Pewnego miłego dnia, pewien mądry, uczony człowiek wędrował po Francji. Był już bardzo zmęczony i głodny. Postanowił zapukać do paru drzwi by poprosić o nocleg lub lub chociaż o jedzenie. Podchodząc do bogatego domu, napotkał dziwne spojrzenia ludzi obserwujących jego. Zapukał grzecznie. Otworzył mu drzwi sługa, w podartych ubraniach, co proszącego bardzo zdziwiło. Jegomość przedstawił się grzecznie i spytał czy by się w tym domu dla niego na jedna noc nocleg nie znalazł. Sługa popatrzył na niego za zdziwieniem i ciekawością. Odpowiedział grzecznie że właściciela posiadłości przywoła. Sługa wyszedł. Po chwili przyprowadził on właściciela. Pan Harpagon przedstawił się i przywitał z panem Karolem. Karol spytał grzecznie ponownie już z lekka znudzony czy by się nie mógł przenocować w domu. Pan Harpagon odpowiedział że oczywiście ale, za odpowiednią cenę. Gdy pan Karol powiedział że nie ma pieniędzy lecz może odpracować nocleg pracą, został osobiście przez pana Harpagona z domu wyrzucony. Człowiek obserwujący pana Karola podszedł do niego i poinformował go że ten dom jest omijany z daleka przez przechodzących, ponieważ skąpiec straszliwy w nim mieszka. Pan Karol zdziwiony postawą właściciela domu, stwierdził że właściciela jeszcze kultury nauczy.
Pewnego miłego dnia, pewien mądry, uczony człowiek wędrował po Francji. Był już bardzo zmęczony i głodny.
Postanowił zapukać do paru drzwi by poprosić o nocleg lub lub chociaż o jedzenie. Podchodząc do bogatego domu, napotkał dziwne spojrzenia ludzi obserwujących jego. Zapukał grzecznie. Otworzył mu drzwi sługa, w podartych ubraniach, co proszącego bardzo zdziwiło. Jegomość przedstawił się grzecznie i spytał czy by się w tym domu dla niego na jedna noc nocleg nie znalazł. Sługa popatrzył na niego za zdziwieniem i ciekawością. Odpowiedział grzecznie że właściciela posiadłości przywoła. Sługa wyszedł. Po chwili przyprowadził on właściciela. Pan Harpagon przedstawił się i przywitał z panem Karolem. Karol spytał grzecznie ponownie już z lekka znudzony czy by się nie mógł przenocować w domu. Pan Harpagon odpowiedział że oczywiście ale, za odpowiednią cenę. Gdy pan Karol powiedział że nie ma pieniędzy lecz może odpracować nocleg pracą, został osobiście przez pana Harpagona z domu wyrzucony. Człowiek obserwujący pana Karola podszedł do niego i poinformował go że ten dom jest omijany z daleka przez przechodzących, ponieważ skąpiec straszliwy w nim mieszka. Pan Karol zdziwiony postawą właściciela domu, stwierdził że właściciela jeszcze kultury nauczy.