Matką cierpiącą w trzeciej części ?Dziadów? Adama Mickiewicza jest pani Rollison. Dla swego więzionego i torturowanego syna, Janka chciała uprosić u Nowosilcowa wizytę księdza Piotra, aby ratować duszę syna. Jest on jej jedyną podporą i radością. W wileńskim salonie Senatora gra się w karty i rozmawia. Doktor, Pelikan i Bajkow omawiają z Nowosilcowem aktualne zagadnienia. Rozmawiają o przesłuchaniu Rollisona, który po otrzymaniu 300 kijów jest ciężko chory. Cyniczny Nowosilcow wyraża zdumienie, że młody człowiek jeszcze żyje. Przychodzi nieszczęsna matka, pani Rollison. Prosi Senatora o możliwość zobaczenia syna, dopuszczenie do niego księdza. Nowosilcow udaje zdziwienie, rzekomo nic nie wie o tej sprawie, łudzi matkę nadzieją na uwolnienie chłopca. Kobieta daje się zwieść, mówi o szlachetności Senatora, który jest jedynie ?łotrów otoczony zgrają?. Ma raz jeszcze przyjść o godzinie siódmej. Gdy opuściła salon, Nowosilcow kazał wpuścić ją do syna i zaryglować drzwi. Doktor sugeruje, by otworzyć okna w celi położonej na trzecim piętrze- umożliwi to młodemu Rollisonowi samobójstwo, które i tak już wcześniej planował. Gdy oszalałą z bólu matka dowiedziała się, iż jej syna wyrzucono przez okno, wbiegła zrozpaczona między tańczących na balu, przeklinała Senatora, bluźniła, krzyczała w końcu padła zemdlona. Nowosilcow dał zgodę na widzenie księdza z Rollisonem- ciężko rannym, ale jeszcze żywym.
Matką cierpiącą w trzeciej części ?Dziadów? Adama Mickiewicza jest pani Rollison. Dla swego więzionego i torturowanego syna, Janka chciała uprosić u Nowosilcowa wizytę księdza Piotra, aby ratować duszę syna. Jest on jej jedyną podporą i radością. W wileńskim salonie Senatora gra się w karty i rozmawia. Doktor, Pelikan i Bajkow omawiają z Nowosilcowem aktualne zagadnienia. Rozmawiają o przesłuchaniu Rollisona, który po otrzymaniu 300 kijów jest ciężko chory. Cyniczny Nowosilcow wyraża zdumienie, że młody człowiek jeszcze żyje. Przychodzi nieszczęsna matka, pani Rollison. Prosi Senatora o możliwość zobaczenia syna, dopuszczenie do niego księdza. Nowosilcow udaje zdziwienie, rzekomo nic nie wie o tej sprawie, łudzi matkę nadzieją na uwolnienie chłopca. Kobieta daje się zwieść, mówi o szlachetności Senatora, który jest jedynie ?łotrów otoczony zgrają?. Ma raz jeszcze przyjść o godzinie siódmej. Gdy opuściła salon, Nowosilcow kazał wpuścić ją do syna i zaryglować drzwi. Doktor sugeruje, by otworzyć okna w celi położonej na trzecim piętrze- umożliwi to młodemu Rollisonowi samobójstwo, które i tak już wcześniej planował. Gdy oszalałą z bólu matka dowiedziała się, iż jej syna wyrzucono przez okno, wbiegła zrozpaczona między tańczących na balu, przeklinała Senatora, bluźniła, krzyczała w końcu padła zemdlona. Nowosilcow dał zgodę na widzenie księdza z Rollisonem- ciężko rannym, ale jeszcze żywym.