Masz, ale to o tacie.; / Rodzice są najważniejsi w naszym życiu. To dzięki nim pojawiliśmy się na świecie. To oni mnie wychowali. Byli na każde moje zawołanie. Wstawali w nocy, gdy płakałem. Przebierali pieluchy. Zwykle te wszystkie czynności przypisuje się matce. Załóżmy, że tak jest. To jaką rolę odgrywa w naszym życiu tata? Ostatnio zacząłem się zastanawiać, czy ojciec powinien być moim ideałem, do którego należałoby dążyć, czy też moim najlepszym przyjacielem. Uważam, że prawdziwy tata powinien być przyjacielem dziecka, co postaram się udowodnić. Miałem ostatnio wielki problem, z którym nie potrafiłem sobie poradzić. Zakochałem się w Monice-dziewczynie idealnej. Nie wiedziałem, co mam robić. Nie dawałem sobie już z tym rady. Chodziłem zamyślony, przestałem wychodzić z domu. Zauważył to mój tata. Pewnego dnia przyszedł do mnie i spytał, co mi jest. Bałem się odpowiadać, bo to przecież mój ojciec: on nie zrozumie. Ale pomyślałem, że skoro nie mam się komu wygadać, to może warto zaryzykować i porozmawiać o tym z tatą. Nieśmiało, ale z wielkimi oczekiwaniami rozpocząłem rozmowę. Od dawna nie byłem z nikim tak szczery i otwarty . Tato zrozumiał mnie. Poradził, co mam zrobić. Opowiedział, jak poznał się z mamą. Wiedział, że kiedyś też był w moim wieku i miał podobne problemy. To była nasza pierwsza tak miła rozmowa. Nabrałem ochoty na następne. Kiedyś bardzo narozrabiałem: wybiłem szybę w szkolnej sali lekcyjnej. Przypadkowo, ale i tak bałem się reakcji rodziców. Chciałem przyznać się im sam, ale nauczycielka wyprzedziła mnie, dzwoniąc do nich. W domu zastała tylko ojca, który szedł na drugą zmianę do pracy . Pomyślałem, że lepiej gdyby w domu była mama: ona przynajmniej nie będzie krzyczeć. Moje obawy były zupełnie niepotrzebne. Na szkolnym korytarzu mialem konfrontację z nim. Spokojnie porozmawialiśmy, wytłumaczyłem mu co i jak, przeprosiłem. Moje "przepraszam" było dla niego najważniejsze, bo dzisiaj mało kogo stać na takie słowo. Poprosiłem, zeby nic nie mówił mamie. Zawiodłem jego, ale mamie chciałem tego oszczędzić. Obiecał, że to na zawsze pozostanie między nami. Ale nie okłamał też mamy - po prostu nic nie zauważyła. Miałem okazję wybrać się na koncert rockowy mojej ulubionej kapeli. Długo zbierałem pieniądze na bilet, ale udało się. Rodzice po długiej namowie zgodzili się. Lecz tato nie był zadowolony z mojej decyzji o wybraniu się tam. Opowiedział o niebiezpieczenstwach, jakie mogą mnie tam spotkać. Zaproponował, żebyśmy wybrali się tam razem. Stanowczo odmówiłem, bo jadę z kolegami stopem. Gdy się o tym dowiedział-nie pozwolił. Długo negocjowaliśmy, aż w końcu doszliśmy do porozumienia. Zawiózł nas tam, a potem przyjechal po nas. Mieliśmy wielkie szczęście, że zabraliśmy się z nim. Na drodze , którą mieliśmy sie wybrać był śmiertelny wypadek czterach aytustopowiczów. To mogliśmy byc my. Tata miał nosa i dzieki niemu nadal żyjemy. Jeżeli miałabym wybierac pomiędzy ojcem idealnym, a ojcem przyjacieem, wybrałabym tego drugiego. Wolę tatę, z którym mogę o wszystkim porozmawiać. Rodzic, który robi karierę, jest kimś, a nie ma go całymi dniami w domu nie jest dobrym rodzicem. Prawdziwy tata powinien znać problemy swojej pociechy, umieć mu pomóc, śmiać się i pocieszyć w trudnych chwilach....................................................................
Masz, ale to o tacie.; / Rodzice są najważniejsi w naszym życiu. To dzięki nim pojawiliśmy się na świecie. To oni mnie wychowali. Byli na każde moje zawołanie. Wstawali w nocy, gdy płakałem. Przebierali pieluchy. Zwykle te wszystkie czynności przypisuje się matce. Załóżmy, że tak jest. To jaką rolę odgrywa w naszym życiu tata? Ostatnio zacząłem się zastanawiać, czy ojciec powinien być moim ideałem, do którego należałoby dążyć, czy też moim najlepszym przyjacielem. Uważam, że prawdziwy tata powinien być przyjacielem dziecka, co postaram się udowodnić. Miałem ostatnio wielki problem, z którym nie potrafiłem sobie poradzić. Zakochałem się w Monice-dziewczynie idealnej. Nie wiedziałem, co mam robić. Nie dawałem sobie już z tym rady. Chodziłem zamyślony, przestałem wychodzić z domu. Zauważył to mój tata. Pewnego dnia przyszedł do mnie i spytał, co mi jest. Bałem się odpowiadać, bo to przecież mój ojciec: on nie zrozumie. Ale pomyślałem, że skoro nie mam się komu wygadać, to może warto zaryzykować i porozmawiać o tym z tatą. Nieśmiało, ale z wielkimi oczekiwaniami rozpocząłem rozmowę. Od dawna nie byłem z nikim tak szczery i otwarty . Tato zrozumiał mnie. Poradził, co mam zrobić. Opowiedział, jak poznał się z mamą. Wiedział, że kiedyś też był w moim wieku i miał podobne problemy. To była nasza pierwsza tak miła rozmowa. Nabrałem ochoty na następne. Kiedyś bardzo narozrabiałem: wybiłem szybę w szkolnej sali lekcyjnej. Przypadkowo, ale i tak bałem się reakcji rodziców. Chciałem przyznać się im sam, ale nauczycielka wyprzedziła mnie, dzwoniąc do nich. W domu zastała tylko ojca, który szedł na drugą zmianę do pracy . Pomyślałem, że lepiej gdyby w domu była mama: ona przynajmniej nie będzie krzyczeć. Moje obawy były zupełnie niepotrzebne. Na szkolnym korytarzu mialem konfrontację z nim. Spokojnie porozmawialiśmy, wytłumaczyłem mu co i jak, przeprosiłem. Moje "przepraszam" było dla niego najważniejsze, bo dzisiaj mało kogo stać na takie słowo. Poprosiłem, zeby nic nie mówił mamie. Zawiodłem jego, ale mamie chciałem tego oszczędzić. Obiecał, że to na zawsze pozostanie między nami. Ale nie okłamał też mamy - po prostu nic nie zauważyła. Miałem okazję wybrać się na koncert rockowy mojej ulubionej kapeli. Długo zbierałem pieniądze na bilet, ale udało się. Rodzice po długiej namowie zgodzili się. Lecz tato nie był zadowolony z mojej decyzji o wybraniu się tam. Opowiedział o niebiezpieczenstwach, jakie mogą mnie tam spotkać. Zaproponował, żebyśmy wybrali się tam razem. Stanowczo odmówiłem, bo jadę z kolegami stopem. Gdy się o tym dowiedział-nie pozwolił. Długo negocjowaliśmy, aż w końcu doszliśmy do porozumienia. Zawiózł nas tam, a potem przyjechal po nas. Mieliśmy wielkie szczęście, że zabraliśmy się z nim. Na drodze , którą mieliśmy sie wybrać był śmiertelny wypadek czterach aytustopowiczów. To mogliśmy byc my. Tata miał nosa i dzieki niemu nadal żyjemy. Jeżeli miałabym wybierac pomiędzy ojcem idealnym, a ojcem przyjacieem, wybrałabym tego drugiego. Wolę tatę, z którym mogę o wszystkim porozmawiać. Rodzic, który robi karierę, jest kimś, a nie ma go całymi dniami w domu nie jest dobrym rodzicem. Prawdziwy tata powinien znać problemy swojej pociechy, umieć mu pomóc, śmiać się i pocieszyć w trudnych chwilach....................................................................