1. Moja niezwykła podróż po planetach - śladami małego księcia 2. "Zagubieni na sacharze" - opowiadanie fantastyczne 3. Stałem się jednym z simów. ( chodzi o the sims )
emtiej
Rozumie że mam wybrać jedno z tych 3 ? Więc wybieram 1 :)
Kiedy czytałem książkę pt. " Mały Książę" zainspirowało mnie jedno w bohaterze. Chęć poznawania. Postanowiłem/am pójść w jego ślady i odwiedzić planety śladami Małego Księcia :)
Niestety nie miałem na tyle czasu aby odwiedzić wszystkie planety jak bohater książki. Udało mi się przybyć tylko na 3 mianowcie na bankiera Próżnego oraz Pijaka. Pierwsze odwiedziłam planetę Pijaka spotkałem na niej półprzytomnego Pana co nie widział co się dzieje obok niego leżały puste butelki po piwach wyglądało to okropnie. Ten Pan nie potrafił powiedzieć nawet słowa chociaż do Małego Księcia się odezwał. Do mnie niestety nie ! Postanowiłem jak najszybciej opuścić tą planetę kolejna w moich planach to była planeta bankiera. Owy Pan nie ucieszył się z mojego przybycia mamrotał tylko jakieś liczby pod nosem i wpatrywał się w niebo. A gdy przerwał swoje liczenie powiedział " wynoś się bo mi przeszkadzasz nie mam teraz czasu ! " Więc nie będę się narzucał dorośli bywają dziwni ciągle nie mają czasu są zajęci. Czasami to już ich nie rozumię. Z wielką nadzieją powędrowałem na planetę Próżnego ale ten był zapatrzony i nie miał czasu jak pozostali ale przynajmniej odezwał się! " Witam Cię mój poddany czy przyszedłeś mnie tu oklaskiwać? " Zdziwiłem się o co mu chodzi ? Chodził zaplątany w swoich myślach i zrozumiał że niby ja jestem jego poddanym. Uciekłem szybko z tej planety i postanowiłem wrócić do domu. Z mojej wspaniałej podróży jeśli można ją tak nazwać będę miał nauczke żeby w przyszłości nie skończyć jak Ci panowie na tych planetach co ich odwiedziłem
Więc wybieram 1 :)
Kiedy czytałem książkę pt. " Mały Książę" zainspirowało mnie jedno w bohaterze. Chęć poznawania. Postanowiłem/am pójść w jego ślady i odwiedzić planety śladami Małego Księcia :)
Niestety nie miałem na tyle czasu aby odwiedzić wszystkie planety jak bohater książki. Udało mi się przybyć tylko na 3 mianowcie na bankiera Próżnego oraz Pijaka.
Pierwsze odwiedziłam planetę Pijaka spotkałem na niej półprzytomnego Pana co nie widział co się dzieje obok niego leżały puste butelki po piwach wyglądało to okropnie. Ten Pan nie potrafił powiedzieć nawet słowa chociaż do Małego Księcia się odezwał. Do mnie niestety nie ! Postanowiłem jak najszybciej opuścić tą planetę kolejna w moich planach to była planeta bankiera. Owy Pan nie ucieszył się z mojego przybycia mamrotał tylko jakieś liczby pod nosem i wpatrywał się w niebo. A gdy przerwał swoje liczenie powiedział
" wynoś się bo mi przeszkadzasz nie mam teraz czasu ! "
Więc nie będę się narzucał dorośli bywają dziwni ciągle nie mają czasu są zajęci. Czasami to już ich nie rozumię.
Z wielką nadzieją powędrowałem na planetę Próżnego ale ten był zapatrzony i nie miał czasu jak pozostali ale przynajmniej odezwał się! " Witam Cię mój poddany czy przyszedłeś mnie tu oklaskiwać? " Zdziwiłem się o co mu chodzi ? Chodził zaplątany w swoich myślach i zrozumiał że niby ja jestem jego poddanym. Uciekłem szybko z tej planety i postanowiłem wrócić do domu.
Z mojej wspaniałej podróży jeśli można ją tak nazwać będę miał nauczke żeby w przyszłości nie skończyć jak Ci panowie na tych planetach co ich odwiedziłem