Napisz wypracowanie na temat makbet szekspira dramatem ludzkich pozterek. Rozwiń myśl wykorzystując refleksję makbeta stojącego w obliczu śmierci. "Życie jest tylko przechodnim pułcieniem nędznym aktorem, który swoją role rzez pare godzin wygrawszy na scenie w nicość przepada- powieścią idioty głośną wrzaskliwą a nic nie znaczącą".
prosze o szybką i dobrą pomoc
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Ludzie mają różne problemy, większe bądź mniejsze. Te mniejsze potrafimy rozwiązać, są to przeciwności dnia codizennego. Natomiast z tymi trudniejszymi nierzadko mamy kłopoty. Do jednych z głównych rozterek należy pytanie, co dzieje się z nami po śmierci. Czy istnieje życie pozagrobowe? Człowiek łamie sobie nad tym głowę od wieków, nie znajdując odpowiedzi. Powstało sporo teorii, jednak żadna nie jest w stanie nas przekonać do końca i dać nam ostateczny spokój.
W obliczu śmierci, gdy jest ona już nieunikniona, człowiek czuje się słaby i bezsilny. Z tego powodu przychodzą do głowy różne myśli. Makbet, gdy znalazł sie w sytuacji tragicznej, uzmysłowił sobie, że jego życie tak naprawdę nie miało większego sensu. Świadczą o tym jego słowa mającę być definicją życia: 'powieść idioty głośna wrzaskliwa a nic nie nacząca'. Oznacza to, że ludzie często lubią robić wokół siebie zamieszanie, być w centrum uwagi, co podbudowuje ich pewność siebie. Czują się wtedy ważni. To jednak nie przekłada się na wartość ich życia. Makbet czuje, że jakiekolwiek by onno nie było, i tak nie ma znaczenia. Kiedyś wszyscy umrzemy, a zostaną po nas tylko przedmioty, nic więcej. Nie wniesiemy do tego świata ani drobnostki.
Aluzja, że jesteśmy aktorami, może sugerować, że każdy z nas ma do odegrania jakąś rolę, jest jakiemuś zadaniu przeznaczony. Dlaej jednak Makbet twierdzi,że przepadamy w nicość, więc i tak to nie czyni nas bardziej wartościowymi.
Trudno powiedzieć, czy Makbet ma rację. Jak pisałam, każdy ma inną teorię na temat śmierci. Jego postać jednak przybliża nam, co może czuć osoba bliska końca, bezradna, nie mogąca się przed nią bronić.