W książce pt " W pustyni i w Puszczy " jest wiele ciekawych przygód. Jednak mi najbardziej spodobała się historia zdobycia chininy dla chorej Nel. Dzieci mieszkały w drzewie nazwanym "Krakowem" Późnym wieczorem Nel poczuła się źle, zaczęła zauważać przeróżne istoty w tym Gebrha i jego ludzi. Bardzo się wtedy bała, gdy Staś to zauważył zaniepokoił się, ponieważ bał się aby mała Nel nie dostała Febry, niestety było za późno.To był jej pierwszy atak, a za kilka tygodni dostała kolejnego ataku. Staś był bardzo przerażony wiedział , że Nel w najgorszym wypadku umrze. Gdy Nel poszła spać, Kali powiedział Stasiowi, że zauważył obozowisko, z którego widać dym. Staś nie namyślając się długo poszedł, ryzykując życie. Gdy zaszedł na miejsce, zauważył starszego schorowanego człowieka, pana Henryka Linde.Staś opowiedział panu Henrykowi całą historię i dostał od niego broń, konia, lekarstwa i 2 słoiki chininy. Niedługo potem był już w obozowisku, dał wtedy małej, chorej na febrę Nel chininę. Nel po niedługim czasie wyzdrowiała i bardzo dziękowała Stasiowi, że uratował jej życie.
To jest o tym jak poszedł po chininę.
W książce pt " W pustyni i w Puszczy " jest wiele ciekawych przygód. Jednak mi najbardziej spodobała się historia zdobycia chininy dla chorej Nel.
Dzieci mieszkały w drzewie nazwanym "Krakowem"
Późnym wieczorem Nel poczuła się źle, zaczęła zauważać przeróżne istoty w tym Gebrha i jego ludzi.
Bardzo się wtedy bała, gdy Staś to zauważył zaniepokoił się, ponieważ bał się aby mała Nel nie dostała Febry, niestety było za późno.To był jej pierwszy atak, a za kilka tygodni dostała kolejnego ataku.
Staś był bardzo przerażony wiedział , że Nel w najgorszym wypadku umrze.
Gdy Nel poszła spać, Kali powiedział Stasiowi, że zauważył obozowisko, z którego widać dym. Staś nie namyślając się długo poszedł, ryzykując życie.
Gdy zaszedł na miejsce, zauważył starszego schorowanego człowieka, pana Henryka Linde.Staś opowiedział panu Henrykowi całą historię i dostał od niego broń, konia, lekarstwa i 2 słoiki chininy. Niedługo potem był już w obozowisku, dał wtedy małej, chorej na febrę Nel chininę. Nel po niedługim czasie wyzdrowiała i bardzo dziękowała Stasiowi, że uratował jej życie.