Napisz wypracowanie na temat : mój pierwszy dzień w szkole
na dziś na wzór np. Wspomnienia niebieskiego mundurka (lektura 4kl)
Nestaa
Mój pierwszy dzień w szkole pamiętam bardzo dokładnie, mimo że od tamtej chwili upłynęło już wiele lat. Pamiętam, że mama obudziła mnie tego dnia wcześnie rano. Umyłem się i szybko ubrałem. Byłem bardzo podniecony, tak że prawie niczego nie mogłem przełknąć. Do szkoły było blisko, wyszliśmy więc za kwadrans ósma. Przed budynkiem zgromadziły się już tłumy odświętnie ubranych siedmiolatków. Niektóre dzieci ściskały kurczowo swoje mamy za ręce, inne miały oczy zaczerwienione od płaczu i krzyczały, że chcą wracać do domu. Na korytarzu była wywieszona lista uczniów. Mama odczytała moje nazwisko i wtedy okazało się, że będę ucz niem klasy pierwszej d. Dzieci i rodzice przeszli do sali gimnastycznej, gdzie czekali już nasi wychowawcy. Moja pani była bardzo młodą, wysoką blondynką. Miała łagodne, błękitne oczy i uśmiechała się przyjaźnie. Po apelu rozstaliśmy się z rodzicami i pod opieką naszych wychowawców przeszliśmy do sal lekcyjnych. Nie pamiętam już, o czym mówiła nasza pani. Wiem tylko, że tego dnia poczułem się dumny, że nareszcie uczęszczam do prawdziwej szkoły.
1 votes Thanks 0
Verroni
Kiedy przyszedłem do szkoły po raz pierwszy, w połowie roku szkolnego, oczy wszystkich były zwrócone w moją stronę. Każdy chciał zobaczyć nowego ucznia. Nie miałem tam kolegów, byłem zupełnie sam. Chciałem znaleźć przyjaciół, lecz nie widziałem nikogo odpowiedniego. W pewnym momencie, mój wzrok przykuła śliczna, niebieskooka dziewczyna. Miała włosy splecione w dwa warkocze, ubrana była w szkolny mundurek. Stała w kącie na korytarzu, pomyślałem, że też jest tu nowa. Postanowiłem do niej podejść i porozmawiać. -Cześć! Mam na imię Tomek. Jestem nowy w tej szkole. - zacząłem. -Ania. - odpowiedziała cicho dziewczyna. -Dlaczego stoisz tu sama? - zapytałem. -Pokłóciłam się z przyjaciółką i teraz nie mam z kim się bawić. -To może oprowadzisz mnie po szkole? - zagadnąłem. Dziewczyna zgodziła się. Ruszyliśmy w wędrówkę wewnątrz nieznanych mi murów szkoły. Ściany były pomalowane na kremowo, wisiały na nich prace plastyczne uczniów. Moją uwagę przykuła jedna z nich. Była to dziewczyna, odwrócona tyłem, na ciemnofioletowym tle. Stanąłem, aby popatrzeć. -Podoba ci się? - zapytała Ania. -Tak - odpowiedziałem. - Wiesz kto jest autorem tej pracy? -Wiem. Ja. Narysowałam ten rysunek na wakacje. Pokazałam naszej pani od plastyki. Spodobał jej się i postanowiła umieścić go na ścianie. -Jesteś niesamowita. Masz talent. - szczerze się zachwyciłem. -Dziękuję. Jesteś bardzo miły Tomku. Może spotkamy się po lekcjach? -No dobrze. - odpowiedziałem. Okazało się, że Ania chodzi ze mną do klasy. Siadła przy mnie w ławce. Kilka razy nauczyciele upomnieli nas za rozmowę. Ale to nie ważne. Ważne, że mam wspaniałą przyjaciółkę i na pewno będę chętnie chodził do szkoły.
Każdy chciał zobaczyć nowego ucznia. Nie miałem tam kolegów, byłem zupełnie sam. Chciałem znaleźć przyjaciół, lecz nie widziałem nikogo odpowiedniego.
W pewnym momencie, mój wzrok przykuła śliczna, niebieskooka dziewczyna. Miała włosy splecione w dwa warkocze, ubrana była w szkolny mundurek. Stała w kącie na korytarzu, pomyślałem, że też jest tu nowa. Postanowiłem do niej podejść i porozmawiać.
-Cześć! Mam na imię Tomek. Jestem nowy w tej szkole. - zacząłem.
-Ania. - odpowiedziała cicho dziewczyna.
-Dlaczego stoisz tu sama? - zapytałem.
-Pokłóciłam się z przyjaciółką i teraz nie mam z kim się bawić.
-To może oprowadzisz mnie po szkole? - zagadnąłem.
Dziewczyna zgodziła się. Ruszyliśmy w wędrówkę wewnątrz nieznanych mi murów szkoły. Ściany były pomalowane na kremowo, wisiały na nich prace plastyczne uczniów. Moją uwagę przykuła jedna z nich. Była to dziewczyna, odwrócona tyłem, na ciemnofioletowym tle. Stanąłem, aby popatrzeć.
-Podoba ci się? - zapytała Ania.
-Tak - odpowiedziałem. - Wiesz kto jest autorem tej pracy?
-Wiem. Ja. Narysowałam ten rysunek na wakacje. Pokazałam naszej pani od plastyki. Spodobał jej się i postanowiła umieścić go na ścianie.
-Jesteś niesamowita. Masz talent. - szczerze się zachwyciłem.
-Dziękuję. Jesteś bardzo miły Tomku. Może spotkamy się po lekcjach?
-No dobrze. - odpowiedziałem. Okazało się, że Ania chodzi ze mną do klasy. Siadła przy mnie w ławce. Kilka razy nauczyciele upomnieli nas za rozmowę. Ale to nie ważne. Ważne, że mam wspaniałą przyjaciółkę i na pewno będę chętnie chodził do szkoły.
__
liczę na naj :)