Rano wstałam o 6.30 było już późno a miałam być wcześniej czytać żeczy na apelu. Ponieważ przyjerzdzam do szkoły autobusem, spóźniłam się o pół godziny, a czytałam pierwsza. Kiedy przyszłam wszyscy byli już w salach. Kiedy przyszłam znalazłam swoją klasę, ale wcześniej musiałam odwiedzić gabinet dyrektora.
Usiadłam w ławce, przywitałam się z koleżanką, i zaczęłam robić notatki.
Nagle do klasy weszła nauczycielka polskiego, i poprosiła mnie na korytaż.
- Co mówiłaś o mnie wczoraj? - powiedziała nauczycielka
- Nic - odpowiedziałam
I nauczycielka wysłała mnie znowu do dyrektora. Kiedy wróciłam do klasy okazało się że słyszała moją rozmowę z koleżanką po wczorajszej kartkówce.
Rano wstałam o 6.30 było już późno a miałam być wcześniej czytać żeczy na apelu. Ponieważ przyjerzdzam do szkoły autobusem, spóźniłam się o pół godziny, a czytałam pierwsza. Kiedy przyszłam wszyscy byli już w salach. Kiedy przyszłam znalazłam swoją klasę, ale wcześniej musiałam odwiedzić gabinet dyrektora.
Usiadłam w ławce, przywitałam się z koleżanką, i zaczęłam robić notatki.
Nagle do klasy weszła nauczycielka polskiego, i poprosiła mnie na korytaż.
- Co mówiłaś o mnie wczoraj? - powiedziała nauczycielka
- Nic - odpowiedziałam
I nauczycielka wysłała mnie znowu do dyrektora. Kiedy wróciłam do klasy okazało się że słyszała moją rozmowę z koleżanką po wczorajszej kartkówce.
Ale się narobiło - stwierdziła moja koleżanka.