodzowna część życia i ten kto się nie dostosowuje zosteje prędzej czy później ukarany jeśli chodzi o prawo bądż wyalionowany społecznie jeśli chodzi o społeczeństwo ;) MAM NADZIEJE , ŻE COŚ SIĘ Z TEGO PRZYDA TO TYLKO TAKIE MOJE TRZY MINUTOWE ROZMYŚLANIA ;)